Conlanger

varpho

próba zrobienia z węgierskich "runów" kursywy. było ciężko i prace nadal trwają, ale pomyślałem, że warto poddać pod dyskusję dotychczasowe wyniki:

[[link widoczny dla zalogowanych]]

większość znaków nie przypomina swoich odpowiedników w normalnym rowaszu [co wynikało z przyjętych wymagań: wszystkie litery mają być monolinearne i powinny rozpoczynać się i kończyć w tym samym miejscu], ale przynajmniej starałem się dokonywać regularnych zamian elementów poszczególnych liter. zresztą np. kursywa hebrajska druku też zupełnie nie przypomina.

przyjąłem kierunek pisania od lewej do prawej.
w przypadku, gdy w rowaszu dana litera występuje w dwóch postaciach harmonicznych, pozostawiłem tylko jedną - przednią.
dodałem jednolite znaki dla "dz" i "dzs" [na bazie ligatur "d", "z" i "zs"].
pod koniec pomyliłem się w kolejności liter [przy "u"], ale nie chciało mi się tego od nowa pisać. Very Happy

czekam na uwagi.

Toivo

Uważaj, żeby kombinacje takie jak D4-D6 nie zamieniły się w trudny do odczytania szlaczek (D4, D6 - numeruję rzędy od góry A, B, C, D i kolumny od lewej). Mnie to irytuje w kursywie cyrylicy, przynajmniej w moim piśmie coś takiego jak "i-sz-c", "sz-i-c", "sz-szcz" jest praktycznie nie do rozróżnienia.

Poza tym, to nie znam się na runach, więc nie bardzo mam jak komentować... ale życzę powodzenia Wink

pittmirg

Artaxes

Ja nie mam problemów z rozróżnieniem <1080>, <1094>, <1096>, <1097> w swojej odręcznej pisowni.

varpho

Artaxes

Twierdzę jedynie, że rozróżniam te litery we własnej pisowni, a nie w każdym przypadku Smile

. Tzn. cyrylica w moim odręcznym stylu staje się bardzo charakterystyczna. Nie wiem jak nazwać te swoje "bazgroły".
/Nie chcę dalej śmiecić w temacie/

pittmirg

Ja cyferki też na ogół bez problemów.