Conlanger

varpho

kiedyś skądś w tv dowiedziałem się, że rdzenni mieszkańcy pewnego regionu [podejrzewam, że chodziło o jakąś część Pacyfiku] zmieniali język przy zmianie władz [tzn. nowy wódz = nowa mowa]. zapamiętałem to, bo wydało mi się to co najmniej osobliwe. tylko że teraz nie mogę sprawdzić, na ile to w ogóle prawda.

ktoś słyszał coś podobnego?

Kwadracik

Kojarzę coś, że podobno rdzenni mieszkańcy pewnego wschodnioeuropejskiego regionu zmieniali język przy zmianie władz, więc nie brzmi to zbyt dziwnie...

No chyba, że społeczność była jedno- lub niewiele więcej języczna albo był to jakiś specyficzny fenomen kulturowy. Wtedy byłoby to bardziej interesujące. Razz

varpho

ZTCP chodziło raczej o to, że nowy wódz tworzył nowy język, którego następnie zaczynali używać jego poddani. czyli taki natconlang. Wink

pittmirg

Nie chodzi po prostu o jakieś tabuistyczne zwyczaje typu stara tytulatura / imię wodza / itp. nie może być wymawiane po jego odejściu do krainy wiecz... Pulotu? Ech, od dziennikarzy się nie dowiesz.