Conlanger

Zyx · Wysłany: Wto 22:07, 18 Mar 2008 Temat postu:

A nie lepiej ustawić sygnalizację świetlną przy wjeździe na pas środkowy z obu stron? Gdy zbliża się godzina, sygnalizacja zamyka z "aktualnej" strony wjazd, a gdy wszystkie pojazdy z niego znikną, wtedy po drugiej stronie zaczyna puszczać. Jeżeli tylko conlang przewiduje prąd elektryczny i nawet średnią znajomość elektroniki u mieszkańców, to takie coś jest jak najbardziej wykonalne. Gdyby nie, można cofnąć się trochę w czasie i pomyśleć, jak by to rozwiązano w XIX wieku. Oczywiście budki jakichś kontrolerów na obu końcach, mechaniczny lub optyczny system komunikacji i odpowiedni ludzie dbający, by w godzinie zmiany kierunku wszystko odbyło się sprawnie.

mikiapole3 · Wysłany: Śro 9:45, 19 Mar 2008 Temat postu:

Ja znam lepszy pomysł, nad całą jezdnią co kilkadziesiąt metrów ustawić sygnalizacje dla każdego pasa ruchu i będzie wiadomo którym mozna jechać, a którym nie.

Zyx · Wysłany: Wto 18:45, 25 Mar 2008 Temat postu:

Czemu co kilkadziesiąt metrów? Wystarczy na końcach takiego odcinka oraz na wjazdach - wyjdzie taniej, a efekt ten sam.

Silmethúlë · Wysłany: Wto 20:07, 25 Mar 2008 Temat postu:

Może się zmienić w czasie gdy dużo pojazdów jest na środku, a przy okazji spora ilość wjeżdża - lepiej, eby wszyscy mogli na zmianę zareagować... Razz

Zyx · Wysłany: Śro 13:21, 26 Mar 2008 Temat postu:

Nie sądzę, by w takim systemie ktokolwiek rozsądny próbował robić natychmiastową zmianę. Przyjrzyj się ruchowi wahadłowemu, gdy remontują jakąś drogę. Tam nigdy nie ma tak, że w tym samym momencie światła zmieniają się z obu stron z zielonego na czerwone i vice versa. Zawsze jest pewien czas, kiedy na obu sygnalizatorach świeci się czerwone. Z jednej strony - by dać czas tym, którzy już znajdują się na zwężonym odcinku na zjechanie, a z drugiej - by już nikt nie wjechał i nie zatamował ruchu, gdy ruszą pojazdy z naprzeciwka. Normalnie odstęp ten po prostu się oblicza, biorąc pod uwagę średnią prędkość oraz długość odcinka + trochę rezerwy (chociaż nie wszyscy to potrafią - jak u mnie most kiedyś remontowali, to tak ustawili światła, że się samochody na środku mostu spotkały i zablokowały Very Happy

). Jeżeli rozwiązanie ma być na stałe, można pokusić się o jakiś czujnik na podczerwień zliczający pojazdy i automatycznie dobierający czas do natężenia ruchu. W każdym razie zawsze będzie ta faza, że z obu stron świeci się czerwone. Z jednej, by nikt już nie wjechał, z drugiej, by dać czas na opuszczenie odcinka poprzez zwyczajne dojechanie do jego końca.

BartekChom · Wysłany: Śro 17:32, 26 Mar 2008 Temat postu:

Kiedy są trzy pasy, można zawracać. Zwłaszcza, że zdarza się to najwyżej kilka razy dziennie, a odcinek jest długi.

Constantine Frank Hawkman · Gość

W Gesteraia - stronność ruchu dowolna. Jak spotkają się dwa statki to zawsze jakoś się rozminą. Także ludzie na drogach. Żaden nakaz nie dotyczy Enguzh'ów (smoków) - Ty biegniesz tam, gdzie Enguzh chce.