Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pytania dotyczące języka polskiego
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 70, 71, 72  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Pon 18:39, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Ja od jakiegoś czasu regularnie zastąpiłem "standard" "sztandarem" - eg. "sztandarowy przykład", "zrobimy to w sztandarowy sposób", etc. Sam nie wiem, dlaczego.

Dobrze, że ten sztandar nie był czerwony, bo jeszcze IPN o ciągoty komunistyczne by cię oskarżył ;P.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:07, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Pan Pittmirg zadał ostatnio takie pytanie o liczebnikach :
pittmirg napisał:

Orientuje się ktoś, jakie jest źródło końcówki -u w liczebnikach pięć (pięci-u), sześć (sześci-u), ... , dziesięć (dziesięci-u), jedenaście (jedenast-u), ... , dwadzieścia (dw-u-dziest-u) itd.?

po czym sam sobie odpowiedział :
pittmirg napisał:

Dlatego zdaje się, zwłaszcza w świetle form złożonych typu dw-u-dziest-u, że końcówka ta musiała zostać podprowadzona przez analogię z liczebnika "dwa".
dwu/pięciu/dziesięciu mężczyzn

dobrze się Panu Pittmirgowi się zdaje;
jednak Pan Pittmirg stanął wobec dysonansu poznawczego. Pisze on mianowicie zaraz lekko sfrustrowany :
pittmirg napisał:

Nie rozumiem jedynie, czemu do cholery liczebniki na -naście, -ścia, -ści tracą po dodaniu tego -u miękkość (> -nastu, -stu, -stu).

Może jest jakieś inne wytłumaczenie, co sądzicie?

Chciałbym skrobnąć coś o liczebnikach tak w ogóle.
(Do Kwadracika : będę pisać po madagarskiemu, czyli niepoważne banały. Wink )
Po pierwsze cholera Pana Pittmirga bierze na tę niekonsekwencję, a czy Pan Pittmirg w ogóle zastanawiał się czym różni się jeden od dwóch, dwa od trzech i czterech, a trzy i cztery od pięciu.
Nie mam tu na myśli żadnych morfologicznych cech nazw liczb ( choć pewnie i tu warto poczynić parę spostrzeżeń ), a bardziej chodzi mi o znaczenie mentalne...
Skąd w ogóle się bierze, że mówimy :
dwa domy, trzy domy, cztery domy ALE pięć domów
przecież racjonalizatorsko należałoby mówić pięć domy jak np. po ang. five houses itd.
i dalej nie jest lepiej :
20, 21 domów ale 22, 23, 24 domy, a potem na powrót 25 domów, wg standardów racjonalizatorskich powinna być to dla Pana Pittmirga niekonsekwencja wołająca o pomstę do Rozumu.
Problem, od którego Pana Pittmirga cholera bierze, dużo mówi o pokoleniu wykształciuchów z kalkulatorami za pazuchą.
Tymczasem gdy liczebniki te powstawały nie było (Madagaskar) :
a) kalkulatorów
b) cyfr arabskich
c) w ogóle cyfr
d) w ogóle liczebników Razz

Człowiek pierwotny postrzegał najpierw, że jest sam jak palec, ale to mu się znudziło i zjawiła się kobieta, z którą można by jakoś miło czas spędzić. I uradowała się dusza mężczyzny. ( no chyba że kochający inaczej) Smile
W końcu zauważył, że jest inaczej, gdy dochodzi ten obcy ( 3 pasażer Nostromo) . Robi się ciaśniej i w ogóle nie tego.
Three is throng (czyli trzy to już tłum) - jak mawiali najstarsi górale z przystanku Stonehenge, a trzy drzewa w chińskich hieroglifach oznaczały cały las.
Jest więc 1 (sam) no może 2 (para, oboje) i dużo ludziaaa.
Stąd były pierwotnie lp., lpodw., lmn. Są języki, w których jest pewnie i liczba potrójna, poczwórna, popiąta itd.
Właśnie : dlaczego tylko do dziś ostały się w większości indoeuropejskich tylko liczba pojedyńcza i mnoga ( dużo ) ??
czyż nie jest to zasługa właśnie powstania osobnej kategorii gramatycznej, czyli właśnie liczebników.
Trza by troszki napisać o postrzeganiu przez pierwotnego człowieka takiego czegoś jak liczba.
Czym jest liczba ? No, hm, tego... no nie wiesz co to jest liczba ? no taka cecha przedmiotu, która odróżnia go pod względem liczbowym...
Oki.
I człowiek pierwotny tak sobie przedstawiał... liczby były cechami przedmiotu, a najlepszym sposobem do opisywania cech przedmiotu w gramatyce są... przymiotniki.
Mówiono :
trzy drzewa zupełnie tak samo jak wysokie albo zielone drzewa.
Wydobywano z mnogości wielu drzew w lesie tę grupę, klikę trzymająca się razem, którą właśnie charakteryzowało to że były w zbiorze o takiej ilości.
Mogły być różne drzewa pod innymi względami : mogła być to sosna, buk, brzoza.
I tak właśnie to szło :
jeden, dwa, trzy, cztery były to przymiotniki i tak się odmieniały.
Ale przychodziło 5, 6, 7 i coś się psuło w tym werku, nie sztymowało, sytuacja się zmieniała. Jakiś podmiot logiczny a gramatyczny. Dziwaczne rozróżnienie zrobione chyba po to, aby coś niecnego ukryć...

Otóż taki Prasłowianin, żeby stwierdzić, że drzewa są wysokie albo zielone, wystarczyło, że na nie spojrzał, podobnie był na tyle kumaty, żeby wiedzieć czy widzi : 1 konia, 2 konie, 3 konie czy 4 konie, a może nawet 5 koni. Problem polegał na tym, że im więcej tych przedmiotów przybywało, człowiek tracił orientację, ile ich przed sobą widzi. Nie wystarczył szybki rzut oka. Zaczęło się... liczenie.
A na czym polega liczenie ?
Och, to proste. To taka czynność umysłu, w której się liczy, dzięki której można coś policzyć.
Wredny człowiek mógłby się dopytywać : - No, ale co to właściwie znaczy ?
No. nie wiesz ? Po prostu liczysz :
jeden, dwa, trzy, cztery, pięć i wskazywano by po kolei wszystkie przedmioty, aż byłyby wskazane wszystkie co do ostatniego ( dziwne, że ostatni nie jest uważany za liczebnik porządkowy jak pierwszy, ale (o zgrozo ) jak przymiotnik !) .
Jeszcze lepiej i łatwiej się liczy na palcach, zginając palec po palcu, a że natura dała nam ich dziesięć... ( wiadomo komputery nie mogą liczyć w systemie dziesiętnym, bo nie mają palców).

Zaraz, zaraz jak to 5 nie można zobaczyć naraz ? A 5 palców ? właśnie pięść, garść - oki : a co poza tym ? Okazuje się, że w praktyce niewiele, a palce mają coś w sobie, ma się je jakoś przy sobie, takie to po(d)ręczne liczydło.
( przy okazji ze wstydem przyznaję, że sam często nie łapię kciuka, bo za bardzo odstaje )
zginam jeden palec - mam jeden koń
zginam palec drugi - mam dwa konia
zginam trzeci - mam trzy konia
zginam całą rękę - o cała ręka konia mam w garści !!!
Właśnie po to, aby opanować tę napierającą mnogość w postaci np. pogłowia owiec albo bydła, albo choćby jabłek w koszyku - same oczy nie wystarczą (coś wiedzą o tym iluzjoniści), a palce są jazzy.
Oczywiście to trochę offtopic : nie powiedziałem nic o miękkości-niemiękkości liczebników.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Czw 11:33, 25 Wrz 2008, w całości zmieniany 15 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:01, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Na to bym nie wpadł. A brzmi sensownie.

jedny biały pies
jedna biała małpa
jedny zielony pan

dwa biała psa
dwie biale małpie
dwa zielona pana

tre białe psy
tre białe małpy
trzy zieleni panowie

cztere białe psy
cztere białe małpy
czterzy zieleni panowie

pięć psów/małp/panów
pięci psów/małp/panów

dwie dziesięci psów/małp/panów
tre dziesięcie trzy panowie
sto dwie dziesięci trzy miliony cztere sta pięć dziesięci sześć tysięcy siedem set osiem dziesięci jedny pies (hi, hi)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:04, 25 Wrz 2008    Temat postu:

ciekawe że wiele ptaków ( wrony, skowronki, szczygły) ma również opanowaną percepcję liczby, znaczy się odczuwanie liczby wzrokiem.

Pewien kasztelan postanowił zabić kruka, który zagnieździł się się na wieży strażniczej jego zamku.
Kilka razy próbował zaskoczyć ptaka, ale gadzina chyba czuła, co się święci :
gdy tylko kasztelan się zbliżał, kruk frr-frr i siadał na sąsiednim drzewie, a wracał dopiero wtedy, gdy kasztelan zszedł z wieży.
Kasztelan postanowił wziąć ptaszysko sposobem :
posłał na wieżę dwie sługi; po pewnym czasie jeden sobie poszedł, a drugi się ostał.
Kruk nie dał się zwieść i przeczekał tego drugiego.
Następnym razem kasztelan posłał 3 ludzi, z których dwaj za chwilę zeszli.
Ale trzeci tylko tracił czas : kruk się nie pojawił.
Następnym razem zrobiono to samo z 4 ludźmi, ale bez skutku.
Wreszcie manewr udał się dopiero przy 5 ludziach, kruk nie umiał rozpoznać więcej niż 5. Razz

Takie mam pytanie na boku do forumowiczów : ile maksymalnie mogą objąć przedmiotów jednym rzutem oka, no nie wiem np. okien w bloku, samochodów na ulicy, schodków, nie uciekając się do ich liczenia ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:18, 25 Wrz 2008    Temat postu:

wracając do pytania Pana Pittmirga częściowo i pobieżnie odpowiem na razie jego cytatami bo jestem ciutkę leniwy.
Pytanie oryginalne brzmi :
pittmirg napisał:

Nie rozumiem jedynie, czemu do cholery liczebniki na -naście, -ścia, -ści tracą po dodaniu tego -u miękkość (> -nastu, -stu, -stu).
Może jest jakieś inne wytłumaczenie, co sądzicie?


Zadam przeciwne pytanie :
Dlaczego do cholery liczebniki na -dziesiąt (50-90) zyskują miękkość ?

Odpowiedź : wniosek z 2 przesłanek
1. przesłanka
pittmirg napisał:

Generalnie uważa się, że w PS-ie (jako że podobnie było np. w SCS-ie) liczebniki 5-10 odmieniały się jak rzeczowniki i-tematowe typu *kostь.
А więc: pętь, pęti, pęti, pętь, pętьjǫ, pęti.


2. przesłanka
pittmirg napisał:

Dlatego zdaje się, zwłaszcza w świetle form złożonych typu dw-u-dziest-u, że końcówka ta musiała zostać podprowadzona przez analogię z liczebnika "dwa".
dwu/pięciu/dziesięciu mężczyzn


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Czw 8:20, 25 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:38, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Kluczowe jest do odpowiedzi na pytanie początkowe jest stwierdzenie rzucone ot tak sobie :
Cytat:

liczebniki 5-10 odmieniały się jak rzeczowniki i-tematowe typu *kostь.
А więc: pętь, pęti, pęti, pętь, pętьjǫ, pęti.

dlaczego się odmieniały jak rzeczowniki ? no cóż : najprostsza odpowiedź na to pytanie brzmi, że po prostu liczebniki 5-10 takimi rzeczownikami były.
liczono więc nie tylko w wiadrach, beczkach, snopach, nie tylko w tuzinach, mendlach, kopach, ale także w piątkach, szóstkach, siódemkach, ósemkach, dziewiątkach, ale najczęściej w dziesiątkach, bo się palce u rąk kończyły, więc "dziesięć" ulegało zaklęciu "Przywołania magii".
najlepiej zastąpić słowo "dziesięć" np. słowem "pęto" ( jak ktoś lubi niech sobie wyobrazi np. pęto kiełbasek)
wtedy otrzymujemy :
jedno pęto, dwa pęta, trzy pęta, cztery pęta, ale przy pięciu historia się powtarza :
Choć się staram, to pomimo chęci nijak nie mogę zobaczyć aż tylu pęt jako takich, a dopiero po policzeniu, czyli : znów jednostką staje się magiczna piątka i będzie pięć pęt.
Piątka w moich myślach rządzi nad pętami : nieważne jak smakują, byle się zgadzało (na masę hi hi).
Oczywiście nie powiedziałem nic ani o końcówce -u ani o niemiękkości, sam madagaskar.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Czw 11:53, 25 Wrz 2008, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:52, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Wracając do dziwnej końcówki -u, niech natchnieniem dla wszystkich będą słowa Pana Pittmirga :
pittmirg napisał:

Cytat:
Czytałem gdzieś, chyba u Tuwima, że w 2. połowie XIX w. przetoczyła się gorąca dyskusja na łamach prasy warszawskiej, rzec można, prawdziwa kampania społeczna przeciw okropnym rusycyzmom : przed paru laty, tym razem !

poprawnie było wówczas tylko : przed parą laty, tą razą


Widać coś tam przeewoluował ten polski od XIX wieku Smile


Oj do cholery widać, jeszcze jak widać, że westchnę :
Szlachetna myśli Pana Pittmirga !
Wielbią Cię tylko umysły poczciwe.


Pytanie : dlaczego mówimy kilku nastu, paru nastu ? a nie : kilku naście, kilku dziesiąt, paru dziesiąt ?
Razz
Mam nadzieję, że i tym razem temat niemiękkości został szczęśliwie pominięty Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Czw 11:52, 25 Wrz 2008, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:12, 25 Wrz 2008    Temat postu:

żeby nie było, że jestem jakiś ho ho Rolling Eyes
Kwadracik zadał niegdyś pytanie o śmieci.
Chodziło o to, dlaczego jest lp. śmieć - a w liczbie mnogiej są śmieci, śmiecie.
a zwłaszcza że nawet częściej słychać śmieci niż śmiecie, a to dziwne bo przecież końcówka -i nie należy do osobowych jak np. dzieci, poeci itd.
Na co powiedziałem, że to nic nie szkodzi, że kategoria osobowych to produkt ostatnich wieków itd.
przyznaję się do błędu i wolę sam przeprosić niż mi ktoś to wytknie Embarassed
Wygląda na to, że nie miałem racji. W gramatyce z XIX w. znalazłem informację, że śmieć jest jak śmierć i zamieć rodzaju żeńskiego !
Oboczność więc między tymi słowami śmieci i śmiecie byłaby tego typu co między postacie / postaci, a dawniej też noce / nocy, moce / mocy, wsie / wsi;
to, że nam się odmienia po męsku to stała tendencja polskiego, gdy wyraz się kończy na spółgłoskę, weźmy jeszcze częstotliwość i charakter użyć.
Zwykle śmiecie występują w kupie, rzadko przyglądamy się elementom śmieci, poza tym w filmach sensacyjnych czy kryminalnych : sprzątnij tego "śmiecia", jest mowa o "człowieku".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Czw 12:13, 25 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Czw 17:28, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Ciekawe. Ja mam ewidentnie "śmieci" zamiast "śmiecie" i "postacie" zamiast "postaci". Jak pani w szkole podstawowej mówiła "scharakteryzuj postaci" to szlag mnie trafiał. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:52, 26 Wrz 2008    Temat postu:

"Sporne postaci polskiej literatury współczesnej : następne pokolenie."(1995)
"Postaci w "Medei" i "Fedrze" Seneki: w perspektywie akcji oraz interakcji" (1991)
dla mnie rażąco nie brzmi zdanie : dwie postaci utworu Fredry, ale np.
z chemii trzy postaci H2O ( para, woda, lód) - już tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pią 10:30, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
dla mnie rażąco nie brzmi zdanie : dwie postaci utworu Fredry, ale np.
z chemii trzy postaci H2O ( para, woda, lód) - już tak.


Ot, kolejny przykład na żywotność i policzalność (konceptualność) a odmianę w języku polskim...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Pią 10:37, 26 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:27, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Cytat:
dla mnie rażąco nie brzmi zdanie : dwie postaci utworu Fredry, ale np.
z chemii trzy postaci H2O ( para, woda, lód) - już tak.


Ot, kolejny przykład na żywotność i policzalność (konceptualność) a odmianę w języku polskim...

Oj żebyś kurka-wodna wiedział... Ostatnio się w chorwackim spotkałem z lp., lmn. i liczbą zbiorową Razz ( sic ! nie : collectiva, nie pluralum tantum) np.
kamen ( lp., kamień ) - kamenovi, kameni (lmn) - kamenje ( lzb.)
pero ( pióro) - pera ( pióra) - perje ( pierze, upierzenie)
list (liść, arkusz) - listovi ( arkusze) - lišće ( liście, listowie)
stena (ściana, skała) - stene ( ściany, skały) - stenje (skały)
grana (gałąź) - grane ( gałęzie na drzewie, dziedziny) - granje (gałęzie)
grozd (winne grono) - grozdovi ( grona) - grožđe (winogrona)
cvet (kwiat) - cvetovi (poszczególne kwiaty) - cveće (kwiaty, kwiecie)
grob ( grób) - grobovi ( groby) - groblje ( cmentarz : dużo groba Razz)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Pią 13:30, 26 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:49, 29 Wrz 2008    Temat postu:

wracając "w tym duchu" do postaci śmieci, śmiecie interpretuję sobie na własny użytek :
śmieci - byłyby konkretne, namacalne, niejako policzalne ( nie żeby ktoś liczył)
śmiecie - niepoliczalny chaos.
wyrzuć śmieci - brzmi mi bardziej jak przedimek określony the; pozbądź się ich, niszczą idealny porządek w domu, dobrze wiesz, o które mi chodzi, znasz ich miejsce, a nawet przyczynę wystąpienia.
wyrzuć śmiecie - standardowa procedura; wiadomo, że śmiecie się pojawiają od czasu do czasu i to od razu w nieprzebranych ilościach jak żywioł, nie da się ich rozdziabywać nawet w myślach Laughing
to oczywiście tylko mocno naciągana hipoteza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Pon 12:39, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil M.
PaleoAdmin



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:27, 29 Wrz 2008    Temat postu:

bandziol20 napisał:
to oczywiście tylko mocno naciągana hipoteza.

Hm... W sumie coś w tym jest, np. nigdy nie powiedziałbym "Idę wyrzucić śmiecie", ale mógłbym wykrzyknąć "To wszystko śmiecie!" spojrzawszy na coś bezwartościowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Sob 10:29, 11 Paź 2008    Temat postu:

Kurde, myślałem że będę mógł już wstawić swoje auto-nagrania z [Oji]/[O?i] z komórki, a tu okazało się, że zapisuje mi to w formacie AMR i muszę ściągnąć jakiś konwerter. No, chyba że dla was odtwarzanie plików .amr nie stanowi problemu?

@bandziol20: Najśmieszniejsze byłoby to, że liczebnik dwa najpierw rozprzestrzenił tą swoją końcówkę -u na inne liczebniki, a teraz sam ją traci. Np. ja uważam formy typu:

dwu mężczyzn
dwu kobietom
o dwu ludziach


za przestarzałe.

Zawsze używam dwóch, dwóm, dwoma/dwiema itd.

Natomiast końcówka -u zachowała się, rzecz jasna, w moim idiolekcie w wyrazie oba: obu mężczyzn, obu kobietom, o obu miastach. Tylko w narzędniku powiedziałbym raczej oboma/obiema, choć obu nie brzmi tu dla mnie tak dziwnie jak dwu.

Jak dla mnie, postacie i śmieci (chociaż niewykluczone, że powiedziałbym śmiecie jako określenie jakichś ludzi).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Sob 10:30, 11 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 70, 71, 72  Następny
Strona 14 z 72

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin