Conlanger

spitygniew

Wkurza mnie to, że mam dopiero pięćset parę postów. Chciałbym już mieć na koncie tysiąc, jak co po niektórzy,a że nie chce mi się czekać na nabicie tylu w konwencjolnalny sposób, postanowiłem skorzystać ze sprawdzonego sposobu i zacząć opisywać operę mydlaną.

Dzieje się ona na planecie Khārto i nosi tytuł Warha'ag, co po północnokhārtiańsku znaczy "Labirynt"*.

Odcinek1
Xa'ayān zdenerwowana z powodu incydentu z chłodnią atomową, prosi o radę Đraŋana. Nie wie, co zrobić z niesubordynowaną pracownicą. The!ast i Bhaʘort chcą się wybrać na romantyczną kolację. Proszą Shīmazz o zaopiekowanie się dziećmi. Niestety, agentka będzie wtedy obchodzić urodziny swojego chłopaka. Do gabinetu Xa'ayān wchodzi zapłakana Phunku. Prosi ją o wybaczenie, jednak Xa'ayān postanawia zwolnić pracownicę. Vayyar stara się wytłumaczyć Phelo!, że naprawi swoje błędy. Bez skutku; dochodzi do rozstania. Avtün informuje matkę o planowanym spotkaniu w sprawie organizacji wesela. Ŀorr sprawia wrażenie bardziej przejętej ślubem niż sam pan młody. Shīmazz znajduje kompromis: postanawia, że spędzi ze swoim narzeczonym wieczór w domu Bhaʘrta, podczas gdy on będzie mógł bez obawy o dzieci wybrać się na kolację z The!ast.

*Podobieństwo do tematu Bartka jest prztypadkowe, natomiast zbieżność z tytułem pierwszej polskiej opery mydlanej może być efektem interfrencji międzywymiarowej.

spitygniew

Co, żadnych uwag? A ja myślałem że tu będzie mnóstwo głupich komentarzy. Ale w sumie, cały ten temat jest jednym głupim komentarzem Razz

Odcinek 2
Bhaʘort żegna się z rodziną przed wyjazdem do Xingu. The!ast nie potrafi powstrzymać łez, boi się o życie swojego samca. Phelo! odwiedza Olkhaz, żeby wyżalić się jej ze swoich problemów z Phi'i. Czuje się winna rozstania, siostra próbuje ją przekonać, że nie jest to dla niej odpowiedni samiec. Tymczasem dochodzi do spięcia między Phi'i a jego ojcem, który oskarża go o lenistwo. Technolog z firmy The!ast wraca z urlopu i przedstawia jej recepturę nowego kosmetyku. W trakcie rozmowy okazuje się, że to on jest winny incydentu z niedomkniętą chłodnią. The!ast nie wie, co zrobić. Xǒrtu rozmawia z Thaz o trudach związanych z utrzymaniem dużego domu. Thaz podsuwa jej pomysł założenia miniprzedszkola. W mieszkaniu Bođurra spotykają się rodziny pary młodej, żeby omówić szczegóły wesela. Argho oznajmia, że organizację zleciła profesjonalnej firmie. Phi'i ucieka z domu z powodu napiętych stosunków z ojcem.

Vilén · Gość

E, nikt nie umiera? Nudne to, Labirynt Zaświatów był ciekawszy... ;/

Henryk Pruthenia

Nie bój się! Znając życie będą i zmartwychwstania... Very Happy

spitygniew

Dobra, z powodu nikłego zainteresowania porzucam projekt. Może ktoś będzie chcał go przejąć, a jak nie, wywalić to do blokowiska. I tak podstawowe założenie tego tematu jakim był sarkazm zostało wykonane. (hi, hi)

ha_ xin_lin · Gość

LIKE IT TKS Embarassed

spitygniew

No nareszcie ktoś przyznał, że mu się to podoba, a już myślałem że to jest kompletnie nieśmieszne.

Henryk Pruthenia

Jak nic Konstantyn konto dla jaj założył Very Happy

19hz0j2s8f0n · Gość

really nice post!