Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jakim esperantystą jesteś?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 20:00, 05 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
Żywoty świętych dostarczają wielu przykładów ludzi, którzy zapanowali nad swymi popędami.


Moim idolem jest [link widoczny dla zalogowanych], który własnoręcznie się wykastrował.

A tak poważniej: ludzie, jesteście w stanie naprawdę ekspresowo dojść do absolutnego beztemacia* i zacząć rozmowy o lewakach i prawakach w temacie o esperanto, a potem będzie że ja blokuję bo nie lubię tego dziewiętnastowiecznego potwora stworzonego przez okulistę-okultystę z członków żywych i martwych języków Wink

* Mianownik: beztemacie, por. bezkrólewie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
varpho




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów / Wawa

PostWysłany: Pon 22:43, 05 Paź 2009    Temat postu:

esperanto _jest_ międzynarodowe: Wink słownictwo ma w większości zachodnioeuropejskie, fonologię słowiańską [co akurat jest wyborem nietrafionym] [choć podaje się też, że włoskawą], a aglutynacyjność i przejrzystość gramatyki charakterystyczna jest chociażby dla ugrofińskich [z pewnymi wyjątkami Wink ale np. struktura węgierskiego i struktura esperanta wykazuje dużo cech wspólnych, jak chociażby użycie trybu rozkazującego (optatywu?) po "że"]. pewnie dlatego było bardzo popularne na Węgrzech [wielu pisarzy tworzyło w Esperanto, np. Kalocsay czy Nemere, na budapeszteńskim uniwersytecie była też ponoć esperantystyka]. zresztą w Chinach też podobno IL cieszy się stosunkowo dużym powodzeniem, właśnie ze względu na tę przejrzystość reguł gramatycznych. więc teza o zgubnym ie-centryzmie się nie utrzymuje...

ale zgadzam się, że akurat esperanckie słownictwo mogłoby być jeszcze prostsze, tzn. spokojnie można by zredukować ilość rdzeni. np. w esperanto jest taki czasownik jak beni 'błogosławić', który przecież można by oddać jako złożenie [podobnie jak w słowiańskich]. ale pewnie większość użytkowników woli się wykuć nowych słów a nie analizować rdzenie... smutne, ale prawdziwe. zwłaszcza dla kognitywistów. Wink

co do wieloźródłowości - w tym chaosie jest jakaś metoda, np. wiele nazw odnoszących się do zwierząt czy okresów czasu pochodzi z germańskich [niemieckiego, jidysz]: hundo, tago, jaro.

ogólnie rzecz biorąc, dzięki swej elastyczności [swoboda zmiana przynależności do części mowy - teoretycznie każdy rdzeń może przyjąć końcówkę dowolnej części mowy] i genialnemu słowotwórstwu [nie licząc paru niesymetryczności, jak brak osobnego formantu męskiego w ortodoksyjnym Eo, czemu zresztą można zaradzić bez większej ingerencji w strukturę języka, a nawet opierając się na już istniejących morfemach], którego najlepszym przykładem jest świetnie spełniający swą rolę w swej prostocie przedrostek mal-,
Esperanto się broni. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
varpho




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów / Wawa

PostWysłany: Pon 22:49, 05 Paź 2009    Temat postu:

Luxarus napisał:
A na zloty jeździsz?? Tak z ciekawości...XD


nie. raz tylko byłem na spotkaniu esperantystów w Warszawie [tylko raz, bo termin mi poza tym jednym razem nie pasował].
ale raz uczyłem Esperanta, zresztą w Białymstoku, czyli Ojczyźnie Doktora. Very Happy [link widoczny dla zalogowanych].


Luxarus napisał:
czy [link widoczny dla zalogowanych] słownik się jeszcze do czegokolwiek nadaje?


ten język się za bardzo nie zmienia.
przynajmniej teoretycznie nie może. do czasu Fina Venko. Wink
raczej nie kupowałbym specjalnie słownika... [sam mam, ale tylko taki mały pl-eo, gdzieś w koszyku z tanią książką znalazłem]. jest dużo materiałów w sieci.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez varpho dnia Pon 23:29, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Pon 22:59, 05 Paź 2009    Temat postu:

varpho napisał:
genialnemu słowotwórstwu

Genialnego? Sona czy Volapük mają IMHO lepsze. Poza tym, typowo dla większości języków międzynarodowych (tak, w/w też się liczą), Esperanto ma pełno „rebusów semantycznych” z dupy wziętych i często bezsensownych – weźmy np. taki wyraz vortaro – rozkłada się ono na vort-ar-o, czyli „zbiór słów” – momencik, czyli to na mój zdrowy rozsądek powinno oznaczać, eeee… „słownictwo”. Ale nie, w Esperanto jakimś cudem, i zupełnie kontrintuicyjnie oznacza to „słownik”. Jakby użyć vortlibro nie było można.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
varpho




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów / Wawa

PostWysłany: Pon 23:04, 05 Paź 2009    Temat postu:

Leto Atryda napisał:

Dlatego afirmujący zboczenia lewacy są plugawą hołotą. W dawnych czasach jak ktoś chciał zgrzeszyć, to przynajmniej się z tym ukrywał. Zwłaszcza jak chciał by go poważnie traktowano. Poza tym, chrześcijańska miłość bliźniego wymaga, by tkwiących w grzechu sprowadzać na drogę cnoty.


świętoszek.

obłuda, którą tu pochwalasz [a w każdym razie wynosisz nad szczerość] na pewno nie powinna być cechą chrześcijańską. ale oczywiście z tym różnie bywa.

nie chcijcie, żebym poprowadził teraz to beztemacie dalej w kierunku wyszukiwania w Biblii potępień homoseksualizmu wśród stwierdzeń o obrzydliwości wieprzowiny i długich włosów u mężczyzn.

a odnośnie do tego, że nazwałeś m.in. mnie hołotą, to dziękuję i przypominam np. taką wypowiedź pewnego Nauczyciela:
"Blogosławieni jesteście wy, ubodzy! bo wasze jest królestwo Boże." [Łk 6:20]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
varpho




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów / Wawa

PostWysłany: Pon 23:18, 05 Paź 2009    Temat postu:

Paweł Ciupak napisał:

Genialnego? Sona czy Volapük mają IMHO lepsze.


słowotwórstwu w Volapüku się zbytnio nie przyglądałem, ale zaraz to nadrobię. [możesz wspomóc jakimś linkiem?] Smile Volapük jest pod wieloma względami lepszy, choć wiele jego cech jest zbyt dokładnych, zbyt szczegółowo analizuje rzeczywistość - np. te wszystkie tryby czasownikowe. no i fonetycznie też przegina, tym razem w stronę języków germańskich [śmieszne, że Schleyer wyrugował u siebie "l" w trosce o Chińczyków, a zostawił umlauty].

Paweł Ciupak napisał:

Poza tym, typowo dla większości języków międzynarodowych (tak, w/w też się liczą),


wbrew temu, co mi wyszło w tym teście, ja nie jestem jakimś ideologicznym misjonarzem esperanta. jestem raczej rauxmistą, jak widać w moim obecnym podpisie. :]
nie musisz mnie przekonywać, że Esperanto nie jest jedyne. Very Happy

Paweł Ciupak napisał:

Esperanto ma pełno „rebusów semantycznych” z dupy wziętych i często bezsensownych – weźmy np. taki wyraz vortaro – rozkłada się ono na vort-ar-o, czyli „zbiór słów” – momencik, czyli to na mój zdrowy rozsądek powinno oznaczać, eeee… „słownictwo”. Ale nie, w Esperanto jakimś cudem, i zupełnie kontrintuicyjnie oznacza to „słownik”. Jakby użyć vortlibro nie było można.


OK, przyznaję, vortlibro jest lepsze.

jednak pisząc o słowotwórstwie miałem na myśli głównie derywację, a właściwie sam zestaw przyrostków i wspomnianą już elastyczność. to, że nie zostało to we wszystkich słowoformach wykorzystane w sposób przewidywalny, to inna sprawa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez varpho dnia Pon 23:29, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Pon 23:31, 05 Paź 2009    Temat postu:

varpho napisał:
słowotwórstwu w Volapüku się zbytnio nie przyglądałem, ale zaraz to nadrobię. [możesz wspomóc jakimś linkiem?] :)

Np. to: [link widoczny dla zalogowanych]ük/30.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
varpho




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów / Wawa

PostWysłany: Pon 23:41, 05 Paź 2009    Temat postu:

Leto Atryda napisał:
Uważam że każdy, dzięki własnej wolnej woli może wkroczyć na drogę normalnego życia lub na drogę niemoralności. Wybór należy do każdego z nas. Żywoty świętych dostarczają wielu przykładów ludzi, którzy zapanowali nad swymi popędami.


ja sobie jakoś nie jestem w stanie wyobrazić, żebym mógł kiedykolwiek odczuwać pociąg do osób tej samej płci. nie wspominając już o czymś więcej. odrażająca jest dla mnie sama myśl o tym.

dlatego za idiotyzm mam stwierdzenie, że to niby jest jakiś wybór.

nie wybrałbym dla siebie czegoś, co mnie odpycha.
[i analogicznie, dla homoseksualistów odrażający może być seks hetero, choć tu ze względu presji tzw. kultury niechęć ta jest stygmatyzowana a pociąg do przeciwnej płci reklamowany jest wszędzie jako coś oczywistego].


Kwadracik napisał:

A tak poważniej: ludzie, jesteście w stanie naprawdę ekspresowo dojść do absolutnego beztemacia* i zacząć rozmowy o lewakach i prawakach w temacie o esperanto,


jeszcze nikt nie pisał o Hitlerze.

heh. ostatnio mam chyba szczęście do zakładania atrakcyjnych tematów. Very Happy

Kwadracik napisał:
a potem będzie że ja blokuję bo nie lubię tego dziewiętnastowiecznego potwora stworzonego przez okulistę-okultystę z członków żywych i martwych języków Wink


no ładne porównanie... ale tchnął weń życie i ludziom widocznie się ten "potwór" spodobał, skoro ma teraz więcej użytkowników niż chociażby estoński. Wink

Kwadracik napisał:

* Mianownik: beztemacie, por. bezkrólewie


albo jak "beztalencie".
podoba mi się. Smile

można by też coś zrobić na bazie "manowców".


Hand-book_of_Volapük napisał:

sepükön to pronounce


o, to jest piękne podsumowanie prostoty tego języka [te umlauty]. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez varpho dnia Pon 23:42, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Wto 6:32, 06 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
jednak pisząc o słowotwórstwie miałem na myśli głównie derywację, a właściwie sam zestaw przyrostków i wspomnianą już elastyczność. to, że nie zostało to we wszystkich słowoformach wykorzystane w sposób przewidywalny, to inna sprawa.


To jest właśnie problem z tym genialnym słowotwórstwem w esperanto: z jednej strony niby mamy "węgiersko-turecką" aglutynację*, z drugiej nagromadzenie przyrostków wziętych zwykle z romańskich i stosowanych gdzie popadnie. Mniejsza liczba przyrostków wystarczyłaby, ale Zamenhof nie chciał się zdecydować czy chce mieć jedno, czy drugie. Czemu sufiksy na miejsce (w grekoromańskim stylu) skoro można użyć słowa na miejsce albo budynek (np. lernoloko zamiast lernejo), czemu imiesłowymi dla wyrażenia sprawcy (np. instruhomo zamiast instruisto), czemu -aro dla określenia masy losowych rzeczy (np. gazetaro - prasa, estraro - zarząd, wspomniany słownik czy - uwaga uwaga - ĉekaro, czyli "książeczka czekowa") czy bezużyteczne -ero (neĝero - płatek śniegu)? Eh.

Pomijam to, że w zależności od rdzenia, możemy mieć sufiks albo i nie, bo zamiast tego mamy znaczenie podstawowe - np. "agro" (pole, nie "agrejo") i "agristo" (rolnik), ale "aŭtoro" (nie "aŭtoristo").

(a w ogóle, jeśli już mamy takie bogate słowotwórstwo, po cholerę takie zapożyczenia jak "abstinenco", abstynencja, "amorfa", bezkształtny, "menuo", menu, "sterila", bezpłodny, etc.?)

Oczywiście, wg. oryginalnego pomysłu Zamenhofa, nazwy krajów sufiksami tworzyło się od narodów. A Polska nazywała się "Polio". Jak widzę, [link widoczny dla zalogowanych] Wink

* Właśnie, ta esperantowska aglutynacja... Poza koszmarnym o+j+n i imiesłowami, gdzie ona się tak naprawdę pojawia w stopniu, w którym nie pojawiałaby się np. w niemieckim czy łacinie? Bo pozostałe rzeczy są już nieodmienne, lub odmienne nieregularnie (np. tworzenie bezokoliczników).

Ps. Czy w esperanto "marmelado", które słowniki podają jako marmoladę, nie oznaczałoby też "czynności morskich borsuków"? Właśnie to zauważyłem Razz

Cytat:
no ładne porównanie... ale tchnął weń życie i ludziom widocznie się ten "potwór" spodobał, skoro ma teraz więcej użytkowników niż chociażby estoński. Wink


A w USA ponoć więcej osób zna klingoński niż francuski Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Wto 11:05, 06 Paź 2009    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Oczywiście, wg. oryginalnego pomysłu Zamenhofa, nazwy krajów sufiksami tworzyło się od narodów. A Polska nazywała się "Polio".

Polujo, nie Polio.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Wto 16:25, 06 Paź 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luxarus




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rowy, Polska

PostWysłany: Wto 16:53, 06 Paź 2009    Temat postu:

Jest to nazwa alternatywna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Wto 16:57, 06 Paź 2009    Temat postu:

Alternatywna, bo chyba żaden Polak nie chce nazywać swojego kraju "Polio".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luxarus




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rowy, Polska

PostWysłany: Wto 17:30, 06 Paź 2009    Temat postu:

Mi to sie kojaży z portfolio XD Tylko dlaczego nikt by nie chciał??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hapana Mtu




Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsina, Weneda

PostWysłany: Wto 17:39, 06 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
Tylko dlaczego nikt by nie chciał??

Bo brzmi jak nazwa wirusa i potoczna nazwa choroby.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin