Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Parę moich herezyj morfoskładniowych

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pią 20:33, 25 Lip 2008    Temat postu: Parę moich herezyj morfoskładniowych

A co mi tam. Dzisiaj z wakacyjnych nudów zacząłem wzbogacać składnię (opartą na modelu a'la government-and-binding przesiąkniętym duchem HPSG) o elementy morfologii usiłując przedstawić parę zjawisk. Swój model ochrzciłem wstępnie Skwarski's Liminal Universal Morphosyntax, czyli SLUM (oczekuję za to nagrody Nobla w przyszłym roku).

Po pierwsze, elementy w zdaniu można dość łatwo podzielić na "wymuszone" (oparte na związkach zgody/rządu) i "opcjonalne" (dowolnie modyfikowane przez użytkowników). Do tych pierwszych należy na przykład przypadek rzeczownika i liczba czasownika, a do drugich liczba rzeczownika i dokonaność czasownika.

W zdaniu "pies je trawę", można zmienić "pies" na "psy", co wymusi zmianę "je" na "jedzą", ale nie odwrotnie - choć to zapewne otwarte do dyskusji, bo w rzeczywistości to czasownik stoi wyżej (HPSG przedstawiłaby to jako związek zgody, w którym albo oba elementy do siebie pasują i zdanie jest gramatyczne, albo nie).

Po drugie, chciałem ustalić model który pasowałby do wszystkich (ambitne!) języków niezależnie od ich typologii - zarówno aglutynatywnych, izolacyjnych jak i fleksyjnych. Dlatego bariera składni i morfologii zostaje niemal całkowicie usunięta.

Powyższe sprawdza się idealnie dla języków aglutynacyjnych (przykład z tureckiego, "psy" w bierniku):



LEX oznacza podstawowy wyraz leksykalny, PL i ACC to odpowiednio liczba mnoga i przypadek.

Związek rządu postanowiłem przedstawić (dość dziwacznie) jako dominujący afiks stojący na czele zdania. Z drugiej strony, ma to sens - w angielskim "to Bob" to "to" stoi na górze, więc w tureckim na górze odpowiadałaby temu końcówka celownika.

Związek wolny, w tym przypadku liczbę mnogą od "psy", przedstawiłem jako dominację podstawowego morfemu, ale w rzeczywistości to "köpekler" (=LEX1) powinno stać na górze jako nowy, zmodyfikowany wyraz leksykalny. Wyraz ten jest następnie odmieniany przez przypadek, wymuszony przez kontekst (czasownik, przy- lub poimek, etc.)

Powyższa analiza doprowadza nas do wniosku #1 - patrz niżej.

Ale na tureckim nie poprzestałem, i postanowiłem rozszerzych swe kontrowersyjne acz w psychopatyczny sposób genialne machinacje na język fleksyjny, tj. polski.



Tu różnica polega na tym, że morfemy nie są ładnie zlepiane. Ale w teorii składniowej takiej jak HPSG coś takiego nie miałoby znaczenia - równie dobrze słowo w każdej kombinacji przypadka i liczby mogłoby mieć własny, unikalny rdzeń*.

Dlatego tutaj, LEX1 oznaczający "psy" jest wyderywowany na drodze okultystycznych i taumaturgicznych sił potęgi morfologicznej z podstawowej formy "pies" i liczby mnogiej. Następnie "psy" są modyfikowane przez przypadek, który narzuca im ostateczną formę, modyfikując jednocześnie ich końcówkę (odpowiadającą teraz za PL+ACC)**. I wszystko jasne!

Przechodzimy zatem do wniosków:

Wniosek #1: "Odmiana" przez liczbę w rzeczywistości jest mało dogmatyczna i może być, równie dobrze, derywacją. Nie tylko liczba nigdy nie jest z góry wymuszona, ale też w wielu językach jest dystrybucja lub semantyka jest ograniczona, no i mamy formy supletywne i pluralia (singularia) tantum.

Możemy założyć, patrząc od ciekawszej strony, że w polskim "pies" i "psy" to nie odmieniony wyraz, ale dwie osobne formy, z których druga pochodzi od pierwszej, i ulega innemu wzorowi odmiany (jednocześnie wymuszając inną "zgodność" czasownika).

Wniosek #2: Języki fleksyjne są chorym zboczeniem tego świata.

* Por. polskie "przyjaciel", "przyjaciele", ale "przyjaciół" (*przyjacieli), i inne takie (książę, księcia, książęta ;)).

** Dla tych, którzy znają "affix hopping" w angielskim (hehe), w polskim możemy przyjąć coś podobnego: Przypadek nie modyfikuje bezpośrednio rdzenia, ale "przeskakuje" i modyfikuje końcówkę liczby mnogiej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Pią 20:39, 25 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:02, 26 Lip 2008    Temat postu: Re: Parę moich herezyj morfoskładniowych

Kwadracik napisał:
Po pierwsze, elementy w zdaniu można dość łatwo podzielić na "wymuszone" (oparte na związkach zgody/rządu) i "opcjonalne" (dowolnie modyfikowane przez użytkowników). Do tych pierwszych należy na przykład przypadek rzeczownika i liczba czasownika, a do drugich liczba rzeczownika i dokonaność czasownika.

W zdaniu "pies je trawę", można zmienić "pies" na "psy", co wymusi zmianę "je" na "jedzą", ale nie odwrotnie - choć to zapewne otwarte do dyskusji, bo w rzeczywistości to czasownik stoi wyżej (HPSG przedstawiłaby to jako związek zgody, w którym albo oba elementy do siebie pasują i zdanie jest gramatyczne, albo nie).


Opierając się na swoim logicznym języku stwierdziłem, że związek rządu jest właściwie nieunikniony (chociaż w pewnych granicach można go zastępować szykiem), a związek przynależności oznacza dostosowanie się jednego wyrazu do drugiego. To, który jest nadrzędny, nie ma znaczenia. Za to jeden z wyrazów może się stać domyślny. Odmianę czasownika przez czasy można zinterpretować jako dostosowanie do okolicznika czasu, który może się stać domyślny. Do tego można sobie wyobrazić np. dostosowanie rzeczownika do przymiotnika.

Może być?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Sob 12:30, 26 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Może być?


Z początku wydawało mi się, że "rząd" jest narzucany przez "głowę" frazy, ale w takim wypadku to czasownik narzucałby rzeczownikowi np. płeć. Stąd drugim kryterium, jak dla mnie, jest odmienialność: rzeczowniki z zasady nie odmieniają się przez płeć, dlatego to one muszą narzucać płeć czasownikowi, a nie odwrotnie. Podobnie byłoby z przymiotnikami i rzeczownikami.

Dlatego jestem w stanie uznać bezstronną zgodność (generując zdanie, zarówno wyraz A jak i wyraz B zgadzają się pod względem tego-lub-owego i żaden nie dominuje), albo jednostronny związek rządu, w którym to wyraz nieodmienny narzuca wartości wyrazowi odmiennemu (podległemu).

Nie byłbym natomiast za wersją, w której można stwierdzić, że to rzeczownik dostosowuje się do przymiotnika. Jak dostosujesz "dziecko" do "wysoki"?

Ciekawym byłoby znaleźć jakieś przypadki - jeśli istnieją - gdzie dwa wyrazy stoją w związku zgody, i wyraz 1 odmienia się przez A, a ma narzucone B, a wyraz 2 na odwrót Wink Ale nie wiem, czy gdzieś coś takiego funkcjonuje.

(musiałbym się jeszcze ewentualnie bliżej przyjrzeć tym porąbanym polskim zaimkom, kto wie, co w nich się znajdzie... takie "kto" i "co" mają np. odgórną płeć i liczbę, i narzucają się czasownikom, mimo, że teoretycznie mogłyby być pod względem liczby np. "neutralne", tak jak zaimek "się" - choć z drugiej strony, ten nigdy nie stoi w pozycji agensa)

(edit: eh, a co z zaimkami osobowymi 1-szej i 2-giej osoby? my widzieliśmy, my widziałyśmy, ty zjadłeś, ty zjadłaś: co tutaj określałoby, jeśli w ogóle, rodzaj czasownika? niewidzialna ręka seksistowskiej semantyki?)

Z drugiej strony, pod uwagę brałem produkowanie zdań... zdarza się, że ktoś nie dopasuje rodzaju/przypadka przydawki czy rzeczownika, ale wtedy z reguły zostawia następujący "rządzący" wyraz bez zmian (np. "Widziałem, tego, no... kobietę"). Chociaż pewnie są wyjątki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Sob 12:35, 26 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:49, 26 Lip 2008    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Nie byłbym natomiast za wersją, w której można stwierdzić, że to rzeczownik dostosowuje się do przymiotnika. Jak dostosujesz "dziecko" do "wysoki"?


Mówiłem o możliwości w jakimś hipotetycznym języku. Na przykład "wysoki" to coś w rodzaju "duży", wiec rzeczownik będzie zgrubiony: "wysokie dziecisko". Można naciągnąć polski, wiec może gdzieś coś w tym stylu naprawdę istnieje.

Kwadracik napisał:
Ciekawym byłoby znaleźć jakieś przypadki - jeśli istnieją - gdzie dwa wyrazy stoją w związku zgody, i wyraz 1 odmienia się przez A, a ma narzucone B, a wyraz 2 na odwrót Wink Ale nie wiem, czy gdzieś coś takiego funkcjonuje.


Prawdziwy przykład nie przychodzi mi do głowy, ale połączenie "wysokie dziecisko" akurat pasuje.

Kwadracik napisał:
(edit: eh, a co z zaimkami osobowymi 1-szej i 2-giej osoby? my widzieliśmy, my widziałyśmy, ty zjadłeś, ty zjadłaś: co tutaj określałoby, jeśli w ogóle, rodzaj czasownika? niewidzialna ręka seksistowskiej semantyki?)


Rzeczywiście kłopot. Moja teoria jest tak naciągana, że nie zaszkodzi jej, jeśli powiem, że czasownik dostosowuje się do rodzaju domyślnego wyrazu, którego właściwie nie da się ujawnić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Sob 13:55, 26 Lip 2008    Temat postu:

Kwadracik napisał:


Ciekawym byłoby znaleźć jakieś przypadki - jeśli istnieją - gdzie dwa wyrazy stoją w związku zgody, i wyraz 1 odmienia się przez A, a ma narzucone B, a wyraz 2 na odwrót Wink Ale nie wiem, czy gdzieś coś takiego funkcjonuje.


Co ty chcesz, coś w rodzaju double marking? To może być pięć kobiet - pięciu mężczyzn; rzeczownik narzuca liczebnikowi formę zależnie od swojej męskoosobowości, a liczebnik narzuca rzeczownikowi przypadek (dopełniacz).


Cytat:

(edit: eh, a co z zaimkami osobowymi 1-szej i 2-giej osoby? my widzieliśmy, my widziałyśmy, ty zjadłeś, ty zjadłaś: co tutaj określałoby, jeśli w ogóle, rodzaj czasownika? niewidzialna ręka seksistowskiej semantyki?)


Może jest ja(F) i ja(M) które są homofonami Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Sob 15:58, 26 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Co ty chcesz, coś w rodzaju double marking? To może być pięć kobiet - pięciu mężczyzn; rzeczownik narzuca liczebnikowi formę zależnie od swojej męskoosobowości, a liczebnik narzuca rzeczownikowi przypadek (dopełniacz).


Faktycznie - super, dzięki. Smile

*załamuje ręce* Co ja mam z tym teraz zrobić? *chlip chlip*

Cytat:
Może jest ja(F) i ja(M) które są homofonami Wink


Też o tym pomyślałem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin