Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Partykuła "czasownikowa", i inne moje pomysły
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
golem




Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:45, 13 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie mam za to pojęcia, czy gdzieś regularnie oznacza się tryb na czasowniku - zwykle przy niektórych trybach po prostu coś się pomija.


Co miałeś na myśli, pisząc "coś się pomija"? Pytam, bo właśnie stworzyć zarys gramatyki czasowników, i nie wiem, jak mógłbym rozróżniać tryby w języku analitycznym...

PS: Oczywiście, jeśli ktoś inny będzie miał coś do powiedzenia na ten temat, niech się wypowie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
golem




Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:01, 14 Mar 2009    Temat postu:

W jaki sposób w języku może dojść do zaniku pewnych końcówek w odmianie czasownika i rzeczownika? Czy aby zaszedł taki proces, forma oznaczana przez końcówkę (np. czas przeszły, tryb nieświadka, dopełniacz) też musi wyginąć, czy może pozostać, zmieniając tylko spośób oznaczania na bardziej analityczny?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artaxes




Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aryanam Vaej

PostWysłany: Sob 21:30, 14 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
W jaki sposób w języku może dojść do zaniku pewnych końcówek w odmianie czasownika i rzeczownika?


kreolizacja, tj. zmiany upraszczające (zwłaszcza gramatykę) w ewolucji języka. Dla przykładu kreolem był pragermański.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Artaxes dnia Sob 21:31, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Sob 22:21, 14 Mar 2009    Temat postu:

Artaxes napisał:
Dla przykładu kreolem był pragermański.

Że co?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Sob 22:36, 14 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
kreolizacja, tj. zmiany upraszczające (zwłaszcza gramatykę) w ewolucji języka.


Eeee... nie. To nie jest definicja kreolizacji, Arti Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Sob 22:36, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artaxes




Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aryanam Vaej

PostWysłany: Sob 22:58, 14 Mar 2009    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Cytat:
kreolizacja, tj. zmiany upraszczające (zwłaszcza gramatykę) w ewolucji języka.


Eeee... nie. To nie jest definicja kreolizacji, Arti Razz


W takim razie przepraszam za złą informację :wink: .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Toivo




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 14:54, 15 Mar 2009    Temat postu:

Artaxes napisał:
Dla przykładu kreolem był pragermański.

Pragermański miał wpływy obcego substratu, ale kreolem chyba nie był. Zdaje się, że te wpływy są widoczne głównie w słownictwie.

golem napisał:
Pytam, bo właśnie stworzyć zarys gramatyki czasowników, i nie wiem, jak mógłbym rozróżniać tryby w języku analitycznym...

Ja bym proponował jakieś partykuły:

robić że - rozkazujący
robić by - przypuszczający
itp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pmva
Gość






PostWysłany: Pon 14:12, 16 Mar 2009    Temat postu:

Nazywanie pragermańskiego kreolem pachnie krakpotyzmem.

Golem: poszukaj sobie gramatyki, dajmy na to, j. khmerskiego, a nie będziesz musiał zadawać tutaj setki szczegółowych pytań.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 14:48, 16 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Pytam, bo właśnie stworzyć zarys gramatyki czasowników, i nie wiem, jak mógłbym rozróżniać tryby w języku analitycznym...


Znasz-li taki np. angielski? Fakt, w angielskim mamy udział odmiany przez czas, ale w pochodnym języku analitycznym nie musi być ona produktywna (w angielskim zresztą też nie do końca jest, tj. z czasem nie ma zbyt wiele wspólnego, poza następstwem).

Czasowniki posiłkowe i tyle. Zresztą masę trybów da się wyrazić kontekstem. To, że język musi mieć wyróżnione gramatycznie tryby pachnie mi pseudoeurocentryzmem - równie dobrze mógłbyś pytać jak w polskim da się wyrazić tryb negatywny czy subiunktywny (jak to się tam zwie).

Cytat:
Nazywanie pragermańskiego kreolem pachnie krakpotyzmem.


Są za to teorie, że kreolem jest obecny angielski - po podbiciu Anglosa(k)s(on)ów przez Normanów.

Cytat:
Golem: poszukaj sobie gramatyki, dajmy na to, j. khmerskiego, a nie będziesz musiał zadawać tutaj setki szczegółowych pytań.


Popieram apel Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 14:56, 16 Mar 2009    Temat postu:

pmva napisał:
Nazywanie pragermańskiego kreolem pachnie krakpotyzmem


czym?

Google: "krakpotyzm" - liczba wyników: 0.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Pon 14:56, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 15:18, 16 Mar 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jakoś podoba mi się ten termin ("krakpotyzm", znaczy się). Muszę zacząć do używać. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pmva
Gość






PostWysłany: Pon 15:20, 16 Mar 2009    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Są za to teorie, że kreolem jest obecny angielski - po podbiciu Anglosa(k)s(on)ów przez Normanów.


Takoż krakpotyzm. A są ciekawsze, np. że ang. jest j. autochtonicznym.

Nie wierzę, żeby j. kreolski mógł zachować apofonię. Więcej sensu ma mówienie o kreolu anglo-duńskim w czasach Danelaw, choć nie przetrwał.

Dynozaur napisał:
czym?
Google: "krakpotyzm" - liczba wyników: 0.


Takie moje spolszczenie ang. crackpotism czyli 'potłuczone gary'. :)


Ostatnio zmieniony przez pmva dnia Pon 15:21, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 15:34, 16 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Takoż krakpotyzm. A są ciekawsze, np. że ang. jest j. autochtonicznym.


Może i krakpotyzm, ale w przypadku angielskiego ma to o wiele więcej sensu. Średnioangielski w porównaniu do staroangielskiego stracił niemalże całą odmianę (choć był to proces powolny - u Chaucera można znaleść bezokoliczniki w postaci "maken", "to maken" albo "to make"), a np. liczba mnoga rodzaju męskiego w "silnej" odmianie "przeskoczyła" na wszystkie rzeczowniki. Do tego doszła cała masa konstrukcji analitycznych - ze staroangielskich dwóch czasów zrobiło się szesnaście. Do gramatyki weszła romańska leksyka - "second", "very", czy sufiksy "-er", "-ee".

Ja sam wątpię w coś takiego, ale fakt faktem inwazja Normanów namieszała całkiem dużo. Większość procesów da się jednak wytłumaczyć innymi zjawiskami (np. zanik rodzaju gramatycznego wiązał się z tendencją, już w staroangielskim, do używania zaimków odpowiadających rodzajowi naturalnemu, a nie gramatycznemu, czyli "ten piękny świat - ono było", a zanik odmiany z redukcją samogłosek)

Cytat:
Nie wierzę, żeby j. kreolski mógł zachować apofonię.


Mówisz o formach przeszłych? Na etapie staroangielskim, z masą zapożyczeń francuskich, nie była już ona produktywna. Dużo czasowników stało się regularnymi. Co ciekawe, dużo czasowników wzięło się i zderegularyzowało - we wczesnym średnioangielskim czas przeszły od "make" brzmiał "maked".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Pon 15:35, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Toivo




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 21:00, 16 Mar 2009    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Średnioangielski w porównaniu do staroangielskiego stracił niemalże całą odmianę (choć był to proces powolny - u Chaucera można znaleść bezokoliczniki w postaci "maken", "to maken" albo "to make")

Zdaje się, że podobny proces zachodzi współcześnie w niderlandzkim. Bezokolicznik zapisuje się "maken", ale mało kto wymawia to "n".

Kwadracik napisał:
Co ciekawe, dużo czasowników wzięło się i zderegularyzowało - we wczesnym średnioangielskim czas przeszły od "make" brzmiał "maked".

W tym przypadku mi się wydaje, że to uproszczenie zbitki spółgłoskowej. Nie wiem jak to się wymawiało w średnioangielskim, ale jeśli "mejkd", to "jkd" > "jd" jest całkiem zrozumiałe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 22:03, 16 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie wiem jak to się wymawiało w średnioangielskim, ale jeśli "mejkd", to "jkd" > "jd" jest całkiem zrozumiałe.


Staroangielski był przed przesuwką samogłoskową, zatem [ma:kəd]. Rzecz jasna, można mówić od uproszczenie [kd] do [d], ale podobne np. "bake" jest regularne "do dziś".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin