Conlanger

Marusza Trollsdottir

Siadam nad pisaniem haseł do mojej wiki (adres podam niedługo). Ważnym zagadnieniem są dla mnie populacje istot myślących. W Wikipedii hasła tego typu należą do działu antropologii. W świecie, który nie zna ludzi wypada więc utworzyć inny termin naukowy dla tej dziedziny badań.

Ja używam nazwy teoria nauk (w moim świecie nie istnieje jeden dominujący paradygmat naukowy, zaś kwestie pochodzenia ras nie zostały rozsądzone)

Zajmowaliście się może waszymi odpowiednikami antropologii? Jak tak, to jakich terminów używacie? Podaję moje:
istoty achronogeniczne - ich zegar biologiczny nie tyka - śmierć wynika z chorób i ran. (przeciwieństwem są istoty chronogeniczne)
istoty samokształtujące - mogą decydować o kształcie swego ciała (w różnym stopniu, istnieją też dalsze podziały ze względu na naturę podziału ciał; pojęcie przeciwne: istoty niesamokształtujące)

pittmirg

Jeśli ta wiki to będzie coś w rodzaju [link widoczny dla zalogowanych], to może to okazać się całkiem interesujące.

Kwadracik

Ha. Na Jawie istnieje podobny problem nazewnictwa, ostatnio rosnący do rangi poprawności politycznej, jako że żaden z większych języków oryginalnie nie posiadał terminu, który objął by znaczeniem wszystkie rasy inteligentne, a ludzi w świecie Jawy nie ma. Najpowszechniejszy "poprawny" termin to torparka (wywodzone od tornê-parkara, czyli "dziecko ziemi"), a bardziej naukowy - missakrin ("prosty grzbiet"). Oba terminy pochodzą z veltangu (wspólnego).

A co do pochodzenia istot... zacytuję tylko fragment rozmowy z mojego opowiadania "Gwóźdź": Wink

- Blask jest wszędzie - objaśniła. - Prawie wszędzie. Taumaturdzy spekulują, iż ma to związek z pewnego rodzaju kosmiczną katastrofą, jaka miała miejsce w przeszłości. Prawdopodobnym jest, że pojawienie się Blasku w naszej rzeczywistości było związane w powstaniem życia.
- Bzdury - wtrącił Kassul. - Nie żyjemy w średniowieczu. Pojawiła się teoria, że to jedne gatunki pochodzą od drugich. Zauważyłaś podobieństwo między Ronanami a małpami wodnymi, żyjącymi na północno-zachodnich brzegach i w okolicach Kamiennego Archipelagu?
- Nie bądź śmieszny i lepiej nie wychodź ze swoimi teoriami poza lingwistykę. Sam jesteś małpą wodną. Jeśli jedne gatunki pochodzą od drugich, to skąd się wzięły pierwsze gatunki?
- Widzisz, moja droga, jest coś takiego jak abiogeneza. Zauważyłaś, że bakterie i owady zawsze pojawiają się tam, gdzie brud i wilgoć? One zwyczajnie powstają w pewnych warunkach, a dalej rozwijają samoistnie, do coraz bardziej skomplikowanych form.
- To bezsens. A co kieruje rozwojem tych form? Nie wiesz. Teoria, że życie powstało pod wpływem Blasku jest znacznie bardziej sensowna. To Blask wpływał na rozwój form. Właśnie dlatego Zakazana Strefa jest niedostępna dla naukowców z zewnątrz. Tam rozwinęły się formy, których nie byłbyś w stanie sobie wyobrazić. Ujawnienie tego wywołałoby skandal wśród wyznawców wielu obecnych religii...

Marusza Trollsdottir

I tu pojawiają się zagadnienia z zakresu pojmowania innych ras - stąd to właśnie nazywam teorią - jako że niektórym istotom przyznawany jest status istot rozumnych, innym nie, wszystko zależy od kręgu kulturowego w którym przyszło się im urodzić. Np. żewielnicy w moim świecie mają wszystkie istoty za jeden lud i każdemu przyznają ten sam status, zaś lenowie nie wahają się eksterminować innych ras, uważając się nawet za prawie że odrębny gatunek. To też jest przedmiotem badań teorii ras.

Jednym z ustrojów społecznych jest nawet coś na kształt apartheidu.
Jak to wygląda? Czy pokazujecie też ustroje, które są przez nas, Europejczyków, kapitalistów i ludzi humanizmu postrzegane jako niestosowne, złe bądź nieefektywne? (tak jak ułomni bywają poszczególni ludzie?)

pittmirg

Marusza Trollsdottir

Ja próbuję opisać Dzikie Ziemie, gdzie do tej pory prawie nie istnieje państwowość - ustrój plemienny, zbieracze i koczownicy, czyli tzw. ludy pierwotne. Zazwyczaj szokuje to mieszkańców Cesarstwa i Królestwa, przyzwyczajonych do względnego ładu i organizacji.

Toivo

Vilén · Gość

pittmirg