Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dynopa
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Conworldy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 16:50, 23 Gru 2009    Temat postu: Dynopa

Zaczęło się od przerysowania mapki Europy. Mało udana i niekompletna mapa Dynopy znajduje się w moich obrazach na dysku. Pomysł jest, ale nie ma trochę jak zrealizować - dochodzę do wniosku, że spałem na lekcjach historji...

Jaki jest sens tworzenia takiego althistu? Cóż. Nuda, chwilowa chęć zabawienia się z mapką, pretekst do stworzenia "czystszego" języka polskiego, pretekst do uratowania kilku wymarłych języków oraz moja islamofobja.

Althist jest polityczno-lingwistyczny. Dzieje historji są zmienione tak, by wpłynęły na wygląd języków w dużym stopniu. Całkowitych altlangów raczej jak na lekarstwo (jeżeli już to czysto konceptualne, do rozwinięcia, gdyby tylko ktoś zechciał [np. pierwotny bułgarski]), ale za to sporo przetrwałych języków, które w realhiście wymarły. Althist ma też pewne elementa parodystyczne (patrz Francja, która stanowi spotykany często w różnych althistach element "siedziby wszelkiego zua" [u RWHâ jest to Makracja, w Bethisadzie - "Wolna Litwa" na Antarktydzie]).

W skrócie - jest to Bethisad w wersji chrześcijańskiej (bez pogaństwa hulającego radośnie w środku Europy) i bez wymysłów typu "Słowianie Północni" oraz bytów cudacznych i brzydacznych, takich jak "Xliponia". Zrzynek... echm... zbieżności z Bethisadem jest jednak dość sporo.

Althist jest (póki co) silnie europo... em, dynopocentryczny. Ale jeżeli prace pójdą dalej, to się może zmieni.

Czym ten świat się różni od naszego?
-Główną zasadą nyniejszego althistu jest - różnorodność JĘZYKOWA, ale nie religijna. Islam nigdy nie powstał (Mahoment nie urodził się/zabito go odpowiednio wcześnie/nie miał widzień/porwali go kosmici/walnął go tramwaj), Bizancjum przetrwało i zkrystjanizowało Blizki Wzchód (ale żeby nie było za słodko, mógł się pojawić fanatycyzm krześcijański, wynikający ze złego rozumienia Pisma.

-Polska jest duża i silna. Nigdy nie rozebrano nas (co nie oznacza, że nie musieliśmy przelać krwi za nasze ziemie), a więc istniało stałe kontynuum polskiego języka literackiego. Odpowiednio wcześnie też założono komitet standardyzujący nasz język. Istnieje też doktryna ochrony języka literackiego (której najgorliwiej strzegł niejaki Aleksander Mostowski), dzięki której mamy etymologijny i konsekwentny język literacki, będący neutralnym medjatorem między djalektami (różnorodność djalektowa języka polskiego jest utrzymana i bardzo wyraźna, neutralność języka literackiego pomaga w szybkim rozwoju djalekt wszelakich), podobnie jest z "neutralnym" prawopisem (np. zachowana staropolska pisownia zbitek śrz/źrz, które w różnych djalektach mogą być odczytywane jako śr/źr, strz/zdrz, rś/rź), który jest oczywiście o wiele ładniejszy i sensowniejszy niż tutejszy (konsekwentne pisanie przedrostków takich jak z-, wz- itd., pisownia y/i po spółgłoskach w zapożyczeniach [Marya, Julia], rozróżnianie -ski, -zki i wiele innych).

-Unja Polski i Litwy w pewnym momencie padła. Iflanty odłączyły się od nas i dzisiaj są dwoma osobnymi państwami (Kurlandją i Liwonją), odłączyły się też Prusy (bałtyckojęzyczne, miano "Prusów" nigdy nie zostało zawłaszczone przez Germanów!)

-"Coś" sprawiło, że Imperjum Krzyżackie rozpadło się jak domek z kart i stało się pośmiewiskiem całej Dynopy! Dzisiaj w miejsce Niemiec znajduje się cała sterta małych, biednych i bezużytecznych państewek. Uratowało to pewne mniejszości i języki (głównie słowiańskie, takie jak połabski). Przez pewną izolację owych państewek istnieją większe różnice pomiędzy djalektami niemieckimi (o jednostajnym języku niemieckim już praktycznie się nie mówi, lecz o trzech językach: górnoniemieckim, średnioniemieckim i dolnoniemieckim oraz zespołach djalekt podległych tym językom [owe zespoły djalekt podają się za osobne języki w konstytucjach poszczególnych państewek, tworząc sytuację z legka podobną do tej na Bałkanach w realhiście]). Godne uwagi jest tu państwo zwane Pomorzem, w którym mówi się językiem pomorskim (który tutaj wymarł). Pomorze Gdańskie jednak należy do Polski (i mówi się tu tzw. kaszubskim - zespołem djalekt przejściowych pomiędzy polskim a pomorskim). Istnieje też państwo Szlązkie (nazwa "Szlązk" obowiązuje w althistowej polszczyźnie, zapewne z racji tego, że polonizacja tych obszarów jest znikoma), w którym mówi się bardzo specyficznym (odyzolowanym i nieco zeslawizowanym) djalektem niemieckim.

-Rewolucja Francuzka miała miejsce, ale jej wpływy nigdy nie wyszły poza Francję. Nigdy nie nastąpiła era oświecenia ani ogólnoeuropejska "moda na francuzczyznę". Reszta Dynopy, owszem, była zainteresowana Francją, ale patrzała na nią przez pryzmat strachu. A to dlatego, że Robespierre'a NIGDY NIE ZCIĘTO. Wprowadził on w państwie zupełny terror, porównywalny z realhistowym komunizmem i nazizmem (zcinano na gilotynie za najmniejszy sprzeciw wobec opiekadlników państwa oraz najmniejszy przejaw religijności). Po Robespierrze nastały rządy niejakiego Napoleona Bonaparte (zmienił on też nazwę państwa z "Francja" na "Hipokrytyczna Dupoblika Laicka im. M. Robespierre, w zkrócie HDL), który miał zapędy do podbijania. Jednak został powstrzymany, jako że przeciwko Dupoblice była cała Europa (istniał pogląd "Przyjaciel Dupobliki, wrogiem Watykanu"). W końcu musiał nastać jednak jakiś pokój, bo Dupoblika w niemal niezmienionym kształcie istnieje do dziś. Pewnie jest obecnie bardziej ucywilizowana, jednak wciąż zachowuje swój laicyzm i religjobójstwo, będąc "mekką" (w dużym cudzysłowie, jako że w tym althiście Mekka nie istnieje) racjonalistów, ateuszy-kamikadze oraz psycholi.

-Co z tą Rosją? Tego nie wiem. Na tej poślednio wykonanej mapie Rosja jako taka nie istnieje. Jest tylko "Ruś Jakaśtam", ale to nic, czego nie można byłoby zmienić. Epizodu sowieckiego raczej jednak nie było, jeżeli Rosja istnieje, to zapewne jest carstwem lub (co niesamowicie mało realistyczne) republiką! OMG! MISSION IMPOSSIBLE!

-Nie wiem co zrobić z Angolami. Możliwe, że zostali wybici, stanowią nieważną mniejszość na Wyspach Brytyjskich lub wszyscy wybrali się do Potpŭomyki [Ameryki], gdzie utworzyli małe i biedne państewko. Już na to wyszło, że Germanie są w tym althiście chłopcami do bicia (nie dlatego, że ich nie lubię, po prostu ktoś musi).

-Linguą francą katolików do dziś pozostaje łacina. Nigdy nie została ona zastąpiona przez francuzki (język laickich zbrodniarzy) ani angielski (który leży i kwiczy niekochany). Doczekała ona się komisji standardyzacyjnej i nauczana jest w niemal całej Dynopie (nie wiem jak tam z reformacją, jeżeli była, to o mniejszym zasięgu zapewne i miała charakter bardziej polityczny). Pozostaje też do dziś językiem liturgicznym (co zapewniło łacinie międzynarodowy sukces). W prawosławiu panuje paralelna sytuacja - linguą francą jest CS (również konsekwentnie standardyzowany i zachowywany w swej najbardziej archaicznej formie [konsekwentny zapis jerów i nosówek, słownictwo oczyszczane do swej dawnosłowiańskiej postaci], przynajmniej na piśmie). W Bizancjum (także prawosławnym, ale niesłowiańskim) językiem liturgijnym oraz oficjalnym językiem państwowym jest archaiczna Greka Bizantyjska (oparta na starym djalekcie konstantynopolskim), która stanowi rolę medjatora między djalektami (różnice djalektowe języka greckiego są olbrzymie, zwłaszcza pomiędzy Helladą Bałkańską i Azją Mniejszą)

-Nie nastąpiła całkowita slawizacja Bułgarów. Owszem, przyjęli oni prawosławie i CS jako język liturgijny, ale zachowali swój pierwotny turkijski język, zeslawizowawszy się w podobnym stopniu, co Rumuni (może nieco większym). Język zarówno rumuński, jak i bułgarski, zapisujemy w cyrylicy (offtop: realhistowa łacinka rumuńska to moim zdaniem druga najbrzydsza ortografja łacińska w Europie).

-Nie wiem co z Włochami. Zapewne są podzielone (aczkolwiek niektóre państewka mogły się połączyć w większe twory związkowe). Na pewno istnieje pokaźne Państwo Kościelne, ze stolicą w Rzymie (a dokładniej Watykanie), uznawane za "mózg Dynopy" (odbytem jest oczywiście HDL) oraz jej neutralny punkt.

-Na niedokończonej i niedopracowanej mapie znajdują się ciekawostki takie jak: Bohemja i Morawy (w miejsce Czech), przetrwałe Austro-Węgry, "Unja Ludów Fińskich" (i Estonja niepodległa), państwo gockie na Krymie, Jugosławja (której część pewnie przekształcę w romańskie państwo Dalmacji) oraz na wschód od "Rusi Jakiejśtam" wielkie fioletowe pole nazwane "Państwa Nieindodynopejskie (od ch**a ich)" oraz Niderlandy, które wchłonęły Belgję (niedawno zrodził się u mnie pomysł, że obszarów, na których leży obecna Holandja nigdy nie osuszono, ale państwo tak czy inaczej istnieje, tylko jest mniejsze). Wszystko to są oczywiście koncepta, które (pod naciskiem propozycyj oraz nowych pomysłów) z wielką chęcią przeistoczę od podstaw lub wrzucę pod młotek. Reszta Europy (poza tym wszystkim co wymieniłem tutaj i w poprzednich paragrafach niezmienione [w tym Iberja i Skandynawja, w której poczynię na bank jakieś czystki], ale to jedynie z powodu braku pomysłów. Jak otrzymam dobrą sugestję lub wpadnę na coś - na pewno wprowadzę djametralne zmiany).

Innych kontynent za mocno nie tykałem. Ale przymierzałem się nieco do Dynazji. Tam zapewne (jakimś cudem) Koreańczycy zostali zkrystjanizowani (stając się tym samym o wiele silniejszymi) i podbili Sachalin i Hokkaido, krystjanizując przy okazji Ainu (którzy przyjęli Hangul jako ortografję!), nie udało jednak im się zaprowadzić porządku w Japonji, w której (podobnie jak tu) panuje rozpasta i pogaństwo. W Zauryce zapewnie przetrwał kolonjalizm.

Jak widać, koncepcje dobre są, ale za to wykonanie chaotyczne i znikome. Dynopa uosabia to, co stanowi chrześcijańską (w althistowej polszczyźnie: krześcijańską, jak zdążyliście zauważyć) dumę Dynozaura Paroksytonowicza Potpŭomykova. Świat z dużą różnorodnością językową, a jednocześnie bez zbędnego lelum-polelum to coś, co od dawna chciałem stworzyć.

A, swoją drogą, "Dynopa", "Dynazja", "Zauryka" itd. to nazwy, których używam tutaj dla wygody. Wewnętrznie funkcjonują nazwy "Europa", "Azja", "Afryka", tak jak tutaj. Nazwy "Dynopa" też używam jako zbiorową nazwę całego althistu (z racji jego europocentryzmu).

Czy jest dla tego althistu jakaś szansa? Jakie są wasze propozycje? Wiem, że ta historja nie jest w duchu Conlangera, ale chciałem się nią podzielić mimo wszystko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Śro 16:51, 23 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Śro 17:28, 23 Gru 2009    Temat postu: Re: Dynopa

Dynozaur napisał:
Ainu (którzy przyjęli Hangul jako ortografję!)

Przynajmniej jedna dobra rzecz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hapana Mtu




Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsina, Weneda

PostWysłany: Śro 17:49, 23 Gru 2009    Temat postu: Re: Dynopa

Paweł Ciupak napisał:
Dynozaur napisał:
Ainu (którzy przyjęli Hangul jako ortografję!)

Przynajmniej jedna dobra rzecz.

Mi się jeszcze podoba przetrwanie turkijskiego bułgarskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 17:51, 23 Gru 2009    Temat postu: Re: Dynopa

Paweł Ciupak napisał:

Przynajmniej jedna dobra rzecz.


Nie ma СССР, nie ma imprezy, co nie?

Przez chwilę myślałem o zaimportowaniu epizodu sowieckiego do Dynopy, gdyż miałem ciekawy pomysł dotyczący Mołdawji (a mianowicie, że działania mołdawianistyczne poszły o krok dalej - do stworzenia sztucznego języka mołdawskiego, będącego rumuńsko-słowiańskim kreolem), jednak była to jedynie koncepcja (której sam nie potrafię zrealizować), ponadto nie miałem żadnego dobrego zamysłu na ZSRR i nie chciałem niszczyć ważnego ośrodka prawosławia i CSa (którym jest Rosja/Ruś, bez niej CS jako lingua franca nie ma racji bytu).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
varpho




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów / Wawa

PostWysłany: Śro 20:09, 23 Gru 2009    Temat postu: Re: Dynopa

Dynozaur napisał:
Jaki jest sens tworzenia takiego althistu? Cóż. Nuda, chwilowa chęć zabawienia się z mapką, pretekst do stworzenia "czystszego" języka polskiego, pretekst do uratowania kilku wymarłych języków oraz moja islamofobja.


raczej paranoja...


podoba mi się tyle, że Bułgarzy zachowali język turkijski no i jest Unia Ludów Fińskich [a z ciekawości - co obejmuje? tylko Karelię i Bałtyk czy może sięga głębiej, zawierając w sobie także tereny dalszych ugrofińskich republik autonomicznych Związku Radzieckiego?]

a skoro nie ma islamu, to pewnie nie było też Imperium Ottomańskiego, więc Węgry chyba mogłyby przetrwać samodzielne, bez wikłania się w habsburstwo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 20:42, 23 Gru 2009    Temat postu: Re: Dynopa

varpho napisał:
no i jest Unia Ludów Fińskich [a z ciekawości - co obejmuje? tylko Karelię i Bałtyk czy może sięga głębiej, zawierając w sobie także tereny dalszych ugrofińskich republik autonomicznych Związku Radzieckiego?


Na mapie składa się to z tutejszej Finlandji + Karelji. Ale nie jest to coś, co nie mogłoby uledz zmianie. Chętnie powiększę ten kraj. Zastanawiam się też, czy nie włączyć w to Estonji i Liwonji (chociaż może dobrze, gdyby jakieś niepodległe kraje istniało, żeby nie upychać wszystkich Ugrofinów w jedno miejsce).

varpho napisał:
a skoro nie ma islamu, to pewnie nie było też Imperium Ottomańskiego, więc Węgry chyba mogłyby przetrwać samodzielne, bez wikłania się w habsburstwo...


Nie pomyślałem nawet o tym. Trochę tak "mechanicznie" te Austro-Węgry wstawiłem. Pomyślę o tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artaxes




Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aryanam Vaej

PostWysłany: Śro 20:53, 23 Gru 2009    Temat postu:

Przypomniała mi się taka to althistoryczna mapa:

[link widoczny dla zalogowanych]

W jakich okolicznościach miałaby powstać unia fińska ?
No i skoro Niemcy są tak silnie rozdrobnione, to jak daleko na wschód sięga granica Francji ?
Podoba mi się, że przeżyło Bizancjum, jednak conworld "pachnie" mi średniowieczem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leto Atryda




Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Arrakis

PostWysłany: Śro 21:34, 23 Gru 2009    Temat postu: Re: Dynopa

Dynozaur napisał:
Islam nigdy nie powstał.


W moim althiście nie było z kolei Rosji (zamiast niej Scytia plus Szwecja po Ural) ani Marksa. Bizancjum też przetrwało, ale nie jest mocarstwem.

Cytat:
Państwa Nieindodynopejskie


Prościej: niearyjskie. Przecież w świecie bez Hitlera nie ma powodów by unikać tego terminu

No i rozśmieszył mnie termin "Dupoblika".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leto Atryda dnia Śro 21:47, 23 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 21:34, 23 Gru 2009    Temat postu:

Artaxes napisał:

W jakich okolicznościach miałaby powstać unia fińska ?


Może jako sposób obrony przed pragnącymi podbić ich Słowianami?

Artaxes napisał:
No i skoro Niemcy są tak silnie rozdrobnione, to jak daleko na wschód sięga granica Francji ?


Granic Niemiec nie dopracowałem. Na nieoficjalnej i roboczej mapie Niemcy widnieją jako jedność podpisana "Głupie Państewka" (wyróżniłem jedynie Pomorze, Szląsk, Saksonję i Bawarję [u tych dwu ostatnich pewnie zfailiłem granice]), granicy z Dupobliką nie ustaliłem, ale możliwe że jest inna.

Artaxes napisał:
Podoba mi się, że przeżyło Bizancjum, jednak conworld "pachnie" mi średniowieczem.


Przez ten wpływ kościoła i łaciny? Cóż. To taki stronniczy althist. No i w pewnym sensie odpowiedź na atejskość Bethisadu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artaxes




Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aryanam Vaej

PostWysłany: Śro 22:23, 23 Gru 2009    Temat postu:

Dynozaur napisał:
Artaxes napisał:


W jakich okolicznościach miałaby powstać unia fińska ?



Może jako sposób obrony przed pragnącymi podbić ich Słowianami?


Ciekawe, jednak zróżnicowane pomiędzy sobą ludy fińskie żyły w znacznych odległościach od siebie na słabo zaludnionych obszarach. [url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Idel-Ural_(państwo)]Taki[/url] bądź podobny scenariusz wydaje się prawdopodobniejszy moim zdaniem.

Dynozaur napisał:
Artaxes napisał:

Podoba mi się, że przeżyło Bizancjum, jednak conworld "pachnie" mi średniowieczem.


Przez ten wpływ kościoła i łaciny? Cóż. To taki stronniczy althist. No i w pewnym sensie odpowiedź na atejskość Bethisadu.


No właśnie przez to. Ale w sumie konwencje układają się w ciekawą całość.

Leto Atryda napisał:
Prościej: niearyjskie. Przecież w świecie bez Hitlera nie ma powodów by unikać tego terminu


Ciekawe czy Gobineau też nie zaistniał. Bo jeśli nie, to nie zepsuł tego historycznego wyrazu.

A tak poboczem mówiąc: ten temat skłonił mnie do odgrzebania mojego alt-świata z Chrobacją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 18:18, 04 Sty 2010    Temat postu:

Żeby nie dać tematowi umrzeć, powiem, jak wygląda i brzmi Dynopejski polski.

Przede wszystkim - standard literacki był niezwykle chroniony przed mieszaniem się z językiem gwarowym. Nie było zaborów, a tym samym językowej degrengolady i przerwania kontynuum. Język polski jest niezwykle silnie zróżnicowany djalektowo (to dzięki silnie zarysowanemu rozdziałowi na język literacki i potoczny), w przeciwieństwie do tego realhistowego.

Na pewno:

1. Powołano odpowiednio wcześnie Komisyę Językową, która standardyzowała polską ortografję i język literacki w czasach, kiedy w realhiście język polski miotał się i kwiczał pod zaborami. Nie było nigdy nagłej i rewolucyjnej reformy. Wprowadzano jedynie poprawki tam, gdzie prawopis miał mankamenta, był niekonsekwentny lub nie było ustalenia i każdy pisał inaczej (zwłaszcza w kwestji pisania łącznego/rozłącznego i interpunkcji - czyt. arbitralne nudy). Dzięki temu wszystkiemu standardowy język polski wytworzył się sam (z dość drobną pomocą), bez kontrowersyjnych i rewolucyjnych standardów oraz szmerów-bajerów typu II Wojna Światowa, mających na celu wymuszenie ich używania.
2. Po spółgłoskach w wyrazach obcych piszemy y (po s, z, c, t, d, r), w innych przypadkach "i". Wymawia się to jako -yja/-ija w języku standardowym. W łacińskich złożeniach przedrostkowych (takich jak objekt) piszemy "j" po spółgłosce (i czytamy "objekt", nie **obijekt).
3. Rozróżnianie -ski/-zki, -stwo/-ztwo oraz konsekwencja w -wstwo (królewstwo, nie "królestwo", w djalektach dominuje jednak wymowa z ułacnieniem)
4. Nie wstawianie (przynajmniej na piśmie) "e" ruchomego tam, gdzie go etymologijnie nie ma (prawidł, nie "prawideł", wojn, nie "wojen", biodr nie "bioder" itd.)
5. Mniej dopuszczonych niepoprawnych i nieregularnych historyjnie form. Osieł nie "osioł", Wieska nie "wioska", Paznogieć nie "paznokieć", Dostatczyć nie "dostarczyć", "Uczęstniczyć" nie "uczestniczyć" itp. Formy niepoprawne mogą pojawiać się w języku potocznym, gwarowym.
6. Wałczenie i nieodróżnianie "ch" od "h" NIE JEST częścią języka standardowego.
7. -ywać zawsze -ywam, -awać zawsze -awam (nigdy -uję)
8. Pisownia srz/śrz, zrz/źrz tam, gdzie zależnie od djalektu będzie strz/zdrz, rś/rź lub śr/źr (kompromis djalektowy).
9. Wpływ francuzczyzny mały, wręcz śladowy (z powodu herezji i spowodowanej nią izolacji tego państwa). Dotknęło to też imion - nie znajdziesz w Polsce np. Żanety ani Ryszarda (miast tej pierwszej co najwyżej Janinę, miast drugiego - Rykarda, w poprawnej germańskiej formie tego imienia).
10. Tam, gdzie wymowa s/sz/ś, z/ż/ź była chwiejna w okresie międzywojennym nie powstały nigdy rozbieżności w języku standardowym (różna wymowa to już kwestja djalekt) i zapisuje się (oraz wymawia) takie wyrazy w sposób etymologijnie poprawny - wisznia (nie wiśnia), biskot (nie biszkopt), śrzon (nie szron), spi (nie śpi), spiewać (nie śpiewać) itp.
11. Brak tej idjotycznej alternacji ż/z', sz/s' w przymiotnikach. "Duży chłopcy" - nie "duzi chłopcy", "starszy ludzie", nie "starsi ludzie" itd.
12. Archaizmów słownych stosunkowo mało. Niektóre słowa owszem, nie zanikły (zwłaszcza te, które zostały zastąpione zapożyczeniami zaborczymi), ale nie jest ich tak wiele w użyciu. Jednak, jako że w mowie dominuje język gwarowy (język standardowy jest bardzo protekcjonalny i "ponaddjalektowy"), to każda gwara ma oczywiście swoje archaizmy.
13. O tym, że niepoprawnych "pasożytów", "żurawi" i "marmurów" nie ma wspominać chyba nie muszę.
14. Ogólnie, mniej niepoprawnych odmian, które wkradły się w realhiście do języka podczas zaborów, jak i po nich.

Więcej sobie kiedyś przypomnę.

Być może:
1. "E pochylone" przetrwało lub inaczej wyewoluowało (i zostało na piśmie).
2. Podobnie jak w Czeszech był kiedyś pewien okres (umiarkowanego) puryzmu, dzięki któremu powstały (i niektóre przyjęły się) czystopolskie nazwy na wiele rzeczy.
3. Zmniejsze wpływy czeskie i/lub ruskie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leto Atryda




Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Arrakis

PostWysłany: Pon 18:24, 04 Sty 2010    Temat postu:

Dynozaur napisał:
Zmniejsze wpływy czeskie i/lub ruskie.


Co za tem robi dźwięczne "h" w tym języku ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 18:38, 04 Sty 2010    Temat postu:

Leto Atryda napisał:
Dynozaur napisał:
Zmniejsze wpływy czeskie i/lub ruskie.


Co za tem robi dźwięczne "h" w tym języku ?


Hmm... To może jednak nie zmniejszę. Razz To był tylko pomysł, mogę go nie wcielić w życie (te, które już wcieliłem też w sumie mogę wycofać, to nie Bethisad, nie ma QSS, ale po co?).

Ewentualnie: "h" dostało się przez latynizmy i odczytywane jest jako [h].


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:03, 05 Sty 2010    Temat postu:

Dynozaur napisał:

(zwłaszcza te, które zostały zastąpione zapożyczeniami zaborczymi)

"Listonosz" to podobna kalka z niemieckiego. Zostanie w dynopolskim?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 21:13, 05 Sty 2010    Temat postu:

BartekChom napisał:

"Listonosz" to podobna kalka z niemieckiego. Zostanie w dynopolskim?


Po co? Jest przecież goniec.

Swoją drogą, w realhistorji, Brückner jeszcze piętnował "listonosza" jako "niepotrzebny nowotwór". Ale jednak przyjął się (korkociąg tak samo, jednak te wszystkie potworki typu "deszczochron" się nie przyjęły).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Wto 21:15, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Conworldy Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 1 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin