Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy w polszczyźnie istnieje czas present perfect? :)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luki




Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:17, 16 Mar 2010    Temat postu: Czy w polszczyźnie istnieje czas present perfect? :)

Oczywiście każdy polonista odpowie od razu, że czas present perfect w polszczyźnie nie istnieje. A tymczasem... Robiłem dziś różne opłaty, a jak już wszystko opłaciłem, to powiedziałem "No to już mam wszystko opłacone". I nagle sobie uświadomiłem, że to jest... No kurczę, jeśli "mam wszystko opłacone" to nie jest present perfect, to co to do cholery jest? Jak byście nazwali taką konstrukcję?

A ja mam nadzieję, że skostniałe dziadki z Rady Języka Polskiego (czy jak to się tam zwie) przyznają kiedyś, że mamy w polszczyźnie present perfect i rodzajnik określony (ten, ta, to). Bo będę upierał się, że mamy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:24, 16 Mar 2010    Temat postu:

Też mnie ten Present Perfect wkurwia. Zwłaszcza, że z punktu widzenia polskiej logiki gramatycznej "mam" i "opłacone" to dwa nie łączące się ze sobą słowa. Powiązanie ich jest niemożliwe. Czasownik w formie osobowej i imiesłów przymiotnikowy? To jakaś abstrakcja.

Z jednej strony dobrze, że język się udziwnia. Ale NIE WTEDY, kiedy jest to małpowanie języka obcego a zwłaszcza angielskiego, który jest idealnym przeciwprzykładem tego, jak powinien rozwijać się ludzki język..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luki




Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:29, 16 Mar 2010    Temat postu:

Ja tu nie widzę małpowania obcego języka. Jak czytałem, tego typu formy "perfectowe" są rozpowszechnione np. w kaszubskim. A jakoś nie sądzę, żeby Kaszubi małpowali tutaj angielszczyznę.

No chyba, że niemczyznę małpowali Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Wto 16:02, 16 Mar 2010    Temat postu:

Temat polskiego niby-perfektu był chyba już wałkowany kilkakrotnie na forum; chciałbym zauważyć, że formy te (wciąż) nie są równe znaczeniowo angielskim konstrukcjom perfektowym, bo w "mam już wszystko opłacone" domyślne "ja" może być agentem, ale też może być jedynie swego rodzaju beneficjentem działania kogoś innego.

Jeżeli węszyć tu wpływ czegoś z zewnątrz, też raczej stawiałbym na niemiecki.

Dynozaur napisał:
Też mnie ten Present Perfect wkurwia.


(wytłuszczenie meee)

A kogo jeszcze?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Wto 16:03, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:08, 16 Mar 2010    Temat postu: Re: Czy w polszczyźnie istnieje czas present perfect? :)

Luki napisał:
Oczywiście każdy polonista odpowie od razu, że czas present perfect w polszczyźnie nie istnieje. A tymczasem... Robiłem dziś różne opłaty, a jak już wszystko opłaciłem, to powiedziałem "No to już mam wszystko opłacone". I nagle sobie uświadomiłem, że to jest... No kurczę, jeśli "mam wszystko opłacone" to nie jest present perfect, to co to do cholery jest? Jak byście nazwali taką konstrukcję?


Ja bym to uznał za uproszczenie konstrukcji Wszystkie rachunki, które mam, są już opłacone czy Mam rachunki (które są) opłacone. Co najwyżej jest to okazjonalna konstrukcja. Przecież Mam lisa w lesie widzianego (z niem.) to nie to samo, co Zobaczyłem w lesie lisa (ale faktycznie go nie mam). Myślę, że taka konstrukcja w języku polskim pojawia się tylko wówczas, gdy skutki czynności współistnieją ze stanem posiadania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:29, 16 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Jak byście nazwali taką konstrukcję?


Konstrukcja posesywno-rezultatywna. Przy czym w polskim jest tu szereg ograniczeń nie tylko gramatycznych, ale i semantycznych.
W kaszubskim to co innego : tu rzeczywiście się to zgramatykalizowało i zahacza o perfekt (w niemieckim wydaniu).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
golem




Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:35, 16 Mar 2010    Temat postu:

Luki napisał:
A ja mam nadzieję, że skostniałe dziadki z Rady Języka Polskiego (czy jak to się tam zwie) przyznają kiedyś, że mamy w polszczyźnie present perfect i rodzajnik określony (ten, ta, to). Bo będę upierał się, że mamy


No właśnie, jak u was jest z tym rodzajnikiem? Bo ja ostatnio często łapię się na tym, że właśnie w taki sposób używam zaimków wskazujących...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luki




Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 18:02, 16 Mar 2010    Temat postu:

bandziol20 napisał:
Cytat:
Jak byście nazwali taką konstrukcję?


Konstrukcja posesywno-rezultatywna. Przy czym w polskim jest tu szereg ograniczeń nie tylko gramatycznych, ale i semantycznych.


To jasne. Natomiast przy okazji zastanawia mnie, czy w toku ewolucji polszczyzny kolejne owe ograniczenia będą przełamywane

Jasne, że nikt nie powie "Mam widzianego w lesie lisa", ale znalazłem np. "juz mam za soba obejrzane 6 aut" [link widoczny dla zalogowanych] Tak mi wychodzi, że polski "present perfect" ma zastosowanie wtedy, kiedy aktywnie zmierzaliśmy do wykonania jakiejś czynności - czyli "mam obejrzane samochody", bo aktywnie dążyłem do tego, aby je obejrzeć, ale nie "mam widzianego lisa", bo zobaczyłem lisa przypadkiem, nie dążyłem do jego zobaczenia.

Tak czy siak podoba mi się ta konstrucja i sam ją często i gęsto stosuję Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luki dnia Wto 18:04, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luki




Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 18:05, 16 Mar 2010    Temat postu:

golem napisał:
No właśnie, jak u was jest z tym rodzajnikiem? Bo ja ostatnio często łapię się na tym, że właśnie w taki sposób używam zaimków wskazujących...


Ja używam często i gęsto. Często też używam rodzajnika nieokreślonego jakiś, w języku mówionym czasem również jeden (np. szedłem z jednym kolesiem)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luki




Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 18:09, 16 Mar 2010    Temat postu:

pittmirg napisał:
Temat polskiego niby-perfektu był chyba już wałkowany kilkakrotnie na forum


A pamiętasz, w których wątkach? Bo temat mnie ciekawi, ale nie chce mi się calusieńkiego forum wertować, a Google nic mi nie chce pokazać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Wto 18:20, 16 Mar 2010    Temat postu:

Funkcja szukaj raczyła mi wypluć:

"Present Perfect w języku polskim"
Możesz sobie też przeglądnąć ten wątek pt. "rezultatyw", choć nie gwarantuję, że pozostaniesz przy zdrowych zmysłach Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:11, 16 Mar 2010    Temat postu:

Luki napisał:
Jasne, że nikt nie powie "Mam widzianego w lesie lisa", ale znalazłem np. "juz mam za soba obejrzane 6 aut"


Jasne ? No może w polskim. Po kaszubsku jak najbardziej możliwe :
Jô niedôvno móm widzóné brëmzę.
a nawet :
Jô móm to widzałé.
(BTW : ktoś ma odmianę czasownika 'mieć' po kaszubsku ?)

Cytat:

Tak mi wychodzi, że polski "present perfect" ma zastosowanie wtedy, kiedy aktywnie zmierzaliśmy do wykonania jakiejś czynności - czyli "mam obejrzane samochody", bo aktywnie dążyłem do tego, aby je obejrzeć, ale nie "mam widzianego lisa", bo zobaczyłem lisa przypadkiem, nie dążyłem do jego zobaczenia.


Po pierwsze : nie uważam tego za perfekt, tylko za rezultatyw.
Po drugie : jako takie "aktywne dążenie" ( zaangażowane, celowe) nie jest konieczne (jak zwykle przy rezultatywie Wink).

(Zresztą : wystarczy przeczytać post pittmirga, który pisze o tym, że odbiorca rezultatu może być różny od sprawcy czynności, np.
Ma ugotowane tej grochówki na 5 dni. - Nie musiał wcale jej gotować, ani "aktywnie dążyć" do jej ugotowania.)

Cytat:

Tak czy siak podoba mi się ta konstrucja i sam ją często i gęsto stosuję Smile


O ! To są jeszcze ludzie, którzy mówią po polsku ? Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Wto 19:14, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luki




Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 19:27, 16 Mar 2010    Temat postu:

bandziol20 napisał:
Ma ugotowane tej grochówki na 5 dni. - Nie musiał wcale jej gotować, ani "aktywnie dążyć" do jej ugotowania.)


Jasne, mógł ktoś mu tej grochówki ugotować. Ale podejrzerzam, że osoba wypowiadająca takie zdanie raczej wypowie je w sytuacji, kiedy to sama nagotowała tej grochówki. Choć oczywiście może być inaczej i tu faktycznie polszczyzna różni się od angielskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Wto 19:42, 16 Mar 2010    Temat postu:

To szerzące się użycie zaimków wskazujących do oznaczania określoności - gł. typu anaforycznego - też już kiedyś zauważyłem. Jest ono mniej widoczne w języku pisanym, chociaż nawet tam często stawia się "ten/ta/to" - szczególnie po rzeczowniku, co raczej nie zdarza się w mowie potocznej - do zaznaczenia już wcześniej wprowadzonego desygnatu.

bandziol20 napisał:
(BTW : ktoś ma odmianę czasownika 'mieć' po kaszubsku ?)


Wg rzeczy nazywającej się "Gramaticzné tôfle kaszëbsczégò jãzëka" : (jô) móm, (të) môsz, (òn) mô, (më) mómë, (wa) môta, (òni) mają, (Wë) môce w cz. ter. Swoją drogą, zawsze się zastanawiałem, dlaczego w kaszubskim jest móm, mómë zamiast *môm, *mômë, z pochylonego a:. Coś z nasalizacją może?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Wto 19:45, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 19:47, 16 Mar 2010    Temat postu:

pittmirg napisał:
Wg rzeczy nazywającej się "Gramaticzné tôfle kaszëbsczégò jãzëka" : (jô) móm, (të) môsz, (òn) mô, (me) mómë, (wa) môta, (òni) mają, (Wë) môce w cz. ter. Swoją drogą, zawsze się zastanawiałem, dlaczego w kaszubskim jest móm, mómë zamiast *môm, *mômë, z pochylonego a:. Coś z nasalizacją może?


Od kiedy kaszubski był konsekwentny w procesach fonetycznych?
Denasalizacja w bliżej nieokreślonych przypadkach, raz "ń" twardnieje w "n", raz nie, Okazjonalne przemiany "o" w "u" itd.

To zapewne wina miszmaszu gwar, jakim jest kaszubski język literacki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin