Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Metaskładniowa hipoteza języka sztucznego
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gemma




Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:29, 25 Sie 2006    Temat postu: NIEKONSEKWENCJA

Muszę napisac o paru nieścisłościach, których się w moich postach dopatrzyłem.

1) Każdy morfem niesie ze sobą różnorakie znaczenia, ale tylko jedno z nich ma sens na konkretnej pozycji w zdaniu. I tak na początku mamy ośrodek zdania, a ponieważ zdanie ma nieść informację o stanie rzeczywistości lub o jakimś zdarzeniu (czyli wykonywanej czynności), to jego ośrodek musi mieć właśnie takie znaczenie (czyli coś w rodzaju orzeczenia). Potem (zgodnie ze schematem) wykonawca czynności wraz z określeniami.

2) Ważne tez jest dopełnienie bliższe, poprzedzane zaimiem [he] (pamiętajcie to tylko symulacja Smile właściwe słownictwo w częsci PODSYSTEM SŁOWNIKOWY). Zaimek ten to nie element fleksji, bo tylko powtarza ośrodek zdania (tu wracam do ogólnej - jak napisałem - przynależnosci, tzn. że te dwa morfemy [zbiory] łączy jakieś znaczenie [iloczyn], wzajemny stosunek) i stawia drugi wyraz w pozycji podrzędnej.

3) Pozycja podrzędna to każda pozycja w zdaniu, za wyjątkiem pierwszej (ośrodka), bo wszystkie pozostałe morfemy są mu właśnie podporządkowane. Dlatego np. w formach rozbudowanych podmiotów morfemy przydawkowe nie potzrebują dodatkowego zaimka (dop. bliższe go potzrebowało, bo odnosiło się bezpośrednio do orzeczenia - nie do poprzedzającego podmiotu - i z nim właśnie tworzyło logiczny iloczyn).

4) No dobra, w takim razie "Pater me" powinno oznaczać 'jestem ojcem'. Fakt. Dlatego wykrzyknik "o" pzremianowuję na partykułę [o], która eliminuje znaczenie czasownikowe. Zostaje więc to tylko przetłumaczyć jako 'ojciec mój/nasz". Odpowiednia intonacja = wołacz.

5) Jeszcze o podrzędności: za radą Zyksa: jeśli chodzi o okoliczniki: pozostawiam jedynie jeden [in], który wprowadza okoliczności stanu (miejsce = w znaczeniu 'w poblizu ...' lub 'tam, gdzie...' ; czasu) należy je odbierać jako informację, że akcja/stan ma coś wspólnego z daną okolicznością/rzeczą).

6) W wypadkach, gdzie liczy się precyzja, będziemy stosować konkretne klasyfikatory (musiłaem wprowadzić dodatkowy rodzaj morfemów). Coś w stylu [in] 'wnętzre' niebo. Jak widac, klasyfikatory to rodzaje morfemów realnych (mogą być zasrosowane jako "podmioty").

7) Ostatnie słowo o podrzędności: Moorfemy o większej mocy (znów terminologia matematyczna Rolling Eyes Smile, tzn. o szerszym znazceniu, stawiamy przed morfemami realnymi (bo te wszystkie mają porównywalna moc). Dlatego właśnie mniej konkretne morfemy modyfikujace i klasyfikatory będą pierwsze. (no np. opisywane nowe [o] mówi "znaczenie rzeczownikowe", co jest tak niewyraziste, że morfem jest niesamodzielny)

Na razie tyle. Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gemma




Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:46, 04 Lip 2007    Temat postu:

Ponieważ był to mój pierwszy temat i tu właśnie konstruowałem swój międzynarodowy język, nie mogę zostawić moich wniosków bez poprawek, a błędów a niedopatrzeń dopatrzyłem się wielu. Podobne korekty zamierzam wprowadzić także w najważniejszym moim temacie - gramatyce itiumy.

Zastosowałem tu stylizowany na matematyczny opis składni, ale nie było to najlepsze rozwiązanie. Dużo prostszy jest opis tradycyjny (jego reguł trzymałem się w "funkcjonalnej gramatyce...").

Wg definicji części zdania, nie jest nią morfem gramatyczny.

Sąsiedztwem części zdania nazwałem iloczyn morfemów. Nie może to być prawda, skoro później wyznaczam części w nim wazniejsze i czynniki mniej ważne (kryterium następstwa). Ale to następstwo ma za zadanie ukonkretnienie wyrazu pierwszego, przedstwaienie desygnatu nim reprezentowanego jako posiadacza danej cechy, czy jako "właściciela" innej "rzeczy".

No i najważniejsza definicja - zdanie. Konkretniejsze chyba jest określenie semantyczne.
Komunikacja między ludźmi dokonuje się na płaszczyźnie tekstowej. Wyodrębnione prozodycznie i znaczeniowo (a w wypadku tekstów pisanych interpunkcyjnie) fragmenty tekstów są wypowiedzeniami. Niektóre z wypowiedzeń orzekają o jakimś zdarzenie, o jakimś stanie rzeczywistości. Takie stwierdzanie, że ktoś coś robi, podlega działaniu kogoś, znajduje się w jakimś stanie itd., nazywamy predykacją.
Predykacja w ujęciu technicznym jest wypełnieniem pierwszej pozycji składniowej (nazwałem ją tu "centrum znaczeniowym"). Jest to miejsce na wskazanie czynności albo stanu. Ale nie jest prawdziwe stwierdzenie, że wystarczy to do zbudowania zdania istniejącego samodzielnie poza kontekstem.
Pojawia się więc nowy problem - konotacja. Jest to, obrazowo mówiąc, otwieranie nowych miejsc składniowych do wypełnienia. I tak te morfemy, które oznaczają zarówno czynność jak i jej wykonawcę, a także przedmiot podlegający danemu działaniu, otwierają aż dwa dodatkowe "miejsca": na podmiot (tu dość zwężająco nazwany czynnikiem wywoławczym) i dopełnienie ("bezpośredni odbiorca akcji" wraz z przerwaniem ciagłości). To morfemy dwumiejscowe. Ale np. nie ma naturalnego wykonawcy ani odbiorcy czynności np. grzmienia (tuna) czy świtania, dlatego też predykacja dokonuje się poprzez wypełnienie jedynie pierwszego miejsca składniowego. Nie jest to zatem żadna modyfikacja czegokolwiek.
Jeśli jednak nie zostaną uzupełnione wszystkie wywołane pozycje, mamy do czynienia z elipsą. Możemy spotkać się z elipsą pozycji orzeczenia: a w wypadku szyku, jak go nazwałem, wskazywania ośrodkiem predykacji jest wyraz is ('isnieje, jest'). Pozostał jeszcze jeden problem - kwestia wykrzykników i morfemów w funkcji wołacza. Stoją one poza zdaniem, a wyróżniać je będzie wykrzyknik u.

To chyba najważniejsze poprawki. Obiecuję zmodyfikować też "Funkcjonalną gramatykę...". Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin