Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

przepis na dobry slavlang ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Conlangi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan van Steenbergen




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)

PostWysłany: Czw 9:37, 21 Sty 2010    Temat postu:

bandziol20 napisał:
Jan van Steenbergen napisał:
Gdzieś uważam, że stary N był dużo bardziej udany, niż obecny. A z pewnością dużo łatwiejszy!


Są gdzieś próbki tego starego N ? Rolling Eyes


Niewiele ich zostało, ale otóż przykład:
Slovački president prosil voditelia levicovoj opozici, Robert Fico, abi tvoril novu vladu. Partia pana Fico, social-demokratički SMER, vigral počti 30% glosov v viborach v subote. Jemu treba podpor naj-mene dva parti abi stat' pervi minister. Ale ine partie ktore imali dostatočno uspeha abi vhodit' v parlament ne jesut soglosne s planami pana Fico abi otvračat' nektore svobodno-rinkove reformi Slovakii. Očekuje se, čo besedi ob tvorenie koalicii budut trudne. Korespondenti govorijut, čo nektori politiki bojut se čo plani pana Fico možut stat' opozdnene...

Różnice zresztą i tak są niewielkie. Owszem, jak widać wtedy używano lia zamiast lja itd., ale to jest kwestia ortograficzna. Niektóre końcówki były trochę inne, niż teraz, np. liubimo zamiast ljubime lub liubijut zamiast ljubjut. Obecny język jest bardziej zbliżony to języków naturalnych, ale gramatyka była prostsza.

Mativs napisał:
Czy na forum jest ktos, kto zna język slovianski-P?

Slovianski-P nie jest językiem odmiennym. Przez kilka lat Slovianski-P i Slovianski-N współistniały jako dwie wersje tego samego języka. Jakiś czas temu uznaliśmy, że Slovianski-N będzie nosił nazwę "Slovianski", a Slovianski-P będzie jego opcjonalną uproszczoną wersją, w tym sensie, że tam przypadków nie ma. Mam zresztą wrażenie, że Slovianskiego-P w tej chwili już nikt nie używa. Ale owszem, znam Slovianski-P.

Jan


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jan van Steenbergen dnia Czw 9:38, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan van Steenbergen




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)

PostWysłany: Czw 10:10, 21 Sty 2010    Temat postu:

Dynozaur napisał:
A ja wyskoczę z nieco innej beczki.
Jak zgromadzeni tutaj Conlangerzy wyobrażają sobie, czym jest język północnosłowiański?

Myślę, że to kompletnie zależy od indywidualnej wyobraźni na temat miejsca, gdzie taki język by się znalazł. Gdyby taki język był mówiony tam, gdzie mój język wozgijski (tzn. w obwodzie wołogodskim, mniej więcej), to inspiracja skandynawska byłaby nie na miejscu. Ale taki język może tak samo istnieć, powiedzmy, na terenie Szwecji, Łotwy itd., a wtedy byłaby całkowicie odmienna historia. Również istotne jest pytanie: ilu jest hipotetycznych mówców? Jeśli to jest mała garska, to wpływ łaciny jest mniej prawdopodobny, skoro tradycja literacja zaczęła się prawdopodobnie o wiele później.
Gdyby taki język miał istnieć na jakimś kompletnie fikcyjnym świecie, to w zasadzie wszystko jest możliwe.
Zgadzam się, że cyrylica jest oczywistym wyborem w przypadku, gdy język jest mówiony w Rosi, lub chociażby w byłym związku radzieckim. W innych przypadkach, to zależy.

Ale do rzeczy: prawie wszystko, co piszesz, zgadza się z moim wozgijskim.

Cytat:
U mnie - przedewszystkiem, brak przegięć w obcych wpływach. Bethisadowska [link widoczny dla zalogowanych] (Nasika) przekroczyła w swoim "zfinieniu" wszelkie granice dobrego smaku (zdaję sobie sprawę, że Vanstine też przekroczyła kilka granic w swej zachodności). Myślę, że fonologja języków północnosłowiańskich nie odbiegała zbyt przesadnie od reszty.

Kwestia gustu, myślę. Moim zdaniem finlandyzaca naszczyzny jest jak najbardziej uzasadniona przez historię, aczkolwiek przyznam, że niektóre wybory dokonałbym inaczej.

Cytat:
-Sporo zapożyczeń ugrofińskich i nordyckich (na różnym stopniu rozwoju języka, a więc spory rozdźwięk pomiędzy nimi)
-Zdecydowanie mniejsza ilość prasłowiańskich turcyzmów, gotyzmów, latynizmów itp.

Zobacz wyżej. W zasadzie zgadzam się, ale to zależy kompletnie od lokacji.
Cytat:
-Utrzymanie w pierwotnym stanie TorTów i podobnych (lub pełnogłos)
-Realizacja sonantów zgłoskotwórczych jako dwudźwięk mocnego jeru i płynnej (lub pełnogłos drugorzędny TъrъT, jak w staronowogrodzkim)
-Częstsza wokalizacja jerów słabych (zwłaszcza tylnych)
-Niestandardowe traktowanie nosówek (dyftongizacja/utrzymanie/zmieszanie)

Check, check, check

Cytat:
-Brak trzech prasłowiańskich palatalizacyj (a przynajmniej dwu z nich), a przez to zapewne brak fonemów š, ž, č.

Mniej więcej. W wozgijskim pierwsza palatalizacja miała miejsce, a druga częściowo. Ale to mogą również być wpływy z rosyjskiego.

Cytat:
-Utrzymanie palatalizacji (tej "normalnej") przed wszystkimi prepalatalnymi samogłoskami (w systemie "rosyjskim", nie "polskim"), niektóre spalatalizowane mogą być traktowane w niestandardowy sposób (głównie o t, d mi chodzi)

Dlaczego?

Cytat:
-Lenicje w rodzaju b > β; d > ð; g > ɣ (np. pomiędzy samogłoskami i w wygłosie)

Check.

Cytat:
-Być może wałczenie *v po spółgłoskach
-Dynamiczny akcent (plus iloczasy i takie bajery)

Akurat tu się nie zgadzam. Wozgijski (zgodnie z sąsiednimi językami fińskimi, a również z niektórymi językami słowiańskimi, ma akcent na pierszej sylabie.

Cytat:
-Utrzymanie pierwotnej (dyftongowej) wymowy *y
-Nowe konstrukcje przypadków (aglutynacyjne [być może wtórnie przemienione w fleksję])
-Dużo nowych trybów, aspekt, czasów (być może) - prostych i złożonych
-Utrzymanie liczby podwójnej (lub potraktowanie jej w niestandardowy sposób, byleby nie zanikła ot tak sobie)
-Preferencja alfabetowa - cyrylica

Check, check, check, check, check.

Cytat:
Najbliższym moim wyobrażeniom istniejącym conlangiem jest chyba [link widoczny dla zalogowanych].

Bardzo fajny język. Chociaż mam jedną krytykę: jak na język północnosłowiański, nowogrodzki jest podejrzanie wschodniosłowiański w naturze.

Jan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan van Steenbergen




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)

PostWysłany: Czw 10:43, 21 Sty 2010    Temat postu:

Silmethúlë napisał:
A ja się tak przyczepię, że "północnosłowiańskimi" często zwie się połączenie wchodniosłowiańskich i zachodniosłowiańskich w jedną grupę (jako kontrast do południowosłowiańskich).

"Często", to może za dużo powiedziane, ale zdarza się. Natomiast nie widzę w tym problemu. Gdyby rzeczywiście istniała taka podgrupa (w przeciwieństwie do zachodnio-, wschodnio- i południowosłowiańskiej), to z pewnością nikt nie wpadłby na to, żeby nazwać połączenie tych dwóch pierwszych "północnosłowiańskim". Przecież też nikt jeszcze nie wpadł na to, żeby nazwać połączenie wszystkich języków niewschodniosłowiańskich "zachodniosłowiańskim".

Cytat:
Stąd osobiście preferuję określenie "nordyckosłowiańskie" bądź "skandynawskosłowiańskie", ale to taki mój fetysz Wink.


Rozumiem, ale jest jeden problem: nie wszystkie języki północnosłowiańskie są inspirowane przez języki skandynawskie. Mój wozgijski, zarówno jak naszczyzna, ulega wpływom ugrofińskom, skuodyjski bałtyckom, a jakiś inny może nawet eskimo-aleuckom. Z językami germańskimi nie mają one nic wspólnego (chociaż przyznam, że stare wydanie wozgijskiego miało, i to bardzo).

Jan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Czw 11:20, 21 Sty 2010    Temat postu:

Jan van Steenbergen napisał:
a jakiś inny może nawet eskimo-aleuckom

No, może bez przesady… ;p

Jan van Steenbergen napisał:
Jakiś czas temu uznaliśmy, że Slovianski-N będzie nosił nazwę "Slovianski", a Slovianski-P będzie jego opcjonalną uproszczoną wersją, w tym sensie, że tam przypadków nie ma. Mam zresztą wrażenie, że Slovianskiego-P w tej chwili już nikt nie używa.

E, szkoda, ja wolałem wersję -P.

Jan van Steenbergen napisał:
Zgadzam się, że cyrylica jest oczywistym wyborem w przypadku, gdy język jest mówiony w Rosi

A jeżeli miałby być mówiony w Rosji z dokładnie naszego świata, jedynym wyborem…
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 20:38, 21 Sty 2010    Temat postu:

Jan van Steenbergen napisał:
Dlaczego?


Bo we wszystkich moich slavlangach (zimny i wandyjski) palatalizacja została w pewien sposób utracona Razz.

Swoją drogą, jak wyglądał ten słowianogermański pierwotny wozgijski? Ciekawe, czy przypominał on nieco Vanstine (którą wciąż tworzę, acz ostatnio zacząłem więcej kontemplować nad zimnym. Dziwnie tworzy się dwa slavlangi w jednym czasie).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Czw 20:48, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan van Steenbergen




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)

PostWysłany: Pią 0:10, 22 Sty 2010    Temat postu:

Dynozaur napisał:
Bo we wszystkich moich slavlangach (zimny i wandyjski) palatalizacja została w pewien sposób utracona Razz.

Ha, to dobrze. W wozgijskim coś w rodzaju palatalizacji istnieje, ale zachowuje się dość dziwnie.

Cytat:
Swoją drogą, jak wyglądał ten słowianogermański pierwotny wozgijski? Ciekawe, czy przypominał on nieco Vanstine (którą wciąż tworzę, acz ostatnio zacząłem więcej kontemplować nad zimnym.

Bynajmniej. Ten pierwotny wozgijski miał parę przemian a la niemiecki, np. tourai "dobry", ale oprócz tego nie wyglądał na język typowo zachodni. Straszna amatorszczyzna, szczerze mówiąc! Zaraz podam parę przykładów, chociaż szczerze, w tej chwili uważam, że nie ma się za co chwalić.

Cytat:
Dziwnie tworzy się dwa slavlangi w jednym czasie).

Hehe, to prawda. Właśnie wtedy, kiedy tworzyłem ten pierwotny wozgijski, tworzyłem jeszcze 2-3 inne języki północnosłowiańskie, motjacki, slopik i ludyjski. Teraz mogę spokojnie powiedzieć, że to był błąd, bo nieunikalnie te języki stały się wersjami tego samego. Wciąż uważam, że można spokojnie tworzyć całą rodzinę języków, ale lepiej nie jednocześnie. Tak jest przynajmniej w moim przypadku.

Tamten wozgijski i jego kumple powstały w 1996 roku, tak samo jak mój hatycki. Ten ostatni był jakoś bliżej mojemu sercu, więc wozgijskiemu c.s. nie poswięcałem za dużo uwagi. W 2003 stwierdziłem, że sam projekt wozgijskiego jednak nie jest kompletnie do kitu, więc zacząłem go budować od podstaw, wcielając również parę elementów z tych pozostałych językach.

Być może w archiwach listy CONLANG znajduje się parę przykładów pierwotnego wozgijskiego, a może nawet tamtych drugich. W każdym razie...

Liczby 1-10

(wozgijski)
1 jädyn, jädne, jädnu
2 tua, tuje
3 þryje, þry
4 čädyr
5 fende
6 šäste
7 seðme
8 usme
9 teŭende
10 tesende

(motjacki)
1 eið'n (ein', einu)
2 tu (tjë)
3 þrej (þry)
4 čærë
5 finþ
6 šæþ
7 sið'm
8 øs'm
9 tuinþ
10 cinþ

(slopik)
1 adyn/ana/anu
2 tuf/tui
3 þrja
4 čadre
5 wanþ
6 šast
7 seum
8 um
9 tant
10 test

(wozgijski)
KULEŠ ŬOZGAIŠHAI, 18 UHÞÄRU 1989
Lädyče ŭ Asþri uaitomele, šu upyjgai, boŭðŭane burz agentuŭ imperijališhyh, kapitalyšhyh i fašyšhyh, gunceŭu burlätle i päle imuž bärt ŭažneh neščencah burz našoke rädaku ŭyguncyðe. Napyðeni päli čädyr ljuð, þrynased päli našhuðeni.

(motjacki)
KØLS ŬOZGAJSHØJ, 18 UHÞÆRU 1989 (bærŭøð muðjagøj)
Ælðykë u Asþri ujvæðmëli, þü upøjkë, ujuðvanë bru imperijalishëh, kapitalishëh i fašyshëh agentëŭ, bogunci bærlæt'lë i pælë už bærþ ŭažnëh neščinþæh bru næškë ræðku s'kuncvanë. Napið'ni pæli čæðir ljuð', þrynasið pæli našhuð'ni.

(ludyjski)
KÖLŠ VOZGAJŠ, 18 UÐËR 1989 (ljüdëš buruð)
Läðgë Asþriu unyviðäli, þö upjigy, ybujðujanë imperijalismë, kapitalismë i fašysmë agentemëbur, gunäcin unburläðälë i mež äžënhë nešinþahëbärþ našm rätkmëbur ygunčalës. Napyjälis čäre uspë, našuðylis þrynësið.

(slopik)
VOZGAIŠUI KLAS, 18 UHÞAURU 1989 (solybašui barvut)
Ultake u Asþri ovatamili, šu zapaige, uibauðaune bur imperjališah, kapitališah i fašišah agentau, zaguncau barledale i paile umaž barþ aužnah nyšancah bur našuka radaku uiguncaude. Napyði paili čadru ljuð, þrjantest paili našuðeni.

Mam jeszcze dużo więcej tego wszystkiego, ale myślę, że to już wystarczy!

Jan


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jan van Steenbergen dnia Pią 0:15, 22 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Pią 0:55, 22 Sty 2010    Temat postu:

Jan van Steenbergen napisał:
Hehe, to prawda. Właśnie wtedy, kiedy tworzyłem ten pierwotny wozgijski, tworzyłem jeszcze 2-3 inne języki północnosłowiańskie, motjacki

Swoją drogą, czy mi się zdaje, czy nazwa motiackiego to inspiracja nazwą wotiackiego, znanego także jako udmurcki?

Cytat:
Straszna amatorszczyzna, szczerze mówiąc

E tam, założę się, że były o wiele lepsze niż np. moje dawne nóblangi takie jak pierwsza wersja wielkopolskiego czy onegski…
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan van Steenbergen




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)

PostWysłany: Pią 17:46, 22 Sty 2010    Temat postu:

Paweł Ciupak napisał:
Swoją drogą, czy mi się zdaje, czy nazwa motiackiego to inspiracja nazwą wotiackiego, znanego także jako udmurcki?

Między innymi, tak. Tak naprawdę, to po prostu miał być język o nazwie podobnej do takich jak wotjacki, ostjacki, wogulski, mordowski itd. A w przypadku slopiku, jest znowu inna historia: na nazwa początkowo brzmiała "sołybski" i miała być jakoś oparta na tym samym, co słowacki, słoweński, sławski i słowiański. Zresztą, te nazwy przetrwały jako dialekty wozgijskiego (motjacki, słowodzki, o ile pamiętam).

Cytat:
Cytat:
Straszna amatorszczyzna, szczerze mówiąc

E tam, założę się, że były o wiele lepsze niż np. moje dawne nóblangi takie jak pierwsza wersja wielkopolskiego czy onegski…

Nie wiem. Wiem tylko, że moje pierwsze próbki były kiepskie, nawet dyletanckie. A Onegski tak na pierwszy rzut oka spodobał mi się (chociaż przyznaj, że gramatyki widziałem mało).

Jan


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jan van Steenbergen dnia Pią 17:47, 22 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Silmethúlë




Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska

PostWysłany: Pią 22:44, 22 Sty 2010    Temat postu:

Jan van Steenbergen napisał:

Rozumiem, ale jest jeden problem: nie wszystkie języki północnosłowiańskie są inspirowane przez języki skandynawskie. Mój wozgijski, zarówno jak naszczyzna, ulega wpływom ugrofińskom, skuodyjski bałtyckom, a jakiś inny może nawet eskimo-aleuckom. Z językami germańskimi nie mają one nic wspólnego (chociaż przyznam, że stare wydanie wozgijskiego miało, i to bardzo).

Ale wszystkie języki wschodniosłowiańskie, zarówno prawdziwe jak i conlangi, mają pewne cechy wspólne, które tworzą z nich jedną grupę. Wszystkie zachodniosłowiańskie - tak samo. W związku z czym również takie północnosłowiańskie (czy, jak ja wolę, nordyckosłowiańskie/skandynawskosłowiańskie) również muszą mieć pewne cechy wspólne - w tym wypadku np. spore wymieszanie z językami skandynawskimi. Albo ugrofińskimi i skandynawskimi. Jeśli język tych "nordycko-skandynawskich" cech nie posiada - to jak go wziąć i wrzucić do jednego worka z językami od niego zupełnie różnymi? Czy język północno/nordycko/skandynawskosłowiański ma być po prostu językiem słowiańskim, który rozwinął się na północy? Nie ma sensu wtedy dopasowywać go do jakiejkolwiek podrodziny języków słowiańskich - wtedy to jest po prostu "jakiś" język słowiański, który wykształcił się na północy.

A ponieważ termin "północnosłowiański" jest czasem wykorzystywany do języków naturalnych, jestem za dwoma innymi zaproponowanymi przeze mnie terminami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:55, 23 Sty 2010    Temat postu:

No chyba, że Jan van Steenbergen planuje stworzyć całą rodzinę północnosłowiańską bez posiłkowania się naturalnymi językami Skandynawii.
Wracając do slovianskiego-N : może to i ciekawie wykombinowany język, ale niezbyt mi się podoba od strony rozwiązań leksykalnych i gramatycznych.
Wydaje mi się silnie zruszczony - że tak powiem - strukturalnie.
(np. użycie 'čo' w sensie 'że', czyli ros. что)
Tak jakby Rosjanin tłumaczył słowo po słowie z rosyjskiego na zachodniopodobny.
Očekuje se, čo besedi ob tvorenie koalicii budut trudne. Korespondenti govorijut, čo nektori politiki bojut se čo plani pana Fico možut stat' opozdnene...
Same "czyste" zapożyczenia (np. 'počti' = prawie), mnie osobiście tak nie rażą.

Jednak trzeba by moim zdaniem rozpatrzeć to w szerszym spektrum.
Primo - ze względów typowo populistycznych (jako że to auxlang) : w ilu naturalnych językach występuje dany lub podobny leksem ? (efekt zewnętrzny)
Secundo - ze względów fonologicznych (wymowa) i morfologicznych (budowa) : czy taka postać wydaje się naturalna obca na tle innych wyrazów w tym języku ? (efekt wewnętrzny)


Koszmarnie (i na dodatek nieetymologicznie) wygląda końcówka 3. os. lmn. na -ut (govorijut, bojut, jesut)
Inna rzecz : nie rozumiem czemu president, a nie prezident ? Czym się kierował tłumacz tego fragmentu ? Czy została przyjęta jakaś głębsza zasada, że np. z łaciny zapisujemy w sposób jak najbliższy pisowni ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Sob 10:57, 23 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan van Steenbergen




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)

PostWysłany: Sob 17:02, 23 Sty 2010    Temat postu:

Silmethúlë napisał:
Ale wszystkie języki wschodniosłowiańskie, zarówno prawdziwe jak i conlangi, mają pewne cechy wspólne, które tworzą z nich jedną grupę. Wszystkie zachodniosłowiańskie - tak samo. W związku z czym również takie północnosłowiańskie (czy, jak ja wolę, nordyckosłowiańskie/skandynawskosłowiańskie) również muszą mieć pewne cechy wspólne - w tym wypadku np. spore wymieszanie z językami skandynawskimi. Albo ugrofińskimi i skandynawskimi. Jeśli język tych "nordycko-skandynawskich" cech nie posiada - to jak go wziąć i wrzucić do jednego worka z językami od niego zupełnie różnymi?


No tak, ale jest jedna różnica: grupa języków zachodniosłowiańskich jest tylko jedna, więc jak wygląda ta grupa raczej nie ulega dyskusji. A nawet jeżeli jakiś konlanger stwarza hipotetyczny język zachodniosłowiański, to musi się jakoś dostosować do polskiego, słowackiego itd. W przypadku języków północnosłowiańskich sytuacja wygląda o tyle inaczej, że w realnym świecie nie ma takiej grupy i prawdopodobnie nigdy nie było. Cała podgrupa jest więc kompletnie hipotetyczna. I nic dziwnego, że każdy konlanger, który się z tym bawi, ma inną wyobraźnię na ten temat. Wiadomo: gdyby te wszystkie języki północnosłowiańskie, stworzone przez różnych autorów, istniały w realnym świecie, to nie można by było ich wszystkich wrzucić do jednego worka. Ale mamy tu do czynienia z konlangami, a w naszym przypadku ten worek zawiera różne fantazje, które niekoniecznie są ze sobą spokrewnione. Zabawne jest raczej fakt, że mimo tego, że w wielu przypadkach te języki powstały niezależnie od siebie, one i tak mają dużo ze sobą wspólnego.

Jan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan van Steenbergen




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)

PostWysłany: Sob 17:21, 23 Sty 2010    Temat postu:

bandziol20 napisał:
No chyba, że Jan van Steenbergen planuje stworzyć całą rodzinę północnosłowiańską bez posiłkowania się naturalnymi językami Skandynawii.

Bynajmniej. Jeden taki język mi w pełni wystarczy. Zresztą, nie należę do tych językotwórców, którzy mają na swoim koncie dziesiątki szkiclangów.

Cytat:
Wracając do slovianskiego-N : może to i ciekawie wykombinowany język, ale niezbyt mi się podoba od strony rozwiązań leksykalnych i gramatycznych.
Wydaje mi się silnie zruszczony - że tak powiem - strukturalnie.
(np. użycie 'čo' w sensie 'że', czyli ros. что)

To nie jest tylko cecha rosyjskiego, ale również mnóstwa innych języków. Zresztą, są tacy, którzy w slovianskim piszą že zamiast čo.

Cytat:
Tak jakby Rosjanin tłumaczył słowo po słowie z rosyjskiego na zachodniopodobny.

Słyszałem wiele różnych opinii na ten temat. Jeden Polak mówi, że slovianski wygląda bardzo mocno jak zmutowany polski, drugi, że wygląda bardzo jak rosyjski, a ze strony Rosjan słyszalem w sumie dokładnie to samo. Ciężko mi stwierdzić, kto ma rację.
Podkreślam jednak, że nie chodzi o to, żeby język był jak najmniej podobny do rosyjskiego.

Cytat:
Očekuje se, čo besedi ob tvorenie koalicii budut trudne. Korespondenti govorijut, čo nektori politiki bojut se čo plani pana Fico možut stat' opozdnene... [...]
Koszmarnie (i na dodatek nieetymologicznie) wygląda końcówka 3. os. lmn. na -ut (govorijut, bojut, jesut)

Dlaczego? To jaka forma byłaby poprawna, twoim zdaniem?

Cytat:
Inna rzecz : nie rozumiem czemu president, a nie prezident ?

Pamiętaj proszę dwie rzeczy: po pierwsze, to był fragmencik z maju 2006, czyli, fragment z pierwszej fazy rozwoju projektu. Nie było jeszcze słownika. Po drugie, język slovianski charakteryzuje się (i do tej pory ma) wysokim poziomem improwizacji: jeżeli nie ma danego słowa w słowniku, to znaczy, że po prostu sami coś kombinujemy. Żeby ustalić, czy powinno być prezident czy president, to trzeba by było przejść przez 10 słowników. W tym przypadku ja szczerze mówiąc nawet nie wiem. Chodzi jednak głównie o to, żeby tekst był zrozumiały, nie o to, żeby język był ładny. Poza tym, slovianski nie jest hermetycznym językiem, w tym sensie, że musi być tak i tak, bo inaczej będzie źle.

Cytat:
Czy została przyjęta jakaś głębsza zasada, że np. z łaciny zapisujemy w sposób jak najbliższy pisowni ?

Nie, to zależy tylko i wyłącznie od podejścia większości indydiwualnych języków naturalnych, no i oczywiście od zrozumiałości.

Jan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Czw 15:37, 11 Mar 2010    Temat postu:

Hm, nie wiem, czy był na forum już wzmiankowany ten projekt:

[link widoczny dla zalogowanych]

Mi się nawet relatywnie podoba, da się w tym rozeznać, tylko te proste czasy przeszłe trochę straszą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 18:14, 11 Mar 2010    Temat postu:

Straszą? To chyba najlepszy sposób pozbycia się czasowników odmienianych przez rodzaje... I dość oryginalne rozwiązanie, jak na auxlang.

Ale nie wiem, jakieś mieszane uczucia wywołuje u mnie ten język - wydaje się jakiś... chaotyczny (a może to organizacja strony?). Ciekawe jest użycie omegi w cyrylicy - nadaje pewnej unikalności. Tylko nie rozumiem, czym to się różni od normalnego "o".

Na pewno godny uwagi twór - sam uważam, że chyba najlepszym slavauxlangiem byłby uproszczony SCS. A nawet niekoniecznie uproszczony...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Czw 18:16, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:21, 11 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Na pewno godny uwagi twór - sam uważam, że chyba najlepszym slavauxlangiem byłby uproszczony SCS. A nawet niekoniecznie uproszczony...

Przestań już!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Conlangi Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin