Conlanger

Pingijno

pingijski - mieszanka niemieckiego, angielskiego, polskiego i paru innych. Very Happy

Jest na forum zamieszczony. Już nawet bardzo rozwinięty.
tsoort - na razie zostawiam w spokoju, zajmę się nim jak bardziej opracuję pingijski. Raczej nie da się spokrewnić z jakimś językiem.
Ale jest na tym forum. Wymyśliłem nazwę rodziny dla tego języka - krotkańskie. Smile

pnonegalski - taki język słowiański. Nawet bardzo ciekawy, ale aż tak bardzo go nie opracowałem. nie opisałem zbyt gramatyki. Niedługo zamieszczę na forum.
apongański - taki bardziej jak skracanie polskich słów, czyli np.
1 to je 2 to da 3 - ty 4 - ce 5 - pie pomarańczowy - pom mieć - mi być - by.
Więc nie zamierzam chyba go dalej rozwijać. Smile

naaseri - od jakiegoś czasu wpadł mi pomysł na ten język. Może kiedyś o bardziej rozwinę. Nie pasuje raczej do jakiegoś naturalnego języka. Smile

łiński - ang. uinese :] . Język na podstawie chińskiego jest bardzo podobny do niego. Ale nie wiem, czy szybko go tak rozwinę. No więc... być może upadnie.
ŁIŃSKI, UINESE! I KONIEC! Very Happy

Jak widać pracuję na kilkoma naraz. Chyba powinienem się trochę ograniczyć. Mr. Green

Ghoster

Wydzielono offtop.
----

Wiński? Lub bardziej konsekwentnie, Winsky?
A tak od siebie dodam:
Aburiel - Na razie jedyny publikowany na tym forum język. Ma coś z łaciny, coś z greki i coś z norweskiego, ale raczej nie jest w pełni podobny do nich wszystkich, i chyba zrezygnuję z tych typowo-greckich końcówek, zastąpię je czymś innym.
Quirit - W odmętach internetu można znaleźć truchło tego języka, kiedy jeszcze nie znałem IPA a moja wiedza o lingwistyce była jeszcze bardziej znikoma niż teraz. To coś w stylu Nahuatla, jedyna dźwięczna spółgłoska to [v] (wcześniej było też [z]), ostatnio zrezygnowałem z [χ], posiada [l:] czy [r:], ogólnie dziwna wariacja uto-azteckich. Przykład:
[link widoczny dla zalogowanych]
"Uqlatvi", znaczy mniej/więcej "Człowiek". Wymowa: [uklatfi], opcjonalnie [uqlatfi].
Zvajara - Na początku miał to być charcząco-mlaskowo-gardłowo-ejektywny potwór z głoską [χ͡r], której nie widziałem chyba jeszcze w żadnym języku (jednoczesne wypowiedzenie [r] i charknięcie jak w niderlandzkim. Albo nie, nie jak w niderlandzkim, mocniej, z jajem). Teraz nie bardzo wiem co z tym zrobić.

Feles

Ghoster

spitygniew

BartekChom

Wydaje mi się, że bez problemu wymawiam [ʀ͡r], a tym bardziej [r͡ʙ]. (Chociaż trzeba uwzględnić, że mam wadę wymowy i jeśli wymawiam prawdziwe drżące [r], jest to jakaś straszna karykatura.) Jest też podobno takie coś jak uwularyzacja.

Canis · Wysłany: Śro 17:24, 30 Mar 2011 Temat postu:

Hm, do listy moich ważnych conlangów zdecydowanie warto zaliczyć aswę... z wielu powodów. Najważniejszy taki, że jest to najbardziej zaawansowany gramatycznie i bardzo trzymający się kupy conlang. Robiłem tu nawet fajny poradnik, ale conlang tak się rozwija pod względem gramatyki i słownictwa, że wolę poczekać aż to się ustabilizuje. Taki mały przykład zdania w tym conlangu:

Feles · Wysłany: Śro 17:33, 30 Mar 2011 Temat postu:

O, asua liczy lata od rozpoczęcia nauczania przez Jezusa? Smile

Canis · Wysłany: Śro 17:39, 30 Mar 2011 Temat postu:

Kurna, słuszna uwaga. xD
Oto dlaczego minimalizuję moją aktywność twórczą: robię błędy... z drugiej strony, błędy są świetnym źródłem quasi-naturalnych zmian i tendencji, więc może niech tak będzie! Tylko kiedy Jezus rozpoczął nauczanie? Czy jest jakikolwiek symboliczny wyznacznik, który mógłby tu posłużyć za punkt odniesienia?

Feles · Wysłany: Śro 18:32, 30 Mar 2011 Temat postu:

Zaczął nauczać kilka lat przed śmiercią - raczej w wieku 30 lat, gdy otrzymał chrzest z rąk Jana Chrzciciela.

varpho · Wysłany: Śro 19:07, 30 Mar 2011 Temat postu:

moim zdaniem najtrafniejszym punktem wyjścia dla chrześcijańskiej rachuby czasu jest śmierć Jezusa. [jak w kronice Prüma]
nie narodziny, nie rozpoczęcie nauczania.

Feles · Wysłany: Śro 20:49, 30 Mar 2011 Temat postu:

Yhm, w moim świecie lata liczy się właśnie od śmierci półboga-zbawiciela (swoją drogą, w wyniku buntu przeciw idei jedności - taka antyteza Wieży Babel) i jednocześnie rozpoczęcia budowy jednej stolicy, jako roku zerowego.
IRL: Nowe Przymierze Boga z ludźmi liczy się właśnie od Ofiary, ma to wiele sensu.

Oftopię.

Jeśli chodzi o moje mowotwórstwo obecnie, to najważniejszym chyba projektem jest rodzina języka ęmuckiego. Do tego zajmuję się dorywczo kilkoma szkicami, w tym [link widoczny dla zalogowanych]. Keralijski, irpieński, olżycki i haśnimiski czekają na lepszy czas.

spitygniew · Wysłany: Czw 8:48, 31 Mar 2011 Temat postu:

Jak coś mogło powstać w roku który nie istniał?

Canis · Wysłany: Czw 12:15, 31 Mar 2011 Temat postu:

Tzn.?

Feles · Wysłany: Czw 13:27, 31 Mar 2011 Temat postu:

Co to znaczy, że "rok nie istniał"? I o jaki rok chodzi?