Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

POSZUKUJEMY JĘZYKOZNAWCÓW
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Nauka conlangów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Sob 16:31, 10 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Fonologia Esperanta jest bardzo ładna i nie sprawia większych trudności.


Kto, poza Rosjanami, jest w stanie wymówić [kv]? Większość Polaków nie jest. A większość użytkowników języków świata ma problem ze zbitką więcej niż dwóch samogłosek w środku zdania. Fonologia Esperanta jest idiotycznie skomplikowana jak na język "międzynarodowy", ale jeżeli jedyny język nie-indoeuropejski jaki się zna to hebrajski, nie dziwię się.

Cytat:
Za to w niemieckim nie można powiedzieć "kobieta-pilot" inaczej, jak "pilotin", zresztą w języku polskim również nie ma takiej formy: jest "pilotka", ale bardziej kojarzy to się za czapką, tak, jak "adwokatka" z torbą na akta.


Stosunek języków które wymagają rodzaju do języków, które go nie wymagają, jest śmiesznie mały. Rzecz w tym, że w nauce języka nie ma problemu z usunięciem jakiejś kategorii, ale jest za to problem, jeśli jest dodana. Dlatego użytkownicy niemieckiego czy polskiego nie mają większych problemów z angielskimi rzeczownikami i mówieniem na wszystkie rzeczy nieosobowe "it". Natomiast na odwrót jest bardzo trudno - to tak, jakbyś musiał w "języku międzynarodowym" rozróżniać tony albo aspirację, że o hierarchii żywotności nie wspomnę.

Cytat:
Samo "gepatro" oznacza "rodzic"


Ah, tak. Zapomniałem o tym.

Cytat:
A może wolałbyś Francuski albo Angielski jako języki międzynarodowe?


Od esperanto? Tak.

Cytat:
To piękne i wypruwające Baskom flaki "-n" konieczne jest, by Szkot, Japończyk, Polak, Rosjanin i Kwadracik mogli formować zdania w takim szyku do jakiego są przyzwyczajeni.


Teraz mnie rozwaliłeś. Mówimy o języku międzynarodowym. Najwyraźniej zapominamy o Turkach, Niemcach (tak, tak - patrz szyk zdania podrzędnego!), Hindusach, Gruzinach i Kurdach. Ale co tam. Szkoci ważniejsi.

Cytat:
Użytkownicy języków ergatywnych często mieli kontakt z językami nominatywno-akkusatywnymi. I jeszcze jedno pytanie : czy Kwadracik ma jakieś dowody, że istnienie dopełnienia w Esperancie jest czynnikiem powodującym "wypruwanie sobie wnętrzności" u użytkowników języków ergatywnych, czy też po prostu Kwadracik nie może się pogodzić, że Esperanto nie używa tak lubianego przez niego systemu ergatywnego?


Ależ ja wcale nie chcę systemu ergatywnego! Najprostszym rozwiązaniem byłby brak fleksji, nawet z ewentualnym oznaczeniem obiektu bezpośredniego przyimkiem. Narzucałoby to jakiś podstawowy szyk zdania, nawet SVO, ale szyk jest o wiele łatwiejszy niż fleksja.

Cytat:
Liczba mnoga to fajna rzecz i przydatna - skoro istnieje w tylu językach, to musi robić coś pożytecznego. Takoż i zgodność przypadku i liczby między rzeczownikiem, a opisującym go przymiotnikiem.


Liczba mnoga jako wyrażalna to bardzo dobra rzecz. Liczba mnoga jako koniecznie wyrażalna to niepotrzebny eurocentryzm. Japoński czy tok pisin nie wymagają określenia liczby, zaś np. turecki uznaje "dwa pies" za wystarczającą i oczywistą konstrukcję - "dwa psy" to podwójna pluralizacja.

Cytat:
Tak o wymyślił sobie Zamenhof. Jak Kwadracik wie lepiej, niech Kwadracik wymyśli lepszy IAL


[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę przestarzałe, ale polecam. Może kiedyś to tego wrócę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Sob 16:35, 10 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timpul




Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:16, 10 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Nazwy własne zawsze z dużej litery!

Nie rób takich głupich błędów, mówi się dużą/wielką literą!
Cytat:

Tak o wymyślił sobie Zamenhof. Jak Kwadracik wie lepiej, niech Kwadracik wymyśli lepszy IAL


[link widoczny dla zalogowanych]

Właśnie chciałem wspomnieć.... Wink
Cytat:
Fonologia Esperanta jest bardzo ładna i nie sprawia większych trudności.

Szczególnie rozróżnienie na h i ĥ Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Timpul dnia Sob 18:16, 10 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Sob 19:54, 10 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Szczególnie rozróżnienie na h i ĥ


Prawie już zarzucone w obecnym esperancie, afaik, zamiast /x/ używają /k/. To mi przypomina, jak we wczesnej wersji jednego z moich konlangów miałem kontrastujące /h/, /x/ i /x_h/ (bezdźwięczna szczelinowa welarna z przydechem) Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Constantine Frank Hawkman
Gość






PostWysłany: Pon 11:18, 12 Maj 2008    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Cytat:
Fonologia Esperanta jest bardzo ładna i nie sprawia większych trudności.


Kto, poza Rosjanami, jest w stanie wymówić [kv]? Większość Polaków nie jest.


A teraz Sinioro Kvadrato powie "KWadrat". Jak widzimy większość Polaków jest w stanie wymówić kwilące, kwadratowe "kv". A co do obcokrajowców - to "kv" w "kvar", czy "kvin" wymówić potrafi na przykład ten pan
[link widoczny dla zalogowanych]

Kwadracik napisał:

A większość użytkowników języków świata ma problem ze zbitką więcej niż dwóch samogłosek w środku zdania.


So? In English there you got inconsisted system of derivations (year, but annual) The phonology of the english language is as weird as it's pronounciation. Then why all people in the world think that English is and should be an international language? Amost ninety percent of Europeans cannot understand a simple sample of everyday English. They need repeations. Also when typical Korean or typical Pole or Portugese tries to speak in English they sound like if the language center in their brain has been damaged. They scan their mind for the right word, their pronounciation is more than poor and they are using gestures hoping it will make a regular word.
English teaching is a terrible waste of time. Not because the teachers are not good enough. Simply English does not stand up for the role of an international language. Once the League of Nations wanted to introduce Esperanto as a international language, but because of French objections the whole idea failed. French goverment officials thought that the French language is and eternally would be an interntional language. In twenty years they have been proved wrong by the Americans and Greed Britain.
I am very sorry if my English is not up to the standard You exepect.
Esperanto is the language of the world that everyone desires!

Kwadracik napisał:

Fonologia Esperanta jest idiotycznie skomplikowana jak na język "międzynarodowy", ale jeżeli jedyny język nie-indoeuropejski jaki się zna to hebrajski, nie dziwię się.


Taaa Kwadracik wstydziłbyś się obrażać Zamenhofa. On nie znał ani jednego języka aglutynacyjnego a mimo to stworzył jeden. Znał siedem języków. A czym może się pochwalić Kwadracik, co by Kwadracikowi dawało prawo antysemitycznie obrażać twórcę esperanta? Nie podoba się, że Polak Żydowskiego Pochodzenia stworzył język międzynarodowy?

I dalej w koło Macieju powracasz ze swoim koronnym argumentem w postaci brzmienia języka Esperanto...Owo brzmienie ma się nijak do użyteczności.
Brzmienia przez naśladownictwo dźwięków nauczyć można się w dwa tygodnie...
Kwadracik napisał:

Cytat:
Za to w niemieckim nie można powiedzieć "kobieta-pilot" inaczej, jak "pilotin", zresztą w języku polskim również nie ma takiej formy: jest "pilotka", ale bardziej kojarzy to się za czapką, tak, jak "adwokatka" z torbą na akta.


Stosunek języków które wymagają rodzaju do języków, które go nie wymagają, jest śmiesznie mały.


Kolega Kwadrat na geografii nie uważał.... Nie można tu mówić o ilości, a raczej należy tu patrzeć przez pryzmat obszaru, na którym dany język jest używany...


[link widoczny dla zalogowanych]

Kwadracik napisał:

Rzecz w tym, że w nauce języka nie ma problemu z usunięciem jakiejś kategorii, ale jest za to problem, jeśli jest dodana. Dlatego użytkownicy niemieckiego czy polskiego nie mają większych problemów z angielskimi rzeczownikami i mówieniem na wszystkie rzeczy nieosobowe "it". Natomiast na odwrót jest bardzo trudno - to tak, jakbyś musiał w "języku międzynarodowym" rozróżniać tony albo aspirację, że o hierarchii żywotności nie wspomnę.


Ale przecież Mandarin spełnia wszystkie wymagania jakie masz co do języka międzynarodowego.

Kopaliński wychwalał Esperanto, Umberto Eco wspiera ten język. Kiedyś nawet Islamiści widzieli go jako wymarzony język dla świata Islamu - przetłumaczyli min. Koran.I nie biadali, że coś im nie pasuje - wszystko było w porządku. Tylko Kwadracik jakiś taki nadmierny idealista - chce dać ludzkości coś, co jest niemożliwe do osiągnięcia. Stare przysłowie arabskie mówi, że nie można uszczęśliwić wszystkich. Tak np. Francja w imię wolności religijnej zakazała noszenia krzyży i jramułek. Jeśli ma być wolność dla wszystkich to nie będzie jej dla nikogo. Idealny IAL będzie szalenie trudnym do nauczenia się dla wszystkich jednakowo....

Kwadracik napisał:

Cytat:
Samo "gepatro" oznacza "rodzic"


Ah, tak. Zapomniałem o tym.


Jak zatem śmiesz krytykować coś, czego nie znasz?


Kwadracik napisał:

Cytat:
A może wolałbyś Francuski albo Angielski jako języki międzynarodowe?


Od esperanto? Tak.


Ilu Japończyków powie francuskie "ą"?

I tu masz błąd : Esperanto usuwa wszystkie problemy jakie wystepują w Francuskim i Angielskim jednocześnie nie wmuszając w osoby uczące się języka swojej własnej kultury. Nie od dziś wiadomo, że popularność angielskiego powoduje także i zastępowanie kultury rodzimej danego użytkownika przez kapitalistyczno-komsumpcyjną kulturę USA. Wiąże się to także z niszczeniem języków narodowych. Esperanto jest neutralnym gruntem kontaktu międzykulturowego

Kwadracik napisał:

Cytat:
To piękne i wypruwające Baskom flaki "-n" konieczne jest, by Szkot, Japończyk, Polak, Rosjanin i Kwadracik mogli formować zdania w takim szyku do jakiego są przyzwyczajeni.


Teraz mnie rozwaliłeś. Mówimy o języku międzynarodowym. Najwyraźniej zapominamy o Turkach, Niemcach (tak, tak - patrz szyk zdania podrzędnego!), Hindusach, Gruzinach i Kurdach. Ale co tam. Szkoci ważniejsi.


Szyk zdania podrzędnego nie jest wymuszony przez zdanie nadrzędne...
Można też mieć zdanie podrzędne przed nadrzędnym...
Ale co tam - Kwadracik szuka dziur w całym...

Kwadracik napisał:

Cytat:
Użytkownicy języków ergatywnych często mieli kontakt z językami nominatywno-akkusatywnymi. I jeszcze jedno pytanie : czy Kwadracik ma jakieś dowody, że istnienie dopełnienia w Esperancie jest czynnikiem powodującym "wypruwanie sobie wnętrzności" u użytkowników języków ergatywnych, czy też po prostu Kwadracik nie może się pogodzić, że Esperanto nie używa tak lubianego przez niego systemu ergatywnego?


Ależ ja wcale nie chcę systemu ergatywnego! Najprostszym rozwiązaniem byłby brak fleksji, nawet z ewentualnym oznaczeniem obiektu bezpośredniego przyimkiem. Narzucałoby to jakiś podstawowy szyk zdania, nawet SVO, ale szyk jest o wiele łatwiejszy niż fleksja.


A wiesz może w jaki sposób najczęściej powstają końcówki? Przez zrost poimka (postpozycji) z rzeczownikiem. A i jeszcze jedno - Esperanto nie posiada fleksji.

Kwadracik napisał:

Cytat:
Liczba mnoga to fajna rzecz i przydatna - skoro istnieje w tylu językach, to musi robić coś pożytecznego. Takoż i zgodność przypadku i liczby między rzeczownikiem, a opisującym go przymiotnikiem.


Liczba mnoga jako wyrażalna to bardzo dobra rzecz. Liczba mnoga jako koniecznie wyrażalna to niepotrzebny eurocentryzm.


Eurocentryzm? A nie czasem Papuaso-centryzm? Liczba mnoga jako koniecznie wyrażalna występuje w wielu językach świata.

Kwadracik napisał:

Japoński czy tok pisin


Tok Pisin to pidżin. Pidżiny nie mają na ogół liczby mnogiej.

Kwadracik napisał:

nie wymagają określenia liczby, zaś np. turecki uznaje "dwa pies" za wystarczającą i oczywistą konstrukcję - "dwa psy" to podwójna pluralizacja.

Cytat:
Tak o wymyślił sobie Zamenhof. Jak Kwadracik wie lepiej, niech Kwadracik wymyśli lepszy IAL


[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę przestarzałe, ale polecam. Może kiedyś to tego wrócę.


E? Kolejny Volapuk? Nowe Ido?

pittmirg napisał:
Cytat:
Szczególnie rozróżnienie na h i ĥ


Prawie już zarzucone w obecnym esperancie, afaik, zamiast /x/ używają /k/. To mi przypomina, jak we wczesnej wersji jednego z moich konlangów miałem kontrastujące /h/, /x/ i /x_h/ (bezdźwięczna szczelinowa welarna z przydechem) Smile


I jest to tylko ich pomysł, jakiś fork, i coś niezgodnego z Fundamento de Esperanto. Fundamento gwarantuje, że Esperanto zawsze pozostanie takim samym przyjacielem, jak zawsze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eldarion I




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 13:56, 12 Maj 2008    Temat postu:

Constantine Hawkman napisał:

A teraz Sinioro Kvadrato powie "KWadrat". Jak widzimy większość Polaków jest w stanie wymówić kwilące, kwadratowe "kv".

Patrz pan, zawsze myślałem, że to kf jest Razz
Constantine Hawkman napisał:
Kwadracik napisał:

Cytat:
A może wolałbyś Francuski albo Angielski jako języki międzynarodowe?


Od esperanto? Tak.


Ilu Japończyków powie francuskie "ą"?

A ilu kv? Razz I dalej również wolę angielski czy nawet francuski mimo jego gramatyki i wymowy.
Constantine Hawkman napisał:
Kwadracik napisał:

Cytat:
Samo "gepatro" oznacza "rodzic"


Ah, tak. Zapomniałem o tym.


Jak zatem śmiesz krytykować coś, czego nie znasz?

Zapomniał, a Ty od razu, ze nie zna...
Doliczając do tegoTwojego oskarżenia o antysemityzm tylko przez zauważenie faktu, że jedynym nieindoeuropejskim jezykiem znanym przez Zamenhoffa jest hebrajski zaczynasz popadać w niepotrzebne pieniactwo, ton Twoich wypowiedzi podoba mi się coraz mniej.
Constantine Hawkman napisał:
Ale co tam - Kwadracik szuka dziur w całym...

Za przeproszeniem: pierdolisz Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:11, 12 Maj 2008    Temat postu:

Eldarion I napisał:

Patrz pan, zawsze myślałem, że to kf jest Razz

Wszyscy Słowianie starają sie powiedzieć kf i nawet nie wiedzą, jak im nie wychodzi. Tak samo np. Niemcy. Pisownia kf tylko by straszyła.

Eldarion I napisał:

A ilu kv? Razz I dalej również wolę angielski czy nawet francuski mimo jego gramatyki i wymowy.

O nie. Angielskiego nie znoszę ze szczególnym uwzględnieniem wymowy. A francuski jest do niego podejrzanie podobny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Pon 14:23, 12 Maj 2008    Temat postu:

Constantine Hawkman napisał:

A teraz Sinioro Kvadrato powie "KWadrat". Jak widzimy większość Polaków jest w stanie wymówić kwilące, kwadratowe "kv".


Po mojemu ["kfadrat]... Z conlangerów to [kv] ponoć wymawiał jeno Nolik z podlaskiego, ale on wydoroślał (czy na coś podobnego zapadł, nie pamiętam) i opuścił nasze szacowne grono.

Cytat:

Ilu Japończyków powie francuskie "ą"?


Jakie "ą" we fr? ;P

Cytat:

I jest to tylko ich pomysł, jakiś fork, i coś niezgodnego z Fundamento de Esperanto. Fundamento gwarantuje, że Esperanto zawsze pozostanie takim samym przyjacielem, jak zawsze.

Albo nieprzyjacielem Wink

Ja tam do eo nic szczególnie nie mam, nie jestem ani jego wielkim czcicielem, ani wrogiem. Niech se będzie, a jak przez jakiś tajemniczy kataklizm dziejowy np. wyprze inglisz, nie będę narzekał. Mogliby sobie w końcu ustalić jak wymawiać <kz> i <kv>, ale jest to raczej detal, jako że pewnie większość ludzi i tak to bardziej lub mniej świadomie wymawia [gz] etc. I proponuję Szacownym Paniczom oszczędzić sobie nawzajem jadu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 21:29, 12 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Jak widzimy większość Polaków jest w stanie wymówić kwilące, kwadratowe "kv".


Przeczytaj sobie parę postów do góry, senior "pisze kw to pewnie wymawiamy kw a o ubedźwięcznieniu w życiu nie słyszałem".

Cytat:
Esperanto is the language of the world that everyone desires!


Look, I *am* a misanthropist, but even I think humanity deserves better.

Cytat:
Taaa Kwadracik wstydziłbyś się obrażać Zamenhofa. On nie znał ani jednego języka aglutynacyjnego a mimo to stworzył jeden. Znał siedem języków. A czym może się pochwalić Kwadracik, co by Kwadracikowi dawało prawo antysemitycznie obrażać twórcę esperanta? Nie podoba się, że Polak Żydowskiego Pochodzenia stworzył język międzynarodowy?


LMAO, wchodzenie tu z antysemityzmem mnie rozwaliło. Po prostu to pominę bo trudno mi coś sensownego powiedzieć.

A tak na serio - znam polski, angielski, niemiecki (w teorii przynajmniej), rosyjski, łacinę i tok pisin, na własną rękę uczyłem się sanskrytu, indonezyjskiego i tureckiego (no i czytałem sporo o piraha). Zamenhof znał polski, rosyjski, białoruski, niemiecki, francuski, łacinę i hebrajski - udawał też, że znał angielski. Nie miał absolutnie żadnego wykształcenia lingwistycznego. Trudno żeby miał, wszak de Saussure'a czytać raczej nie mógł, ale to żadne usprawiedliwienie - równie dobrze można chcieć próbować bronić parowego żyrokopteru i maszyny analitycznej bo w końcu to nie fair że ich pomysłodawcy nie mieli dostępu do późniejszej wiedzy ze swojej dziedziny...

Cytat:
Brzmienia przez naśladownictwo dźwięków nauczyć można się w dwa tygodnie...


Śmieszne, bo znam osoby, które po 12 latach nauki angielskiego nie były w stanie wymówić "month" and "hanged".

Cytat:
Nie można tu mówić o ilości, a raczej należy tu patrzeć przez pryzmat obszaru, na którym dany język jest używany...


Czemu obszaru? Bo Rosja jest taka duża? Wg. ilości użytkowników patrząc, prym wiedzie mandaryński, który nie ma rodzaju. Austronezyjskie rozciągają się od Madagaskaru do Hawajów i też nie mają.

Cytat:
Nie od dziś wiadomo, że popularność angielskiego powoduje także i zastępowanie kultury rodzimej danego użytkownika przez kapitalistyczno-komsumpcyjną kulturę USA.


Hmm, naprawdę nie zauważyłem. Większość fascynatów kulturą USA uważa że angielski to "andergrand" i "słitaśny".

Cytat:
A wiesz może w jaki sposób najczęściej powstają końcówki? Przez zrost poimka (postpozycji) z rzeczownikiem. A i jeszcze jedno - Esperanto nie posiada fleksji.


Rzecz w tym, że esperanto ma przedimki i, najczęściej, sufiksy. Trochę losowy wybór... ale nie, zaraz zaraz, tak mają języki słowiańskie i romańskie!

Co do fleksji... owszem, można powiedzieć, że nie ma. Ale nie możesz powiedzieć "hundonj", tylko "hundojn". Nie możesz pominąć elementów ani zmienić ich kolejności bez konsekwencji semantycznych i gramatycznych. Akurat zamiana kolejności nie jest czymś specjalnie dziwnym, ale konieczność wyrażenia liczby czy czasu to czysty indoeuropeizm, a nawet mniej - sporo języków indoeuropejskich nie rozdziela przyszłości/teraźniejszości i nadal są tego ślady.

Cytat:
Eurocentryzm? A nie czasem Papuaso-centryzm? Liczba mnoga jako koniecznie wyrażalna występuje w wielu językach świata.


...tak jak tematyzacja, fokus albo żywotność.

Cytat:
Tok Pisin to pidżin. Pidżiny nie mają na ogół liczby mnogiej.


Po pierwsze, tok pisin to kreol, nie pidżin.

Po drugie, tok pisin posiada liczbę mnogą, wyrażalną opcjonalnie, jak zresztą i pojedynczą. "Dok" - pies/psy, "wanpela dok" - pies, "ol dok" - psy, "olgeta dok" - wszystkie psy.

Po trzecie, pidżiny nie mają na ogół solidnej gramatyki.

Po czwarte, jak sądzisz, dlaczego kreole nie posiadają koniecznie wyrażalnej kategorii liczby? Bo to raczej nie jest potrzebne do międzyosobowej i międzynarodowej komunikacji, a niektóre rzeczy da się łatwiej wyrazić bez tego - opcjonalna liczba to idealne rozwiązanie.

Cytat:
E? Kolejny Volapuk? Nowe Ido?


Parafrazując ciebie: Jak możesz coś krytykować, jeśli nawet tego nie przeczytałeś? Od razu zakładasz, że esperanto jest "lepsze". Z góry lepsze od wszelkich istniejących i nieistniejących alternatyw, tylko dlatego że w twoim mózgu siedzi jakiś propagujący je memetyczny wirus. Wink

Cytat:
I jest to tylko ich pomysł, jakiś fork, i coś niezgodnego z Fundamento de Esperanto. Fundamento gwarantuje, że Esperanto zawsze pozostanie takim samym przyjacielem, jak zawsze.


A więc język, który się nie rozwija. *wzdech*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Constantine Frank Hawkman
Gość






PostWysłany: Wto 10:05, 13 Maj 2008    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Cytat:
Jak widzimy większość Polaków jest w stanie wymówić kwilące, kwadratowe "kv".


Przeczytaj sobie parę postów do góry, senior "pisze kw to pewnie wymawiamy kw a o ubedźwięcznieniu w życiu nie słyszałem".



[link widoczny dla zalogowanych]
Ten pan mówi wyraźnie "kw"

Kwadracik napisał:

Cytat:
Taaa Kwadracik wstydziłbyś się obrażać Zamenhofa. On nie znał ani jednego języka aglutynacyjnego a mimo to stworzył jeden. Znał siedem języków. A czym może się pochwalić Kwadracik, co by Kwadracikowi dawało prawo antysemitycznie obrażać twórcę esperanta? Nie podoba się, że Polak Żydowskiego Pochodzenia stworzył język międzynarodowy?


LMAO, wchodzenie tu z antysemityzmem mnie rozwaliło. Po prostu to pominę bo trudno mi coś sensownego powiedzieć.


Pozwolę sobie wyjaśnić: w naszym cywilizowanym świecie doprowadzono do tego, że wymawianie Żydom (mówienie głośne o niektórych Żydach), że są Judith (Żydami) jest wysoce niestosowne i postrzegane za pewien rodzaj czynności włączających anty-antysemickie lampki w głowach większości ludzi. FNORD FNORD FNORD



Kwadracik napisał:

Zamenhof znał polski, rosyjski, białoruski, niemiecki, francuski, łacinę i hebrajski - udawał też, że znał angielski. Nie miał absolutnie żadnego wykształcenia lingwistycznego.


Tylko w takim razie - dlaczego Esperanto zyskało taką popularność, że Arabowie tłumaczyli na niego Koran, a Liga Narodów chciała zrobić językiem międzynarodowym?

Kwadracik napisał:

Cytat:
Brzmienia przez naśladownictwo dźwięków nauczyć można się w dwa tygodnie...


Śmieszne, bo znam osoby, które po 12 latach nauki angielskiego nie były w stanie wymówić "month" and "hanged".


Po prostu zapewne były to wyjątkowo olewackie przypadki (sam takie znam)... A co do wymowy - I suppose that everybody can learn how to speak English by the way i proposed.

Kwadracik napisał:

Cytat:
Nie można tu mówić o ilości, a raczej należy tu patrzeć przez pryzmat obszaru, na którym dany język jest używany...


Czemu obszaru? Bo Rosja jest taka duża?


Tak, bo pa ruski Ty malczik budziesz gawariat aż do Wierchojańska. Zresztą Rosyjski jest wszak językiem urzędowym Cesarstwa Rosyjskiego, na którego czele stoi car Putin.

Ameryka Środkowa i Południowa - Hiszpański, względnie Portugalski

Kwadracik napisał:

Wg. ilości użytkowników patrząc, prym wiedzie mandaryński, który nie ma rodzaju.


Czasu i liczby mnogiej też nie ma. Nie ma (a może nie miał) również oddzielnych przymiotników i czasowników, czego podobieństwo znajdujemy w Angielskim. Dzisiejszy Chiński i Angielski są podobne w założeniach. Np. a kiss to rzeczownik (a kiss) i czasownik (to kiss)

Chińczyków, których to jest coraz mniej (mężczyźni muszą porywać żony np. z Korei) doganiają (a może nawet już przegonili) Hindusi, których to dialekty zaliczamy do języków indoeuropejskich...

Kwadracik napisał:

Cytat:
Nie od dziś wiadomo, że popularność angielskiego powoduje także i zastępowanie kultury rodzimej danego użytkownika przez kapitalistyczno-komsumpcyjną kulturę USA.


Hmm, naprawdę nie zauważyłem. Większość fascynatów kulturą USA uważa że angielski to "andergrand" i "słitaśny".


Na przykład : "użyto broń", nie "użyto broni".
Jeśli na prawdę nie zauważasz, to popatrz na to ile zapożyczeń w naszym języku pochodzi z angielskiego...

Kwadracik napisał:

Cytat:
A wiesz może w jaki sposób najczęściej powstają końcówki? Przez zrost poimka (postpozycji) z rzeczownikiem. A i jeszcze jedno - Esperanto nie posiada fleksji.


Co do fleksji... owszem, można powiedzieć, że nie ma. Ale nie możesz powiedzieć "hundonj", tylko "hundojn". Nie możesz pominąć elementów ani zmienić ich kolejności bez konsekwencji semantycznych i gramatycznych.


A teraz turecki na podstawie mojej zawodnej pamięci
Geminyorum = "idę" a nie Geminyomur = nawet nie wiem co to znaczy, ale nie "idę"

Kwadracik napisał:

Akurat zamiana kolejności nie jest czymś specjalnie dziwnym, ale konieczność wyrażenia liczby czy czasu to czysty indoeuropeizm,


Raczej Papuasizm - Papuasi mają np. liczbę poczwórną
A języki austronezyjskie w niektórych częściach swego występowania mają
choćby tą liczbę poczwórną...
[link widoczny dla zalogowanych]

Kwadracik napisał:

a nawet mniej - sporo języków indoeuropejskich nie rozdziela przyszłości/teraźniejszości i nadal są tego ślady.


Powiedziałbym raczej : nie rozdziela przeszłości z przyszłością... Np. Polski : On będzie śpiewał

Kwadracik napisał:

Cytat:
Tok Pisin to pidżin. Pidżiny nie mają na ogół liczby mnogiej.


Po pierwsze, tok pisin to kreol, nie pidżin.


No tak, pidżin, jak się ktoś zacznie go uczyć jako rodzimy, to to już kreol. Dla mnie zawsze były to pidżiny.

Kwadracik napisał:

Po drugie, tok pisin posiada liczbę mnogą, wyrażalną opcjonalnie, jak zresztą i pojedynczą. "Dok" - pies/psy, "wanpela dok" - pies, "ol dok" - psy, "olgeta dok" - wszystkie psy.


wanpela dok = one (per?) a dog (Angle)
ol dok = all dogs (en Angle)
olgeta dok = all get(got) dogs (Angle)

Sleep = spać
Slip = drzemać

Ciekawy ten East Asia Business English :/

Kwadracik napisał:

Po trzecie, pidżiny nie mają na ogół solidnej gramatyki.

Po czwarte, jak sądzisz, dlaczego kreole nie posiadają koniecznie wyrażalnej kategorii liczby? Bo to raczej nie jest potrzebne do międzyosobowej i międzynarodowej komunikacji, a niektóre rzeczy da się łatwiej wyrazić bez tego - opcjonalna liczba to idealne rozwiązanie.


Co Kwadrat Małość do mnie mowa? Ja nie rozum co Kwadrat Małość mowa do moja. Mowa Kwadrat Małość w Biznes nie w Polska. Polska zło i trudność. Jest dwa jenzyk : Biznes i Polska. Biznes dobro, łatwość. Polska zło, niełatwość.
Hołkmen lubienie Biznes. Biznes sympatia, przyjaciel... Polska wróg, niszczenie Biznes... Wielość Polityk w Polska nie lubienie Biznes. Wielość Polityk w Polska mowa.

Kwadrat Małość rozum małość Hołkmen ? Kwadrat Małość mowa w Biznes. Uczenie Kwadrat Małość Biznes w przyszłość.

Dlaczego sądzę, że liczba mnoga i insze takie są potrzebne ? Kwadrat Mało patrzenie w wielość wysokość ^^

Kwadracik napisał:

Cytat:
I jest to tylko ich pomysł, jakiś fork, i coś niezgodnego z Fundamento de Esperanto. Fundamento gwarantuje, że Esperanto zawsze pozostanie takim samym przyjacielem, jak zawsze.


A więc język, który się nie rozwija. *wzdech*


Gramatyka się nie rozwija, ale rozwija się słownictwo. Na przykład klawiatura nie była znana w czasach Zamenhofa - ale słowo takie istnieje en Esperanto = "klavaro"

.
Eldarion Jeden napisał:

Constantine Hawkman napisał:
Kwadracik napisał:

Cytat:
Samo "gepatro" oznacza "rodzic"


Ah, tak. Zapomniałem o tym.


Jak zatem śmiesz krytykować coś, czego nie znasz?

Zapomniał, a Ty od razu, ze nie zna...


Zapomnienie jak widać nie przeszkodziło Koledze Kwadrat Małość twierdzić, że nie można w Esperanto powiedzieć "kobiecy rodzic". cytat : "ina patro - kobiecy rodzic, tj. matka. W esperanto nawet nie da się sensownie powiedzieć tego, co chciałem,"
Jak widać da się to powiedzieć sensownie...

---- koniec tematu -----
---- Jak komuś się Esperanto nie podoba, to jest Lojban, Ido, Klingon, Quenya, Volapuk i inne.
---- Uprasza się o niezarzucanie innym językom międzynarodowym niemożliwośći wysławiania się w nich. W Esperanto można kochać, w Lojbanie można przeprowadzać operacje logiczne, w Klingonie można się umówić na par'maleh w Quenyi można poprosić o dolewkę wina, w Volapuku zaś można poczuć "Nokt blanch", a w Ido można zwyzywać kogoś...


Ostatnio zmieniony przez Constantine Frank Hawkman dnia Wto 10:25, 13 Maj 2008, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eldarion I




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 13:50, 13 Maj 2008    Temat postu:

Constantine Hawkman napisał:

Po prostu zapewne były to wyjątkowo olewackie przypadki (sam takie znam)... A co do wymowy - I suppose that everybody can learn how to speak English by the way i proposed.
Po prostu w tym kraju nikt nie uczy poprawnej wymowy angielskiego i nawet sobie nie wyobraża, jak powinno się wymawiać np. th.
Constantine Hawkman napisał:

Jeśli na prawdę nie zauważasz, to popatrz na to ile zapożyczeń w naszym języku pochodzi z angielskiego...

Tyle samo mniej więcej, co z francuskiego, niemieckiego, rosyjskiego, czeskiego... Nie rób z angielskiego wszelkiego zła, jak tak postulujesz czystość z naleciałości i zapożyczeń, to współtwórz wysokopolski czy jak mu tam było Razz
Constantine Hawkman napisał:
Powiedziałbym raczej : nie rozdziela przeszłości z przyszłością... Np. Polski : On będzie śpiewał

A to jest zupełnie inna sprawa, albowiem owo "śpiewał" kiedyś było imiesłowem.
Constantine Hawkman napisał:
Dlaczego sądzę, że liczba mnoga i insze takie są potrzebne ? Kwadrat Mało patrzenie w wielość wysokość ^^

A kto mówi, że nie jest? Tylko czemu koniecznie wyrażalna a nie opcjonalna?
[quote="Kwadracik"]
Cytat:
I jest to tylko ich pomysł, jakiś fork, i coś niezgodnego z Fundamento de Esperanto. Fundamento gwarantuje, że Esperanto zawsze pozostanie takim samym przyjacielem, jak zawsze.

Constantine Hawkman napisał:
Eldarion Jeden napisał:

Constantine Hawkman napisał:
Kwadracik napisał:

Cytat:
Samo "gepatro" oznacza "rodzic"


Ah, tak. Zapomniałem o tym.


Jak zatem śmiesz krytykować coś, czego nie znasz?

Zapomniał, a Ty od razu, ze nie zna...


Zapomnienie jak widać nie przeszkodziło Koledze Kwadrat Małość twierdzić, że nie można w Esperanto powiedzieć "kobiecy rodzic". cytat : "ina patro - kobiecy rodzic, tj. matka.

Tobie zapomnienie jednego słównka nie przeszkodziło wyrażać się w tonie "jak śmeisz krytykować"...

Constantine Hawkman napisał:
---- koniec tematu -----
...
...to będzie jak zacznę aktywnie moderować, bo powoli mnie nuży Twój ton Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:46, 13 Maj 2008    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Przeczytaj sobie parę postów do góry, senior "pisze kw to pewnie wymawiamy kw a o ubedźwięcznieniu w życiu nie słyszałem".


Jeżeli wszyscy myślą, że wymawiaja kw, to po co kazać im wymawiać kf.

Kwadracik napisał:
Nie miał absolutnie żadnego wykształcenia lingwistycznego. Trudno żeby miał, wszak de Saussure'a czytać raczej nie mógł, ale to żadne usprawiedliwienie - równie dobrze można chcieć próbować bronić parowego żyrokopteru i maszyny analitycznej bo w końcu to nie fair że ich pomysłodawcy nie mieli dostępu do późniejszej wiedzy ze swojej dziedziny...


Nie miał wykształcenia i stworzył najpopularniejszy jak dotąd język międzynarodowy. Wiedział, co to podmiot i orzeczenie i to wystarczy.

Kwadracik napisał:
Cytat:
Brzmienia przez naśladownictwo dźwięków nauczyć można się w dwa tygodnie...


Śmieszne, bo znam osoby, które po 12 latach nauki angielskiego nie były w stanie wymówić "month" and "hanged".


Mi łatwiej się nauczyć głoski z opisu niż ze słuchu. Może im nikt nie powiedział, jak mają to mówić.

Kwadracik napisał:
Hmm, naprawdę nie zauważyłem. Większość fascynatów kulturą USA uważa że angielski to "andergrand" i "słitaśny".


I takie słowa są najpaskudniejsze. Polska wymowa "undergrund" i "swetowy" byłaby już znośniejsza.

Kwadracik napisał:
Rzecz w tym, że esperanto ma przedimki i, najczęściej, sufiksy. Trochę losowy wybór... ale nie, zaraz zaraz, tak mają języki słowiańskie i romańskie!


W słowiańskich (nie licząc bułgarskiego z macedońskim) nie ma rodzajników, a zaimki wskazujące są chyba w każdym języku i wystarczą, żeby pojąć ideę. A sufiksy są też w germańskich. Freundin, Häuschen...

Kwadracik napisał:
konieczność wyrażenia liczby czy czasu to czysty indoeuropeizm, a nawet mniej - sporo języków indoeuropejskich nie rozdziela przyszłości/teraźniejszości i nadal są tego ślady.


Rzeczywiście mało jest języków indoeuropejskich z uporządkowanymi czasami, ale to dowodzi właśnie, że esperanto jest logiczne, a nie europocentryczne.

Kwadracik napisał:
Parafrazując ciebie: Jak możesz coś krytykować, jeśli nawet tego nie przeczytałeś? Od razu zakładasz, że esperanto jest "lepsze". Z góry lepsze od wszelkich istniejących i nieistniejących alternatyw, tylko dlatego że w twoim mózgu siedzi jakiś propagujący je memetyczny wirus. Wink


Ja bym powiedział, że pierwszy porządny język międzynarodowy wymyślił Johann Martin Schleyer. Volapük. O to właśnie chodzi, żeby nie przekombinować i odwołać się do powszechnej wiedzy gramatycznej. Zresztą widać, że był popularny. Zamenhof stworzył coś na tych samych zasadach, najwyraźniej lepszego, bo esperanto zyskało większą popularność. I jak dotąd nie widziałem niczego lepszego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Silmethúlë




Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska

PostWysłany: Wto 14:52, 13 Maj 2008    Temat postu:

Sądzę, że Zamenhoff miałw ięcej szczęścia i umiał lepiej to rozpropagować... i tyle. Nie świadczy to ani o wyższości ani o niższości esperanta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Wto 19:45, 13 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Ten pan mówi wyraźnie "kw"


Trochę trudno mi było to wyłapać bez analizy spektrogramowej, ale jestem w stanie się zgodzić. Sęk w tym, że masa osób nie dostrzega i nie nauczy się różnicy, więc równie dobrze możnaby usunąć tą porąbaną zbitkę.

Cytat:
Judith (Żydami)


Jakie Judith?

Cytat:
Tylko w takim razie - dlaczego Esperanto zyskało taką popularność, że Arabowie tłumaczyli na niego Koran, a Liga Narodów chciała zrobić językiem międzynarodowym?


A dlaczego na niemal każdym komputerze mamy klawiaturę QWERTY, oryginalnie przystosowaną do spowalniania pisania, żeby klawisze prymitywnych maszyn do pisania nie zacinały się tak często?

I dlaczego scjentologia ma taką popularność w USA? Pewnie dlatego, że jej nauki są takie inspirujące, postępowe i sensowne?

Moja teoria: popularność rzeczy ma się nijak do ich użyteczności. Mówi tylko, w jakim stopniu ich twórcy zdołali rozpropagować markę, albo jest po prostu czysto przypadkowa.

Cytat:
Po prostu zapewne były to wyjątkowo olewackie przypadki (sam takie znam)...


Przeciętny Polak - przykto mi - nie jest w stanie odróżnić w wymowie bed, bet, bad i bat. Sam bardzo chętnie posłuchałbym Twojego nagrania z "hung" i "month" i wspomnianymi wyrazami.

Cytat:
Na przykład : "użyto broń", nie "użyto broni".


Co to ma do wpływu angielskiego? Mówi się też "wysłałem maila", a nie "wysłałem mail", co jest zupełnie polską innowacją którą słownikowi preksryptywiści chcieliby spalić na stosie.

Cytat:
Jeśli na prawdę nie zauważasz, to popatrz na to ile zapożyczeń w naszym języku pochodzi z angielskiego...


O rany, ale ile pochodzi z niemieckiego czy nawet tureckiego... zapożyczanie nie ma nic do kultury czy znajomości obcego języka. To po prostu sposób wyrażania nowych, popularnych koncepcji. Zresztą i tak potem zapożyczenia mogą przejść potężne zmiany semantyczne, jak widać po polskim "kombinować".

Cytat:
Geminyorum = "idę" a nie Geminyomur = nawet nie wiem co to znaczy, ale nie "idę"


Całkiem nieźle - poza tym, że "gemiyorum". Kolejności zmienić nie można, ale jak potem dodałem:

Cytat:
nie jest czymś specjalnie dziwnym


Poza tym, że w niektórych przypadkach analityczna konstrukcja by na to pozwalała (zanim się doczepisz: akurat nie w przypadku podstawowych konstrukcji gramatycznych, przynajmniej nie bez zmiany znaczenia). Ale tego argumentu akurat specjalnie się nie czepiam.

Cytat:
Raczej Papuasizm - Papuasi mają np. liczbę poczwórną


Papuasi mają ponad 800 rdzennych języków. O którym mowa?

Cytat:
Powiedziałbym raczej : nie rozdziela przeszłości z przyszłością... Np. Polski : On będzie śpiewał


I gdzie w tym zdaniu przeszłość? Ja mówiłem o takim zjawisku, jak w staroangielskim czy prasłowiańskim, gdzie czasowniki miały jedną formę na przyszłość i przeszłość. Nawet dziś, możesz powiedzieć "jutro cię widzę", ale nie "wczoraj cię widzę".

Cytat:
No tak, pidżin, jak się ktoś zacznie go uczyć jako rodzimy, to to już kreol. Dla mnie zawsze były to pidżiny.


Rozróżnienie jest całkiem spore. Pidżiny są bardzo niestabilne gramatycznie, kreole natomiast mogą już się opierać na kompetencji rdzennych użytkowników.

Cytat:
wanpela dok = one (per?) a dog (Angle)
ol dok = all dogs (en Angle)
olgeta dok = all get(got) dogs (Angle)

Sleep = spać
Slip = drzemać

Ciekawy ten East Asia Business English :/


Co mają znaczyć te twoje, uh, nie wiem, tłumaczenia? I jakie Angle? O rozróżnieniu sleep/slip nigdy nie słyszałem, choć co bardziej zanglicyzowani użytkownicy tok pisin wrzucają masę zapożyczeń do wypowiedzi.

Co Kwadrat Małość do mnie mowa? Ja nie rozum co Kwadrat Małość mowa do moja. Mowa Kwadrat Małość w Biznes nie w Polska. Polska zło i trudność. Jest dwa jenzyk : Biznes i Polska. Biznes dobro, łatwość. Polska zło, niełatwość.

Cytat:
Hołkmen lubienie Biznes. Biznes sympatia, przyjaciel... Polska wróg, niszczenie Biznes... Wielość Polityk w Polska nie lubienie Biznes. Wielość Polityk w Polska mowa.

Kwadrat Małość rozum małość Hołkmen ? Kwadrat Małość mowa w Biznes. Uczenie Kwadrat Małość Biznes w przyszłość.

Dlaczego sądzę, że liczba mnoga i insze takie są potrzebne ? Kwadrat Mało patrzenie w wielość wysokość ^^


I to ma coś udowodnić? Równie dobrze możesz "przewyrazować" sobie angielski albo hiszpański i wyjdą takie same debilizmy. Mówię tu nie o idiotycznych przekształceniach istniejących języków, ale języku a priori.

Cytat:
Gramatyka się nie rozwija, ale rozwija się słownictwo. Na przykład klawiatura nie była znana w czasach Zamenhofa - ale słowo takie istnieje en Esperanto = "klavaro"


Na przykład Hindusi wkurzyli się że ich kraj jest nazywany zachodnim terminem i obecnie używa się raczej "Barato". Na przykład większość osób nie będąca w stanie wymówić zbitki /rx/ zastąpiła ją /rk/ i mamy "arkeologio", co ma dodatkową korzyść zastąpienia zamenhofskiego chorego "antikvsciencio".

Cytat:
Jak widać da się to powiedzieć sensownie...


Nie da, bo chyba nie rozumiesz kontrastu "kobiecy rodzic" i "matka". "Ina gepatro" jest z "patrino" tożsame. "Rodzic", "matka" i "ojciec" nie są. Matka to nie kobiecy ojciec. Ojciec to nie męska matka. Polecam podstawową biologię - ojciec to nie mężczyzna rodzący dzieci i karmiący piersią.

Cytat:
---- koniec tematu -----


Chciałbyś.

Ps. Od twojej wypowiedzi znacznie fajniejsze są chyba fragmenty, do których się nie odniosłeś Razz

Cytat:
Jeżeli wszyscy myślą, że wymawiaja kw, to po co kazać im wymawiać kf.


Nie do końca rozumiem, o co Ci chodzi...

Cytat:
Rzeczywiście mało jest języków indoeuropejskich z uporządkowanymi czasami, ale to dowodzi właśnie, że esperanto jest logiczne, a nie europocentryczne.


Bardziej proste / sztuczne niż logiczne... tylko po co w ogóle narzucać koniecznie wyrażany czas?

Cytat:
Zamenhof stworzył coś na tych samych zasadach, najwyraźniej lepszego, bo esperanto zyskało większą popularność.


Patrz wyżej... najwyraźniej nazizm musiał być lepszy od demokracji bo zyskał większą popularność w Niemczech lat trzydziestych et cetera et cetera. Prosta falacja, mój drogi.

Cytat:
I jak dotąd nie widziałem niczego lepszego.


Co powiesz na Ido? Mały postęp, ale osobiście z dwóch zeł je preferuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rémy




Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1828
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL76200

PostWysłany: Wto 20:57, 13 Maj 2008    Temat postu:

[kv] to słowiańska zbitka, występuje w rosyjskim, czeskim, itd., ale w polskim to ona używana na wschodzie chyba jeszcze tylko jest, tak jak welaryzowane [l] (nie chce mi się wklejać kodu).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Silmethúlë




Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska

PostWysłany: Wto 21:14, 13 Maj 2008    Temat postu:

Nie mam pojęcia jak w rosyjskim, ale w czeskim akurat jest udźwięcznienie do [gv] (květ czytają [gvjEt] tudzież [gv_jEt], zresztą podobnie jak "kdo" [gdO] a "kde" [gdE]).

EDIT: chociaż nie, grupa kd wymawiana jest z pewnością [gd], a co do "kv" mogę się mylić, potrzebowałbym albo wyraźnie mówiącego Czecha albo dobrych źródeł na temat czeskiej wymowy Razz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Silmethúlë dnia Wto 21:20, 13 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Nauka conlangów Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin