Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Alternacje w j. słowiańskich - morfonologia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:55, 08 Wrz 2008    Temat postu: Alternacje w j. słowiańskich - morfonologia

Richard Feynman, fizyk amerykański w swojej książce "Charakter praw
fizycznych" opisał, w jaki sposób przenikają się światy matematyki i fizyki,
stwierdził m. in. coś takiego :

Cytat:

Matematycy lubią rozumować w sposób jak najbardziej ogólny.
Gdy mówię do nich : "Chodzi mi o zwykłą, trójwymiarową przestrzeń",
odpowiadają : " Jeśli mamy n-wymiarową przestrzeń, to obowiązują takie
a takie twierdzenia".
"Ale mnie interesuje tylko przypadek przestrzeni trójwymiarowej !"
Na to oni : "To podstaw n = 3".
Często okazuje się, że w takim przypadku różne skomplikowane
twierdzenia bardzo się upraszczają. Fizyk z reguły interesuje się przypadkami
szczególnymi, nie zaś twierdzeniami ogólnymi. Mówi zawsze o czymś konkretnym, nie prowadzi rozważań abstrakcyjnych o niczym. Fizyk chcemówić o sile ciążenia w przestrzeni trójwymiarowej, a nie o dowolnej sile w przestrzeni n-wymiarowej. Pewne uproszczenia są zatem konieczne, ponieważ matematycy przygotowali swoje teorie tak, aby pasowały do różnych zagadnień. To jest bardzo przydatne, i często się okazuje, że biedny fizyk wraca i mówi :
"Przepraszam, czy mógłby mi pan jednak powiedzieć coś o przestrzeni
czterowymiarowej..."


Przytoczyłem ten fragment bo chcę mówić o alternacjach, czyli wymianach
głosek w językach słowiańskich, a nauka która się tym zajmuje to tzw.
fonologia funkcjonalna albo ściślej morfonologia.
Przytoczę tu definicję za "Słownikiem terminologii językoznawczej" ( Z.
Gołąb, A. Heinz, K. Polański, W-wa 1970)
Cytat:

Morfonologia - Dział morfologii dotyczący oboczności, czyli alternacji
fonologicznych w ramach tego samego morfemu, por. ręk-a : rąk : ręc-e :
ręcz-ny : rącz-ka. Za różne postaci alternacyjne jednego i tego samego
morfemu należy uznać takie morfemy, które :
1) mają to samo podstawowe znaczenie oraz
2) których różnice fonologiczne mają charakter kategorialny, tzn.
powtarzają się w szeregu innych wypadków w tych samych określonych warunkach
fonologicznych (por. męka : mąk : męce : męczyć )

Alternacje można zatem uważać za wykładniki funkcji morfologicznych.
Aby język spełniał swoją rolę, czyli aby ludzie mogli się ze sobą w nim
komunikować, potrzebuje on coraz to nowych przeciwstawnych sobie
zróżnicowań pod względem fonetycznym, morfologicznym, syntaktycznym, czy wreszcie leksykalnym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 13:14, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Ja tam zawsze używałem "morfofonologia"... (por. "morfoskładnia" i inne takie)... Morfonologia brzmi jak jakaś - żebyś użyć polskiego słowa - kontaminacyja.

A z Twojego wstępu nie wiem, czy chcesz mówić o alternacjach słowiańskich w kontekście ogólnym czy szczególnym, więc nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:42, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Langsam, langsam - jak mawiają ziomkowie, Panie Krawaciku Razz Zdążysz się napłakać radośnie i uradować płaczliwie Very Happy Ja używam morfonologia, ale wolny wybór, byle to samo znaczyło...
Parę słów komentarza zanim przejdę ku konkretom wymaga stosunek morfonologii do fonologii.
Od razu zaznaczam, że termin morfonologia u części fonologów pozostaje w permanentnej niełasce, u części zaś wywołuje pobłażliwy uśmiech.
Myślę, że warto rozróżnić alternacje fonologiczne i morfonologiczne.
Mają one różny charakter i podlegają odmiennym prawidłowościom.

W morfonologii te same fonemy mogą wchodzić w skład różnych szeregów
pochodnych i spełniać w nich różną funkcję, tzn. stanowić różne alternacje.
Ta sama głoska może wchodzić nie tylko w skład różnych szeregów \pochodnych, lecz może również wymieniać się z innymi, np. :

k / cz :
rzeka - rzeczka

ALE :

k / sz :
ptak - ptaszek

Fonologia jako nauka zasadza się na pojęciu fonemu. Czym jest fonem ?
Weźmy trzy wyrazy w języku polskim:

fur (D. lmn) - wór - wiór

różnią się następującymi cechami początkowych spółgłosek wargowo-zębowych szczelinowych:

bezdźwięcznością (f) - dźwięcznością (w) - miękkością (w')

Fonem to suma-zbiór cech dźwięku, które służą do odróżniania i oddzielania poszczególnych wyrazów, podczas gdy głoska to ogół wszystkich cech dźwięku wydawanych z aparatu gębowego przez człowieka (tż jąkającego a sepleniącego)


Funkcja podstawowa fonemu zatem to funkcja dystynktywna a. diakrytyczna
(czyli odróżniająca), gdy jednak chodzi o morfonologię...


W morfonologii istotny jest NIE TYLE ( a może nie TYLKO) fakt przeciwstawienia jednego fonemu drugiemu fonemowi, co możliwość utożsamienia różnych sekwencji fonologicznych jako członów JEDNEGO szeregu morfemowego.
W odróżnieniu od fonologii w morfonologii decydująca jest nie
dystrybucja, nie pozycja w wyrazie, lecz pozycja gramatyczna.
Wielu współczesnych nawet językoznawców sądzi, że podstawowe zasady
fonologii działają, bez zasadniczych zmian, również w morfonologii. Stąd
się często bierze już to lekceważący, już to jak widać zniecierpliwiony
stosunek fonologów do samego pojęcia.
Z tak pojętego (fonologicznego) patrzenia na morfonologię wynika jej kryzys . Zajmują się nią po prostu niewłaściwi ludzie... Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Nie 17:15, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:38, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Jak jesteśmy przy fonemach - warto sprawdzić, co się dzieje, kiedy pojawi się głoska odpowiadająca częściowo różnym fonemom - np. [Gap]. Może być /kap/, /xap/, /gap/, /Zap/ (żab). I moi rodzice oboje słyszą "żab", a siostrę już nauczyłem rozpoznawać [G]. A jak to wygląda u Was?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Pon 19:40, 08 Wrz 2008    Temat postu:

BartekChom napisał:
Jak jesteśmy przy fonemach - warto sprawdzić, co się dzieje, kiedy pojawi się głoska odpowiadająca częściowo różnym fonemom - np. [Gap]. Może być /kap/, /xap/, /gap/, /Zap/ (żab). I moi rodzice oboje słyszą "żab", a siostrę już nauczyłem rozpoznawać [G]. A jak to wygląda u Was?


[Gap] jako /z`ab/? Dziwne. Oczekiwałbym, że zostałoby to zrozumiane jako /xap/, bo [G] jest w polskim alofonem /x/ w pewnych pozycjach.

BTW, moja mama najwyraźniej słyszy [N] w nagłosie sylaby jako /n/:

- Powiedz [Na].
- [na]
-Powiedz [Na].
- [na]
-Powiedz [Na].
- [ga]?

Ew. /g/ Very Happy

[G] nie sprawdzałem IIRC.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Pon 19:41, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 6:37, 09 Wrz 2008    Temat postu:

BartekChom napisał:
Jak jesteśmy przy fonemach - warto sprawdzić, co się dzieje, kiedy pojawi się głoska odpowiadająca częściowo różnym fonemom - np. [Gap]. Może być /kap/, /xap/, /gap/, /Zap/ (żab). I moi rodzice oboje słyszą "żab", a siostrę już nauczyłem rozpoznawać [G]. A jak to wygląda u Was?

to ciekawe zjawisko Razz świadczyłoby, że rozpoznawanie (odróżnianie) głosek jest nie tylko nabyte, ale i utrwalone z wiekiem Wink.
Przypomina mi się, że Japończycy mają trudności z odróżnieniem r od l, bo to ich r to jest właśnie takie coś pośredniego.
Na marginesie : o co chodzi z tym żab - gab ? co to za forma ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Wto 6:37, 09 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Wto 11:07, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
świadczyłoby, że rozpoznawanie (odróżnianie) głosek jest nie tylko nabyte, ale i utrwalone z wiekiem Wink.


Gratulacje, dostałbyś za to odkrycie pewnie Nobla, ale niestety spóźniłeś się jakieś 50 lat i przegapiłeś podstawy formalnej lingwistyki. Zdarza się.

Przypomina mi się mój instruktor jazdy który zinterpretował moje angielskie [ɫeft] jako [wɛft]. Najbardziej za to podobał mi się tekst mojego ojca (pochodzenie: Białystok), który ma rozróżnienie [ɦ]/[x] - komentując rosyjski, stwierdził "oni nie mają tam h... to co, jak oni się śmieją, to piszą gagaga?"

Swoją drogą, kontynuuj swój oryginalny temat, bo chętnie się dowiem o co Ci tak w ogóle chodzi poza odkrywaniem Madagaskaru od strony Afryki. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:12, 09 Wrz 2008    Temat postu:

bandziol20 napisał:
Na marginesie : o co chodzi z tym żab - gab ? co to za forma ?


Może być "kap, kap" jak woda, "chap" - odgłos chapania (hi, hi), "tych gap", albo "tych żab". A [G] to w X-SAMPA samogłoska tylnojęzykowo-miękkopodniebienna szczelinowa dźwięczna Teraz jasne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:29, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:

Swoją drogą, kontynuuj swój oryginalny temat, bo chętnie się dowiem o co Ci tak w ogóle chodzi poza odkrywaniem Madagaskaru od strony Afryki.

Na tak łaskawe zainteresowanie ze strony Szanownego Naczalstwa (ależ mnie zaszczyt kopnął) i wobec tylu ciepłych dowodów poparcia, nie mogę pozostać obojętny.

(chyba ominął mnie jakiś conlangerowy kurs motywacji Razz)

Sądzę, że trzeba sobie zdać z jednego, czym morfonologia NIE jest.
Morfonologia NIE jest :
- częścią fonologii
- obszarem przejściowym między fonologią a gramatyką.
Po prostu : jest nauką, która zajmuje pozycję autonomiczną na poziomie fonetyki, fonologii, słowotwórstwa, fleksji i składni.
Jeśli próbować określić przedmiot jej badań byłby to : a) przegląd struktury (gdzie ?), b) sposób działania (jak ?) i c) historia przebiegu alternacyjnych sprzężeń (kiedy ?).
Pojedynczym elementem takiego sprzężenia jest ogniwo. Ogniwo zawiera w sobie wymieniające się elementy, które podlegają nieco innym prawidłowościom niż analogiczne fonemy w fonologii, dlatego
spec od morfonologii nie powinien czerpać z fonologii wprost gotowych formułek o cechach fonologicznych i stosować je mechanicznie do swojego ogródka.
Można sobie to mniej więcej uporządkować tak :
- na poziomie fonetyki - podstawowa jest głoska - alternacji brak
- na poziomie fonologii - podstawowy jest fonem - alternacje występują, przy czym niektóre fonemy w takich alternacjach są równoprawne, niektóre dominujące nad resztą
- na poziomie morfonologii - podstawowy jest alternant (należy w takim wypadku do najmniejszych jednostek gramatycznych) - alternacje występują i mają charakter gramatyczny

W strukturze języka kotłowałyby się :
a) zmiany fonetyczne – związane z pozycją fonetyczną
b) alternacje fonologiczne – związane z czynnikami fonologicznymi
c) alternacje morfonologiczne – związane z czynnikami morfologicznymi, derywacyjnymi, a nawet zasobem słownictwa w danym języku


Nie zawsze można łatwo odróżnić zmiany fonetyczne uwarunkowane pozycją od alternacji. Powód jest prosty : same alternacje powstają na podłożu zmian fonetycznych. Proces oczywiście jest złożony, występują liczne przeszkody, itd., itd...
Często trudno powiedzieć : czy to zmiana fonetyczna czy już alternacja ?
W językach słowiańskich najczęściej trzeba uwzględniać te dwie strony medalu. Są to procesy złożone i przebiegają równocześnie na kilku poziomach.
Weźmy np. takie pary wyrazów :

dąb – dęby, ząb – zęby, wóz – wozy

Po pierwsze, można widzieć w tym zjawisko ubezdźwięczniania w wygłosie, czyli na końcu wyrazu dźwięcznych spółgłosek ( niesonornych, tzn. nie należących do grupy r, l, ł, j, m, n )

Po drugie, o tym samym zjawisku można opisywać „fonologicznie” : w wygłosie wyrazu różnice między dźwięcznymi a bezdźwięcznymi neutralizują się.

Wreszcie po trzecie, zjawisko to można starać się oddać pojęciami z z zakresu gramatyki.

Z tego względu niektóre zjawiska fonetyczne mogą być przedstawione ( nie bez zastrzeżeń) jako alternacje.
Jednak coś takiego zrobić można ( uwaga na tanie przeloty rodzinne do Afryki przez Madagaskar !), gdy się najpierw ostrożnie rozszczepi te bliźnięta syjamskie.


Dlaczego warto prze prowadzić tę operację, chociaż jest bolesna ?
Otóż b. często dlatego, że przekształcenia fonetyczne nie są wiernym odbiciem szeregu morfonologicznego.
W wypadku typu noga - nóżka mamy wymianę alternantów [ g : ž ], i zakłada się ją POMIMO że w drugim wyrazie możliwe jest ubezdźwięcznienie dźwięcznego ž, czyli [ nuška ]

Z drugiej strony w przykładzie "dąb - dęby, ząb - zęby" występuje alternacja [ om : em ], która w danym wypadku stanowi dodatkowy środek służący do rozróżniania M lp. od M. lmn. Różnica ta związana jest jednak bardzo ściśle z warunkami fonetycznymi.
Taka alternacja występuje w morfemach zakończonych w lp. na bezdźwięczną a w lmn. na dźwięczną, czyli : domp - demby, zomp - zemby.
Alternacja samogłosek w morfemie rdzennym nie wystąpi, jeśli końcowej bezdźwięcznej w lp., będzie odpowiadać również bezdźwięczna w lmn. : semp - sempy, czyli w piśmie sęp - sępy.
W pozycji przed š-ž, alternacja może być wpleciona w artykulację wyraźnie nosową : [wąš - węže], czyli wąż – węże.
Widać że choć pojęcia się zazębiają, wchodzą na siebie, to rozłupanie orzecha nie zawsze jest niewykonalne

Oho... droga na Ostrołękę Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Nie 17:12, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:11, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Najbardziej za to podobał mi się tekst mojego ojca (pochodzenie: Białystok), który ma rozróżnienie [ɦ]/[x] - komentując rosyjski, stwierdził "oni nie mają tam h... to co, jak oni się śmieją, to piszą gagaga?"

Od razu przepraszam, że wciągam w to Twoją rodzinkę ( gratuluję dociekliwego tatusia). No właśnie : jak się śmieją Rosjanie ?
i drugie pytanie ( o ile poprzednie nie było dość kretyńskie) : dlaczego właśnie tak ? :wink:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Sob 7:12, 13 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Sob 10:28, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Mają też ага "aha" Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Sob 11:09, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
No właśnie : jak się śmieją Rosjanie ?


Хахаха?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:19, 13 Wrz 2008    Temat postu:

no na przykład... Laughing ale czy tylko tak ? Wink

wracając do historii morfonologii, pierwszymi którzy zwrócili w ogóle na nią uwagę byli germaniści, gdyż do dziś w językach germańskich ostały się ślady np. w postaci umlautów, które odgrywały ważną rolę w morfologii języka niemieckiego.
Mimo to jeszcze do I poł. XIX w. wszystkie alternacje samogłosek w ie. (czyli apofonia) były traktowane wyłącznie jako zjawisko stricte fonetyczne.
Do dziś zresztą u części ten pogląd pokutuje ( zwł. wśród slawistów Razz).
W wielu nawet niezłych opracowaniach języków słowiańskich alternacje rozpatruje się tylko w aspekcie fonetycznym, czyli jaka głoska jest za a jaka po badanej głosce, czy jest w wygłosie, czy w nagłosie, czy w środku.
Wg mnie to troszeńkę ograniczone stanowisko i to zarówno w stosunku do dawnych jak i współczesnych alternacji samogłosek.
Oczywiście zarówno apofonia, jak i ablaut wyrósł na fonetycznej glebie, jednak już w ie. te pierwotne pozycje fonetyczne uległy tak silnym przemianom, że już wtedy stare zastygłe alternacje samogłosek zaczęły pełnić różnorakie funkcje gramatyczne.
W PS-ie tylko się to zjawisko nasiliło. Żeby sobie tylko ktoś nie pomyślał, że jakiekolwiek alternacje w PS-ie są z góry niemożliwe na podłożu fonetycznym.
Jako przykład, że tak nie było, można podać np. starą alternację [e : ě]
rěxъ - reče ( z ie. rēksom - rekes), która powstała właśnie w wyniku psł. procesu fonetycznego.
Chodzi mi raczej o to, żeby zrozumieć, że w "życiu języka" stale zachodzą procesy przejścia zjawisk fonetycznych w morfologiczne, czyli fachowo procesy morfologizacji. Z jednej strony są to przekształcenia pozycji fonetycznych, z drugiej jest to odpowiedź na nowe zapotrzebowanie gramatyczne.
Krócej : to, że dźwięki stanowią surowiec, "materiał do produkcji" alternacji, a nawet to, że w tych alternacjach zachodzą zjawiska fonetyczne, nie stanowi samo w sobie jeszcze przesłanki do powstania alternacji. Na końcu decyzji o alternacji stoi człowiek, a raczej starszyzna plemienna. Laughing
W sumie każdy język stanowi mozaikę nawarstwionych na sobie fresków, i to fresków nie tylko pozostających w różnych relacjach do siebie, ale i o różnym stopniu wchłonięcia w tynk, czyli morfologię. Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Nie 17:07, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nalesnik




Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:37, 01 Wrz 2009    Temat postu: języki pokrewne

a czy ktoś mógłby mi podać konkretne przykłady alteracji języka polskiego z językami pokrewnymi? z ukraińskim, czeskim np?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:44, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Polskiemu g bardzo często ( zwł. w wyrazach poch. słowiańskiego) odpowiada czeskie h i ukraińskie г. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin